Agencja pracy CSA za granicą, Anglia, Walia, UK.

Temat przeniesiony do archwium.
Agencja CSA to banda oszustow i wyludzaczy. Oferuja prace, za najnizsze stawki, kompletnie nie szanuja ludzi, ktorzy czasem pod grozba zwolnienia pracuja po 18 godzin na dobe i pozniej o godzine 7 po uplywie 3-4godzin musze spowrotem wracac do pracy. Prawo lamane jest nagminnie, a wszystko z poklaskiem fabryki Dawnpack w CrossHands, ktora z nimi wspolpracuje przy tym procederze.
Nie chce juz mowic o tym co trzeba zrobic, zeby tam pojechac i dac sie ponizac za marne grosze, otoz trzeba sie zglosic do ich wiesniackiego biura w Zychlinie, zaplacic za zalatwienie pracy 2000zl (biora te pieniadze pod przykrywka za przejazd) i czekac.....moze sie zglosza. Ocencie sami.
A co do Pikutow i innych tlustych hien (tak Pan Pikut ma super wasy i jest gruby jak bekon:) to, az zal komentowac ich prostawctwo i brak jakiegokolwiek sumienia.
Chcialem jeszcze dopisac, iz na ich stronie zamieszczone sa informacje jakiej to oni pracy nie oferuja a to wsyzstko to jedno wielkie klamstwo. Przyjezdzaja tam ludzie z fachem w reku, czasem z wyksztalceniem, a ladauja tam gdzie wszyscy - w fabrykach miesa, gdzie Anglicy nie chca pracowac, pracujac za male pieniadze, niszczac sobie zdrowie (panuja tam ujemne temperatury).