co po lingwistyce stosowanej?

Temat przeniesiony do archwium.
hej co mozna robic po lingwistyce stosowanej? pracowac jako tlumacz? jakie sie ma realne szanse na prace?
Wlasnie:) czy tlumacze po filologii bardzo sie roznia od tych po lingwistyce? ktorzy sa czesciej werbowani do pracy? pozdr
Wpiszcie w wyszukiwarke: filologia,tlumacz,lingwistyka i znajdziecie pellllno watkow;)
hmm zastanawiam sie czy ta lingwistyka stosowana to dobre rozwiazanie ale chyba jedyne nie chce uczyc jezykow a jednoczesnie sa moja pasja wiec chyba to jest to tylko sie zastanawiam co bede robic potem
A co będziesz robić po innych studiach? Czy po zarządzaniu zaraz zostaniesz managerem, a po prawie sedzią? Po każdych studiach można zrobić karierę,a po nawet najlepszym kierunku można być bezrobotnym!!!
A co będziesz robić po innych studiach? Czy po zarządzaniu zaraz zostaniesz managerem, a po prawie sedzią? Po każdych studiach można zrobić karierę,a po nawet najlepszym kierunku można być bezrobotnym!!!
no pewnie i tak, ale nie mozna tak zakladac z gory:)
mam podobny problem - ni ejestem do końca pewna czy to da mi jakies fajne opcje jeśli chodzi o pracę...ehh ciężka decyzja a czasu coraz mniej
Tego nie zagwarantuja zadne studia.
Co chce Pani robic po studiach?
a mnie sie marza tlumaczenia chcialabym czynnie uzywac jezykow i wykorzystywac je w pracy byle tylko nie uczyc nie chce byc nauczycielka nawet sie do tego nie nadaje tylko boje sie zeby sie nie okazalo ze po takowej lingwistyce stos. nie bedzie za bardzo widokow na prace.. i zeby sie po latach nie okazalo ze bede robic jakies kursy metodyczne:\ o neee
dobry tlumacz znajdzie prace. Niekiedy stare znajomosci odzywaja sie np. po 10 latach!
Nie znaczy to, ze wszyscy absolwencji lingwistyki stos. pracuja jako tlumacze. Niektorzy np. pracuja w firmach na stanowiskach menedzerskich (tak jak np. po teatrologii czy agroturystyce :-)
hehe fajnie sęk w tym ze ja chce isc na lingwistyke stosowana ale chyba nie mam wyboru i musze wybrac prywatna bo na panstwowa w tym roku nie moge zdawac ( nie zdaje na maturze 2giego jezyka) a nie chce czekac roku czy cos.. ehh
a ja czasami coś tłumaczę, ale tak jakoś czuję, ze 'obracam się w obrębie własnych umiejętności' (jak ktoś mnie rozumie :)) i chciałabym coś z tym zrobić.

skończyałm studia mgr, więc kolejnych nie będę zaczynała. A ostatnio coraz bardziej intensywnie marzą mi się studia podyplomowe z tłumaczenia. Mam na oku UŚ w Sosnowcu (tam mnie znają :)) więc moze spojrza łaskawszym okiem :). 2 lata, 1600 za semestr. Już zaczne ciułać :))
A w planie mam podejść we wrześniu do egzaminu .. i zobaczymy co będzie

a może ktos tam studiuje, wie coś na temat tych podyplomowych???
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa