Praca w Ameryce .

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich . Właśnie kończę liceum i musze wybrać studia ( jestem dobrą uczennicą ) . Chciałabym wybrać taki kierunek żeby dostać potem prace w USA a dokładnie w Los Angeles . Czytałam , że jest to bardzo trudne . Ale po kolei : po pierwsze jakie studia zrobić aby znaleźć prace w L.A ( słyszałam , że jak pójde na studia gdzie mogę potem zostać ambasadorem polski w ameryce ( może ktoś wie jaki kierunek studiów ? ) to dostane legalnie prace i stały pobyt tam ale nie jestem pewna , że to takie różowe oraz kręci mnie język angielski i mogłabym być także jakimś tłumaczem z angielskiego na polski tam zostać .. ale potrzebuje rady , po drugie mieszkanie bym tam łatwo znalazła bo mam rodzine w Ameryce to coś by mi na początek załatwiła i na pierwsze dwa miesiące chciałabym jechać z przyjaciółką , po trzecie dręczy mnie pytanie czy po każdych studiach trzeba mieć wise ( coś z tymi ambasadorskimi jest chyba inaczej ) , po czwarte o jaką wise muszę się starać by szukać tam pracy , i po piąte kiedy mogę się tam starać o stały pobyt ? i po szóste ... może to dziwnie zabrzmieć ale jakbym nie miała tego stałego pobytu tylko dostała na ten miesiące wise na wizyte do kogoś to jakbym się potem ożeniła z amerykaniinem ( mam tam chłopaka ) to bym dostała obywatelstwo od razu czy po iluś latach i po ilu jak tak . ?
Dziewczyno, czy ty naprawde myslisz, ze skonczysz jakies studia i zostaniesz ambasadorem? Litosci!
arturolczykowski wcale tak nie myśle . poprostu zadaje pytanie żeby wiedzieć co muszę zrobić
"Chciałabym wybrać taki kierunek żeby dostać potem prace w USA a dokładnie w Los Angeles" .
become an excellent plastic surgeon
Nie ma takiego kierunku, który zagwarantował by Ci pracę gdziekolwiek, tym bardziej w obcym kraju, a w kraju w którym wymagane jest pozwolenie na prace (USA) to już w ogóle. Gdyby tak było to wszyscy by ten kierunek studiowali i w przeciągu paru lat byłoby takie przesycenie rynku, że dyplom z tego kierunku straciłby jakąkolwiek wartość.

1. Jak mówiłam, nie ma studiów, które dają pracę. Musisz poobserwować rynek i wybrać coś, co by Cię interesowało. W Stanach w większości przypadków liczą się jakiekolwiek studia, bo ludzie potem i tak zmieniaja pracę co kilka lat i lądują w zawodzie niczym nie związanym z kierunkiem studiów. Ogólny trend przez kilka ostatnich lat to raczej kierunki techniczne i które dają jakieś konkretne umiejętności (wszelkiego rodzaju inżynierowie, informatycy, służba zdrowia), niż kierunki humanistyczne po których to można robić wszystko i nic, z zarobkami też raczej krucho. Jest duża kolejka ludzi z wpływami żeby zostać ambasadorem Polski w USA, więc o tej opcji na razie zapomnij. Instytucji tłumacza jako tako też w USA nie ma, każdy kto zna oba języki tłumaczy, pisze formułkę na dole, że przetłumaczył najlepiej jak umiał, podpisuje i tyle tego było.
2. Zależy jaką masz rodzinę, w wielu przypadkach jest tak, że naobiecują, a potem zostawią na lodzie. I znowu kłania się stara zasada, jak chcesz mieć coś zrobione/załatwione dobrze, zrób to sama, nie licz na kogoś innego. Jak masz kasę to samo mieszkanie to nie problem, sama sobie załatwisz. Coraz gorzej teraz dla nowych przybyszy, bo nie będziesz miała historii kredytowej ani historii wynajmu, a bez tego ciężko, ale jak masz sporo kasy, albo jak nie odstrasza Cię życie w piwnicy z karaluchami (tak na początek) to będzie ok.
3. Patrz punkt 1
4. Żeby wjechać do USA potrzebujesz amerykański paszport, status stałego rezydenta albo odpowiednią wizę (jest jeszcze parę innych przypadków, ale to takie najbardziej realne). Na dzień dzisiejszy zostaje Ci opcja 3. Na sam wjazd może być wiza jakakolwiek, do pracy są specjalne wizy lub znowu, status stałego rezydenta bądź obywatelstwo, i tu zaczynają się schody, bo przy obecnym bezrobociu jej po prostu nie dostaniesz, tym bardziej bez dobrych studiów.
5. Jak będziesz się do tego kwalifikować.
6. Skoro to chłopak to co najwyżej możesz wyjść za mąż, ale wbrew pozorom na dzień dzisiejszy jest to najbardziej realne rozwiązanie, żeby zostać w USA na stałe. Sam ślub niewiele daje, trzeba później złożyć wnioski o Adjustment of Status i teraz tak, ślub na wizie turystycznej jest ok, AOS już nie (znaczy da się, ale czasem to są schody). Jak jest to poważny związek to proponuję wizę K-1, bierzecie ślub na K-1, i jak ślub jest bona fide i wszystkie papiery dobrze wypełnione po paru miesiącasz masz zieloną kartę na dwa lata. Po dwóch latach robisz Removal of Conditions, przedłużasz zieloną kartę na kolejny rok i po 2 latach i 9 miesiącach od otrzymania pierwszej zielonej karty składasz wniosek o obywatelstwo, to tak w skrócie.

Nie obraź się, ale masz jakieś z kosmosu wziete wyobrażenia o Ameryce. Ogólnie polecam dowiedzieć się trochę więcej o USA, bo to już nie ten sam kraj jak jeszcze kilka lat temu. Najlepiej przyjedź na krótki czas (turystycznie do rodziny, Work and Travel, Camp, Au Pair czy cokolwiek) i zobacz czy Ci się w ogóle podoba, a potem pomyślisz jak zostać na stałe.

Cytat: sha
Nie ma takiego kierunku, który zagwarantował by Ci pracę gdziekolwiek, tym bardziej w obcym kraju, a w kraju w którym wymagane jest pozwolenie na prace (USA) to już w ogóle. Gdyby tak było to wszyscy by ten kierunek studiowali i w przeciągu paru lat byłoby takie przesycenie rynku, że dyplom z tego kierunku straciłby jakąkolwiek wartość.

1. Jak mówiłam, nie ma studiów, które dają pracę. Musisz poobserwować rynek i wybrać coś, co by Cię interesowało. W Stanach w większości przypadków liczą się jakiekolwiek studia, bo ludzie potem i tak zmieniaja pracę co kilka lat i lądują w zawodzie niczym nie związanym z kierunkiem studiów. Ogólny trend przez kilka ostatnich lat to raczej kierunki techniczne i które dają jakieś konkretne umiejętności (wszelkiego rodzaju inżynierowie, informatycy, służba zdrowia), niż kierunki humanistyczne po których to można robić wszystko i nic, z zarobkami też raczej krucho. Jest duża kolejka ludzi z wpływami żeby zostać ambasadorem Polski w USA, więc o tej opcji na razie zapomnij. Instytucji tłumacza jako tako też w USA nie ma, każdy kto zna oba języki tłumaczy, pisze formułkę na dole, że przetłumaczył najlepiej jak umiał, podpisuje i tyle tego było.
2. Zależy jaką masz rodzinę, w wielu przypadkach jest tak, że naobiecują, a potem zostawią na lodzie. I znowu kłania się stara zasada, jak chcesz mieć coś zrobione/załatwione dobrze, zrób to sama, nie licz na kogoś innego. Jak masz kasę to samo mieszkanie to nie problem, sama sobie załatwisz. Coraz gorzej teraz dla nowych przybyszy, bo nie będziesz miała historii kredytowej ani historii wynajmu, a bez tego ciężko, ale jak masz sporo kasy, albo jak nie odstrasza Cię życie w piwnicy z karaluchami (tak na początek) to będzie ok.
3. Patrz punkt 1
4. Żeby wjechać do USA potrzebujesz amerykański paszport, status stałego rezydenta albo odpowiednią wizę (jest jeszcze parę innych przypadków, ale to takie najbardziej realne). Na dzień dzisiejszy zostaje Ci opcja 3. Na sam wjazd może być wiza jakakolwiek, do pracy są specjalne wizy lub znowu, status stałego rezydenta bądź obywatelstwo, i tu zaczynają się schody, bo przy obecnym bezrobociu jej po prostu nie dostaniesz, tym bardziej bez dobrych studiów.
5. Jak będziesz się do tego kwalifikować.
6. Skoro to chłopak to co najwyżej możesz wyjść za mąż, ale wbrew pozorom na dzień dzisiejszy jest to najbardziej realne rozwiązanie, żeby zostać w USA na stałe. Sam ślub niewiele daje, trzeba później złożyć wnioski o Adjustment of Status i teraz tak, ślub na wizie turystycznej jest ok, AOS już nie (znaczy da się, ale czasem to są schody). Jak jest to poważny związek to proponuję wizę K-1, bierzecie ślub na K-1, i jak ślub jest bona fide i wszystkie papiery dobrze wypełnione po paru miesiącasz masz zieloną kartę na dwa lata. Po dwóch latach robisz Removal of Conditions, przedłużasz zieloną kartę na kolejny rok i po 2 latach i 9 miesiącach od otrzymania pierwszej zielonej karty składasz wniosek o obywatelstwo, to tak w skrócie.

Nie obraź się, ale masz jakieś z kosmosu wziete wyobrażenia o Ameryce. Ogólnie polecam dowiedzieć się trochę więcej o USA, bo to już nie ten sam kraj jak jeszcze kilka lat temu. Najlepiej przyjedź na krótki czas (turystycznie do rodziny, Work and Travel, Camp, Au Pair czy cokolwiek) i zobacz czy Ci się w ogóle podoba, a potem pomyślisz jak zostać na stałe.
dzięki wielkie . wszystko mi wytłumaczyłaś ;) tylko mam jeszcze pytanie . czy gdybym poszła na filologie angielską i została tłumaczem przysięgłym to znalazłabym tam pracę ? a jeśli nie to zastanawiałam się też nad takimi studiami jak właśnie filologia angielska , studia turystyczno-hotelarskie .. a może mi coś poradzisz tylko żebym dobrze zarabiała , bo najpierw jadę do L.A właśnie zobaczyć jak tam jest na 3 miesiące - mieszkanie wynajmuje za 800 dolarów za miesiąc i żebym je potem utrzymała jak wszytko bd dobrze i bd tam pracować ?
a właśnie sha . mam pytanie czy po tych studiach hotelarskich mogę załawić sobie jakoś prace w L.A u właściciela hotelu który ma firmę polską ?
Cytat: lady_daria
a właśnie sha . mam pytanie czy po tych studiach hotelarskich mogę załawić sobie jakoś prace w L.A u właściciela hotelu który ma firmę polską ?

na serio sie pytasz czy zartujesz?
Cytat: oliwkowa-oliwka
Cytat: lady_daria
a właśnie sha . mam pytanie czy po tych studiach hotelarskich mogę załawić sobie jakoś prace w L.A u właściciela hotelu który ma firmę polską ?

na serio sie pytasz czy zartujesz?

tak . na serio się pytam . chyba po to założyłam forum ;/
Cytat: lady_daria
Cytat: oliwkowa-oliwka
Cytat: lady_daria
a właśnie sha . mam pytanie czy po tych studiach hotelarskich mogę załawić sobie jakoś prace w L.A u właściciela hotelu który ma firmę polską ?

na serio sie pytasz czy zartujesz?

tak . na serio się pytam . chyba po to założyłam forum ;/

W takim razie pomysl logicznie, kto Ci niby powie, czy taka praca będzie? To jest forum 'ang.pl' a nie 'jasnowidz i wrozbita'.
Widzę, że nadal się nie rozumiemy. Nie wiem skąd bierzesz informacje o USA i na jakiej podstawie kreujesz swoje wyobrażenia o tym kraju, ale z tego co piszesz to rzeczywistość jest zupełnie inna niż Ci się wydaje. USA to nie Anglia, Holandia czy inny kraj, że jedziesz sobie na dowodzie osobistym, osiedlasz się i pracujesz. Żeby w ogóle do USA wjechać potrzebujesz wizę, a żeby pracować to potrzebujesz odpowiednie pozwolenie, które wcale nie tak łatwo dostać.

Co będziesz w stanie zaoferować pracodawcy w USA po filologii angielskiej? Czym będziesz konkurowała z Amerykanami, jakimi konkretnymi umiejętnościami, bo chyba nie znajomością języka, kultury, literatury, historii i co się tam jeszcze na filologiach robi.

W Stanach nie ma jako tako tłumaczy przysięgłych jakich znamy z polskiego systemu. Tłumaczy każdy jak może, w razie potrzeby papiery przechodzą przez notary public, który tylko potwierdza Twoją tożsamość, może w ogóle tego drugiego języka nie znać i w ogromnej większości przypadków to wystarcza. Jeżeli Twoim największym atutem jest znajomość polskiego to niestety dużo pracodawcy nie zaimponujesz i tu jest klucz do Twoich wysokich zarobków w Stanach. Musisz umieć robić coś konkretnego, mieć doświadczenie w jakiejś konkretnej dziedzinie, no i oczywiście mieć pozwolenie na pracę, inaczej choćbyś nie wiem co studiowała nie da rady.

Chcesz pracować przez te 3 miesiące? A gdzie i na jakiej podstawie, skoro nie masz pozwolenia na pracę? Można oczywiście pracować nielegalnie (można jako możliwość, ale jak sama nazwa wskazuje jest to niezgodne z prawem), tyle że może być ciężko wyciągnąć te $800 na samo mieszkanie, a gdzie cała reszta? W takim wypadku to w hotelu możesz co najwyżej sprzątać, o ile w ogóle, bo w okolicach LA to bez hiszpańskiego ani rusz. Jak więc widzisz nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać.
Cytat:
Nie ma takiego kierunku, który zagwarantował by Ci pracę gdziekolwiek, tym bardziej w obcym kraju, a w kraju w którym wymagane jest pozwolenie na prace (USA) to już w ogóle.

Medycyna?
Chyba trzeba coś dostudiować i egzaminy pozdawać. Na dyplomy medycyny z innych krajów to różnie patrzą. Niektórym zaliczają więcej, innym mniej.
Niby tak, ale o takim np. UMCS-ie w Lublinie słyszałem, że ich dyplom jest ważny w USA bez żadnych dodatkowych warunków. Wniosek? Można.
Cytat: pakk
Niby tak, ale o takim np. UMCS-ie w Lublinie słyszałem, że ich dyplom jest ważny w USA bez żadnych dodatkowych warunków. Wniosek? Można.

W takim razie ja poprosze o linka do tych wiadomosci.

Zeby miec prawo wykonywania zawodu lekarza w USA kazdy, studenci z USA i z zagranicy, musza zdac 4-stopniowy egzamin USMLE, z czego przynajmniej 2 ostatnie egzaminy zdaje sie tylko w USA.

Zdanie tych egzaminow daje nam prawo, a nie gwarancje wykonywania zawodu lekarza w USA, a to spora roznica. Poza tym znowu wracamy do punktu wyjscia, bo bez pozwolenia na prace to nadal nici z calego biznesu...
Cytat: sha
Cytat: pakk
Niby tak, ale o takim np. UMCS-ie w Lublinie słyszałem, że ich dyplom jest ważny w USA bez żadnych dodatkowych warunków. Wniosek? Można.

W takim razie ja poprosze o linka do tych wiadomosci.

Zeby miec prawo wykonywania zawodu lekarza w USA kazdy, studenci z USA i z zagranicy, musza zdac 4-stopniowy egzamin USMLE, z czego przynajmniej 2 ostatnie egzaminy zdaje sie tylko w USA.

Zdanie tych egzaminow daje nam prawo, a nie gwarancje wykonywania zawodu lekarza w USA, a to spora roznica. Poza tym znowu wracamy do punktu wyjscia, bo bez pozwolenia na prace to nadal nici z calego biznesu...

to wszystko wyczytałam ze strony stanów zjednoczonych . ale co do tych studii hotelarskich to tam są przecież 2 etapy i ja zamieżam oba zdać i jeszcze potem iść na studia podyplomowe

STUDIA I STOPNIA
Studia I stopnia trwają 3 lata (dzienne, zaoczne) i prowadzone są na kierunku: Turystyka i rekreacja.


Pod koniec pierwszego roku studiów studenci wybierają jedną spośród specjalności:
• Zarządzanie w hotelarstwie i gastronomii
• Turystyka uzdrowiskowa, SPA & Wellness
• Turystyka międzynarodowa
• Zarządzanie przedsiębiorstwem turystycznym
• Gastronomia i dietetyka
• Zarządzanie małą firmą
• Odnowa biologiczna - kosmetologia

Absolwenci otrzymują wykształcenie wyższe, tytuł licencjata oraz możliwość kontynuowania nauki na studiach II stopnia w WSTiH lub też na kierunkach pokrewnych np. Zarządzanie i marketing w innych uczelniach.


STUDIA II STOPNIA
WSTiH zaprasza do podjęcia studiów II stopnia, na Wydziale Turystyki, Rekreacji i Ochrony Zdrowia, na kierunku: Turystyka i rekreacja w systemie dziennym, zaocznym. Studia trwają 2 lata. Studia kończą się obroną pracy magisterskiej i uzyskaniem tytułu magistra.


STUDIA PODYPLOMOWE
Studia podyplomowe w Wyższej Szkole Turystyki i Hotelarstwa przeznaczone są dla osób posiadających dyplom ukończenia uczelni wyższej i pragnących pogłębić i poszerzyć posiadaną wiedzę lub zdobyć nowy atrakcyjny zawód.


Studia podyplomowe prowadzone są w systemie zaocznym:

• Zarządzanie w turystyce i hotelarstwie
• Menedżer SPA & Wellness
• Dietetyka
• Zarządzanie zasobami ludzkimi w gospodarce turystycznej
• Menedżer ochrony środowiska
• Nowoczesny menedżer w turystyce i hotelarstwie
• Kreacja własnego biznesu turystycznego
• Coaching biznesowy w turystyce

Studia trwają 2 semestry. Zjazdy odbywają się co dwa tygodnie, w soboty i niedziele. możliwe że też zrobie coś jeszcze dodatkowego . i na tych studiach jest 5 języków obcych ( angielski , niemiecki , HISZPAŃSKI , włoski i rosyjski )
aha i na te 3 miesiące to ja bym jechała najpierw z wizą turystyczną i nie pracowała oczywiście narazie , bo pieniądze to ja mam .
Dobra, idź na te studia i czekaj jak się życie potoczy. Najprawdopodobniej poznasz chłopaka tu albo ten w Ameryce pozna kogoś i nie będziesz już miała po co tam jechać. Zakładając, że obydwoje jesteście zdrowi, to co właściwie za przyjemność mieć chłopaka (a w jego przypadku dziewczynę) za oceanem? Ludzie to mają pomysły.
Cytat: eva74
Dobra, idź na te studia i czekaj jak się życie potoczy. Najprawdopodobniej poznasz chłopaka tu albo ten w Ameryce pozna kogoś i nie będziesz już miała po co tam jechać. Zakładając, że obydwoje jesteście zdrowi, to co właściwie za przyjemność mieć chłopaka (a w jego przypadku dziewczynę) za oceanem? Ludzie to mają pomysły.

nawet nie chodzi tu o niego . już postanowiłam z rodziną , że wyjeżdżamy . ja pierwsza a po roku oni także nie mam po co zostawać w polsce .
Zyczymy powodzenia w tym 'Raju na Ziemi'.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia