Przerobiłem bazę Basic English. Potem zacząłem ze Speed Up, z którego zrobiłem prawie 5000 słówek i na tym skończyła się moja nauka z bazami
słownictwa Super Memo. Sama metoda jest świetna ale słownictwo wydaje mi się w wielu wypadkach archaiczne i w wielu wypadkach zupełnie nie przystające do rzeczywistości, po prostu mało praktyczne. Dla mnie strata czasu. Być może dla kogoś kto wyjeżdża na długo do Stanów jest o.k.
Ja osobiście preferuję brytyjską wersję.
Obecnie powtarzam podstawy z First Steps in English (też firmy Supermemo
World a po wakacjach zacznę The Next Stsps in English (dla mnie Bomba).
Godny polecenia jest też Prof.Henry. Samemu można wybrać zagadnienia, które chce się przerobić (czy to gramatyka czy też słownictwo albo rozumienie ze słuchu). Wszystko to traktuję jako dobry wstęp do bardziej aktywnego obcowania z jezykiem (angielskojęzyczne strony internetowe, radio, książki).
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.