Prawda czy fałsz? Praca w UK.

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich! Jest to moja pierwsza wypowiedź na tym forum, gdyby była niezgodność z tematem proszę o przeniesienie. Chciałbym zadać jedno, zasadnicze dla mnie pytanie. Czy z pracą w Wielkiej Brytanii jest w tej chwili tak ciężko czy to tylko niechęć znajomych/rodziny? Najblizsza rodzina jaką mam mieszka w tej chwili za granicą, wszyscy pracują, lecz twierdzą, że pracy w Anglii już nie ma. Chciałbym usłyszeć opinie ludzi którzy są, byli lub wiedzą, że będą tam pracować.
i prawda i fałsz. prawda - bo rzeczywiście nie jest jak kilka dobrych lat temu kiedy można było znaleźć pracę w jeden dzień bez zbytniego wysiłku i bez wyjątkowego szczęścia. jeśli nie znasz angielskiego, może być bardzo ciężko. fałsz, bo jeśli masz doświadczenie, język znasz i wiesz mniej więcej jak to wszystko tu funkcjonuje i trochę szczęścia, to praca się znajdzie.
Kilka dobrych lat temu wystarczyło znać "good morning" i pracy było dużo (wiem bo wtedy rodzice wyjechali). Wiem też, że pracy wtedy nie brakowało. Jeżeli chodzi o angielski, potrafię się poprawnię wypowiedzieć i zrozumieć to co do mnie mówią, lecz chyba zbyt bardzo boję się sytuacji w której nie będę rozumiał tego co ktoś do mnie kieruje. Z angielskim w szkole problemów nigdy nie miałem tym bardzie, że bardzo lubię ten język. Teraz sprawa doświadczenia, jak Twoim zdaniem ktoś, kto przerwał szkołę w wieku 19 lat ma zdobyć doświadczenie? Co z tego, że ktoś ktoś taki jak ja, tak bardzo polubił ten kraj, że codziennie myśli tylko o tym żeby tam być, tam pracować, utrzymywać się i żyć jak przyzwoity człowiek. Ja natomiast sam siebie staram się przekonać, że jeśli się chcę to nawet jeśli nie wiem jaka byłaby tam trudna sytuacja to dla chcącego, nic trudnego. Troszkę tutaj odbiłem od wątku tego postu, może troszkę zbyt wiele o sobie, ale znam dużo ludzi, którzy są w mojej sytuacji. Znam ludzi, którzy do tej pory nie potrafią dobrze wysłowić się po eng a zarabiają po 10 tys. miesięcznie, właśnie w UK. I chyba to mnie najbardziej dziwi.
Cytat: longer2007
Kilka dobrych lat temu wystarczyło znać "good morning" i pracy było dużo (wiem bo wtedy rodzice wyjechali). Wiem też, że pracy wtedy nie brakowało. Jeżeli chodzi o angielski, potrafię się poprawnię wypowiedzieć i zrozumieć to co do mnie mówią, lecz chyba zbyt bardzo boję się sytuacji w której nie będę rozumiał tego co ktoś do mnie kieruje. Z angielskim w szkole problemów nigdy nie miałem tym bardzie, że bardzo lubię ten język.

W szkole trzeba się starać, żeby mieć trudności, bo w większości jest na żenującym poziomie i nie ma nic wspólnego z porozumiewaniem się angielskim w realnym życiu.

Cytat:
eraz sprawa doświadczenia, jak Twoim zdaniem ktoś, kto przerwał szkołę w wieku 19 lat ma zdobyć doświadczenie?

Znam wiele młodych osób, które miały po 13, 14 lat i w Polsce rozdawały ulotki czy w wieku 18 pracowały w budce z kebabem. To raz. Dwa, tu jesteś na skazanej pozycji w stosunku do np. szkockich uczniów, gdzie bardzo popularnym jest, że oni zwyczajnie pracują w weekendy. Zakładając, że mają oni po 16 lat gdy rozpoczną swoją pierwszą pracę, w wieku 19 lat są trzy lata dalej niż Ty.

Cytat:
Co z tego, że ktoś ktoś taki jak ja, tak bardzo polubił ten kraj, że codziennie myśli tylko o tym żeby tam być, tam pracować, utrzymywać się i żyć jak przyzwoity człowiek.

No nic z tego, takie życie.

Cytat:
Ja natomiast sam siebie staram się przekonać, że jeśli się chcę to nawet jeśli nie wiem jaka byłaby tam trudna sytuacja to dla chcącego, nic trudnego. Troszkę tutaj odbiłem od wątku tego postu, może troszkę zbyt wiele o sobie, ale znam dużo ludzi, którzy są w mojej sytuacji. Znam ludzi, którzy do tej pory nie potrafią dobrze wysłowić się po eng a zarabiają po 10 tys. miesięcznie, właśnie w UK.

10 tys czego? Złotych? Zresztą, widziałeś na własne oczy wyciąg z konta? Skad wiesz, może bajki opowiadają.
Raz. Nauka angielskiego w polskiej szkole nie ma nic wspólnego z realiami w uk. Tam wszystko wygląda inaczej i dobrze o tym wiem, bo byłem i widziałem. Dwa, nie każdy w Polsce w wieku w którym napisałaś miał szanse na taką pracę na rozdawanie ulotek czy pracę w budce. Może Ty mieszkałaś w większym mieście gdzie ulgowy bilet kosztował 1.20 zł albo mialaś budkę na rogu za blokiem. Polska to nie kraj wielkich miast, albo inaczej, to kraj, gdzie nawet linie autobusowe nie wszędzie dojeżdżają a bilety kosztują po 4,20 zł. Trzy. Nie porównuj szkockich dzieciaków do społeczności Polski bo to nie jest to samo. Mówisz, 16 lat, tak? Kto w takim wieku zagwarantuje Ci pracę w Polsce, albo ilu będzie takich pracodawców? Znasz Polskie realia? Czy jesteś już w uk na tyle długo, że nie wiesz jak wygląda sytuacja tutaj? Tobie się udało, twoim bliskim być może też, ale zawsze będziecie tą mniejsza grupą ludzi. Cztery. "No nic z tego, takie życie" ????? Po co jechać na wyspy skoro nic poza pieniędzmi nie będzie się podobać? Moim zdaniem, dla mnie to grunt. Jechać tam, gdzie człowiek czuje się bardzo dobrze, nawet gdy jest sam. Pięć. 10 tys. złotych, widziałem. Mój kuzyn w moim wieku pracuje na farmie niedaleko Bristolu. Mam nie wierzyć? Skoro widziałem te pieniądze i widziałem jak je wykorzystał, widziałem co kupił? Prosty przykład: mój brat: 9000zł miesięcznie. Wystarczyło prawo jazdy kat. C. To tyle na ten temat, który i pomylił kierunki. Nie o to mi chodziło by sprzeczać się na temat tego jak jest w uk. Jak jednak widać, każdy ma swoje zdanie na ten temat.

P.S Spróbujmy utrzymać się w pojedynkę w uk rozdawając ulotki czy nawet pracować w budce.
edytowany przez longer2007: 26 cze 2012
No chwila, chwila, dlaczego po mnie skaczesz? Ja Ci tylko odpowiadam na pytania, dlaczego jest tak, że jednemu się udaje, a drugiemu się nie udaje znaleźć pracę. Dlaczego mam nie porównywać szkockich dzieciaków, skoro jest to jeden z elementów, dla których komuś, kto przyjeżdża i jedyne co może sobie wpisać w CV to 'high school in Poland' może być o wiele trudniej niż im? Co do tych 10 tysiecy zlotych - zgadzam sie, mozna tyle wyciagnac na farmie, ale co z tego, skoro zycie w UK jets drozsze?! Nie licz, ile kto zarabia i ile to jest w złotówkach, bo zaraz wyjdzie, że przecietna rodzina w UK opływa w luksusy, kiedy policzysz dwie pensje dorosłych osób i dodatki na dzieci. Poza tym nigdzie nie napisałam, że można się utrzymać, zbierając ulotki. Chodziło mi wylącznie o to, ze jeśli ktoś zbierał te ulotki czy pracował w budce mając 16 lat, w wieku 19 ma trzy lata doświadczenia w JAKIEJKOLWIEK pracy i jednocześnie startuje z lepszej pozycji jako bezrobotny 19-latek niż Ty, który możesz sobie wpisać w CV to przysłowiowe 'high school in Poland' i datę urodzenia.
nie jest lekko znalezc obecnie prace w UK; bylem tutaj pierwszy raz w 2005 - tak, jak pisze wyzej, praca byla wszedzie, gdzie sie udales; obecnie jestem juz ponad rok w Anglii; miesiac temu prace stracilem, i do tej pory nie znalazlem nowej. A moje CV mowi o ponad 3 letnim doswiadczeniu na stanowiskach typowo fizycznych, Warehouse i temu podobne. Mam jezyk opanowany w stopniu ponad przecietnym. Mam wszystkie papiery, urzedy czy banki zalatwione. Mam mozna powiedziec wszystko co trzeba miec do pracy, ale niestety Anglia jest wciaz w recesji. Jeszcze trzeba miec pojecie o dobrej lokalizacji, gdzie znajduja sie jakies skupiska fabryk czy magazynow. Wtedy moze byc troche latwiej z praca. Tak czy siak, nie jest latwo.
engee dobrze mówi, to gdzie jesteś też ma wpływ na to, czy dostaniesz pracę. ja pracy szukałam tydzień, w końcu po 1.5 tygodnia praca znalazła mnie, zwyczajnie miałam trochę umiejętności i szczęścia.
Cytat: oliwkowa-oliwka
No chwila, chwila, dlaczego po mnie skaczesz?
Nie skaczę po Tobie, może troche faktycznie zbyt ostro(lub niezrozumiale) odpowiedziałem. Przemyślając to co napisałaś stwierdzam, że faktycznie masz racje w pewnych kwestiach. A jeśli chodzi o życie w UK - czy naprawdę jest droższe? Być może masz rację. Co do rodziny 2 + 1 i dodatków - popieram w 100%. To akurat przykład mojej rodziny, która tam mieszka i pobiera takie dodatki. No i tyle ode mnie bo tak naprawdę hu*a wiem, a pisze. Jeśli Cię uraziłem to przepraszam.


Teraz trochę inny temat. W którym kraju teraz są najlepsze zarobki?
Cytat: longer2007
Cytat: oliwkowa-oliwka
No chwila, chwila, dlaczego po mnie skaczesz?
Nie skaczę po Tobie, może troche faktycznie zbyt ostro(lub niezrozumiale) odpowiedziałem.

Ja to tez zrozumialam jak skakanie po czlowieku, ktory de facto chcial Ci dac dobra rade. Jak jestes z tych, co wszystko wiesz, (bo przeciez widzialas ile ktos zarabia) to dlaczego pytasz sie jak jest - przeciez ci co tak zarabiaja (w co ja i tak nie wierze) to niech oni Ci zalatwia prace, bo jak im sie tak dobrze powodzi to wszysto jest spoko.

Być może masz rację.
>>> Nie ma to 'byc' jakiego - jest drozsze.

Teraz trochę inny temat. W którym kraju teraz są najlepsze zarobki?
>>>a w google nic o tym nie pisze. Prosze sprawdzic na google. Wszystko zalezy w czym masz jakiekolwiek doswiadczenie, bo to inaczej, ktos to ma 19 lat a ktos kto ma 40 uwaza.
Zalezy równiez w jakiej czesci UK chcesz zamieszkac bo w roznych czesciach jest roznie z pracą.
Wiadomo w wiekszym aglomeracjach o prace latwiej niz na prowincji takie jest moje zdanie.
Cytat: longer2007
Teraz trochę inny temat. W którym kraju teraz są najlepsze zarobki?

Zależy w jakiej branży. Ale ogólnie rzecz biorąc to Szwajcaria/Skandynawia/Finlandia/może USA (zależy od stanu)
edytowany przez pakk: 27 cze 2012
Cytat:
Jak jestes z tych, co wszystko wiesz, (bo przeciez widzialas ile ktos zarabia) to dlaczego pytasz sie jak jest - przeciez ci co tak zarabiaja (w co ja i tak nie wierze) to niech oni Ci zalatwia prace, bo jak im sie tak dobrze powodzi to wszysto jest spoko.

Nigdy nie napisałem, nie powiedzialem, że wiem wszystko. Może Ty chcesz prosić kogoś o załatwienie pracy, lecz u mnie jest trochę inaczej. Wolę załatwić wszystko na własną rękę. A skoro tutaj stworzyłem temat, post to jakiś mój cel musiało to mieć. Ja nie polegam tylko na swoim zdaniu i doświadczeniu. Co do zarobków ta naprawdę jest to temat, który możemy ciągnąć bez końca.


P.S I nie napisałem również, że mam 19 lat. Napisałem, że w takim wieku przerwałem nauke. Użytkownika, którego obraziłem, grzecznie przeprosiłem i odpokutowałem w domowym zaciszu.
Witam wszystkich, może ktoś wie gdzie szukają do pracy w fabrykach w croydonie i okolice?Dzieki z góry za info.
Witam wszystkich. Ja właśnie bardzo poważnie zastanawiam się nad wyjazdem do Anglii- konkretnie do Stoke on Trent. Czy ktos wie może jak tam się zyje - znacie kogos kto tam pojechał? Chcę wyjechać z całą rodziną i rozważam wszystkie za i przeciw. Może ktoś mi trochę powie jak faktycznie sytuacja w Angli teraz wygląda?Czy jesli mam pracę w Polsce to lepiej zostać tutaj czy jednak życie tam jest lepsze( oczywiście myslę tu o finansach) w Polsce niestety nic nie jest tanie. - nasze ceny bardzo często są takie same jak w Angli czy u Niemieckich sasiadów (paliwo, auta a nawet już art. spozywcze) a zarobki kilkakrotnie niższe niestety:( ..... prosze o opinie na ten temat ..jakie jest wasze zdanie. Wydaje mi się że często ludzie wyjeżdzają ponieważ tu w Polsce nie ma pracy czy jest ktos kto miał pracę i mimo wszystko zarysykował i wyjechał ? czy jest lepiej?
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia