Emigracyjne szaleństwo dobiega końca

Temat przeniesiony do archwium.
31-44 z 44
| następna
>>Ale podejscie niektorych jest takie, ze jak sam sobie nie dam rady, to przeciez Panstwo mi da.
...Intencja tego zdania byla o niektorych Anglikach (moze nawet o tych z ktorymi pracujesz) i ich podejscie do wszystkiego. Nie musisz mi pisac, co Polacy musza robic - bo to akurat wiem.
Niunia, zawisc miedzy ludzmi zawsze byla i bedzie. Tego nie zmienisz.
Najlatwiej uzyc argumentu, ze nie cierpi sie kogos "bo jest obcy, a na naszej krzywdzie sie dorobil/ zabiera nam stanowiska pracy", itp. Jednak mimo wszystko i tak uwazam, ze Anglicy sa w miare tolerancyjni, mimo komentarzy typu "bloody foreigners" i innych takich. Poza tym kto by sie tym przejmowal? Chyba tylko osoby z kompleksem nizszosci.
A z drugiej strony czy w Polsce jest az taka tolerancja dla obcych, zwlaszcza tych zarabiajacych lepiej niz nasz przecietny rodak?
CZY TY ROZUMIESZ ZE ONI MOGLI ALE NIE CHCIELI MIEC NIZ Z WYMIENIONYCH RZECZY A TERAZ GNEBIA NAS ZA COS CZEGO NIE ZROBILI??? WIEC MY POINT TYCZYL SIE TEGO ZE PO CO GNEBIC KOGOS ZA TO ZE WIEDZIE MU SIE LEPIE SKORO SAM MOGL ZADBAC O LEPSZE ZYCIE!!! NIKOGO NIE KRYTYKUJEMY ANI POTEPIAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TERRI YOU PUT WORDS INTO MY MOUTH :)
>>>Czy ty rozumiesz ze oni mogli ale nie chcieli miec...
Moja pierwsza odpowiedz...Wtedy mozna tylko pomyslec, ze rodowity Anglik nie ma zadnej ambicji (i takie inne), a uswiadomienie samego siebie, ze cos takiego (brak ambicji) istnieje, nie jest az tak latwe do przegryzienia.

A rozumie to 'mogli miec a nie chcieli miec...'. Mam sasiada, ktory ma troje dzieci ponizej 10 lat. Zona go zostawila, bo poznala kogos w pubie gdzie pracowala, jak on wieczorami byl w domu. Teraz w kazdy weekend spi do 12tej, dzieci pol nagie chodza po podworku, nic nie doglada, domu, dzieci itd - i tez jest zazdrosny, ze ktos inny czegos sie dorobil. Moze nie to samo - ale takie przypadki sa wszedzie.

Jeszcze moze jednego nie uslyszalas, ale uslyszysz: Po co Ci te papiery (tutaj mowa o osiagnieciu czegos generalnie studia, kursy itp) czy bedziesz nimi sciany tapetowala? To moze troche madzejsi powiedza, ale kiedys powiedza.
wiesz co terri nudna jestes i nawet czytac mi sie nie chce ;)pierwsze zdanie przec\ytalam i mi sie odechcaialo
nie no dobra przeczytalam :) zebralo mi sie no a co tobie z tym powtarzaniem sie i tymi ambicjami i ta matura ? skad ci sie to wzielo wszystko dziwcko drogie:)??? i jakies dzieci po podworku sie paletaja i jakis pan co nie osiagnal czegos tam?? kurcze temat nothing zamieniony w temat something:)what s your point love?
a z drugiej strony...jest taka bajka:

The rich industrialist from the North was horrified to find the Southern fisherman lying lazily beside his boat, smoking a pipe.
"Why aren't you out fishing?" said the industrialist.
"Because I have caught enough fish for the day," said the fisherman.
"Why don't you catch some more?"
"What would I do with it?"
"You could earn more money" was the reply. "With that you could have a motor fixed to your boat and go into deeper waters and catch more fish.
"Then you would make enough to buy nylon nets. These would bring you more fish and more money. Soon you would have enough money to own two boats . . . maybe even a fleet of boats. The you would be a rich man like me."
"What would I do then?"
"The you could really enjoy life."
"What do you think I am doing right now?"

Naprawdę czasami nie trzeba mieć wiele, tylko wiele osób tego nie rozumie. Od razu brak ambicji etc...
Ja pracowalam w biurze z SAMYMI angolami i bylam traktowana tak samo jak oni, poza tym bylam najmlodsza w firmie i wszyscy sie dogadywalismy:). Co prawda dzieci nie mialam ale bylam au-pair wiec duzo o nich wiedzialam:). Wszyscy chcieli zebym nauczyla ich polskich slowek itp. Nie wszysciy Anglicy sa tacy jak Wy opisujecie. Ale w mojej okolicu=y zdarza sie tez tacy ktorzy sie nabijaja. Kiedys uslyszalam pytanie "czy sa jeszcze jacys Polacy w Polsce?" Mnie sie wydaje ze co niektorzy maja juz nas dosyc.
Tak jak jedna z autorek powiedziala duzo Polakow jedzie do Anglii bez znajomosci jezyka i spodziewa sie nie wiadomo jakich zarobkow i nie wiadomo jakiej pracy. Czesc Angoli jestem wiec w stanie zrozumiec.
oczywiscie ze tak zgadzam sie nie wszyscy anglicy sa tacy!!!!ale do nie ktorych to nie dociera i madrosci pokazuje :):):)
Oj niunia wplatasz te angielskie slowka jakbys zapomniala jezyka:///. Zdecyduj sie
niunia_uk z tego co piszesz wnioskuję, że anglików słabo znasz . A co powiesz o tych co przyjeżdżają do Krakowa dla niewymagających dziewczyn i taniego piwa?
A żeby nie być gołosłownym proszę:
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3498189.html
niunia_uk nie tylko w Krakowie mają opinię rozrabiaków:
http://www.szkocja.net/artykuly/art.aspx?id=1644
dunno whatya saiyn mates!
Temat przeniesiony do archwium.
31-44 z 44
| następna