Pomoc w podjęciu decyzji

Temat przeniesiony do archwium.
SKŁADAM NA NASTĘPUJĄCE KIERUNKI STUDIÓW:
1. Uniwersytet Śląski
a) Języki stosowane - lingwistyka: język angielski z językiem francuskim - program tłumaczeniowy (francuski od podstaw)
2. Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu:
a) Filologia rosyjska z filologią angielską (rosyjski od podstaw)
b) Filologia romańska (od podstaw)
c) Filologia angielska
3. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
a) Filologia romańska (od podstaw)
b) Filologia angielska

JĘZYK ANGIELSKI (ROZSZERZONY):

- ustny 95%
- pisemny 86%

JĘZYK POLSKI (ROZSZERZONY):
- pisemny 73 %

Te przedmioty są potrzebne na studia na które się wybieram. Tylko na UŚ nie biorą pod uwagę Polaka więc mam trochę większe szanse.

Mój problem polega na tym, że mam realne szanse dostania się na te kierunki i nie wiem co wybrać. Z jednej strony naczytałem się jakie to Poznań i Toruń są dobre, że wypuszczają studentów o wysokich umiejętnościach. Z drugiej strony kusi mnie oferta UŚ, gdyż są tam dwa języki i w dodatku przygotowują do zawodu tłumacza, którym ja chciałbym być. Jednak nie wiem jaki tam jest poziom i czy dobrze tam nauczają. Nie chciałbym mieć potem poczucia , że znam język gorzej. Zdaje też sobie sprawę, że angielski w dzisiejszych czasach to za mało. Nie chciałbym wylądować w szkole. Nie chce się ograniczać do jednego języka. Proszę Was o wasze opinie na temat tych kierunków i uniwersytetów. Może on pomogą mi w podjęciu decyzji.
Sama chcę iść na języki stosowane UŚ, a jak się nie dostanę to na angielski z chińskim pr. tłumaczeniowy. Chociaż myślę, że raczej się dostane na stosowane:). Jeśli chodzi o inne uczelnie, to nawet nie brałam ich pod uwagę, bo nie pisałam polskiego R.
A jaki miałaś wyniki z matury i na jakie języki stosowane chcesz iść? Wiesz może coś o progach, bo szukam informacji i nie mogę znaleźć? Skąd jesteś?
Ciekawe czy poziom na UŚ jest wysoki....
te same co ty :) franc. z angielskim
w zeszłym roku z tego co pamiętam był dośc niski próg chyba 85% o ile dobrze pamiętam (nie dostałam się..pff) a 2 lata temu ok. 90%, nie wiem dokładnie.
maturę poprawiłam na 99% pisemny :):):) a z ustnego mam 100%
Łooooooo! Silna konkurencja! Szkoda, że polskiego rozszerzonego nie pisałaś, bo jak się nie dostaniesz (co jest mało prawdopodobne) to jesteś ugotowana :-) Mam nadzieje, że próg nie będzie większy niż 90%, bo się wtedy niedostane ;-/ Trochę blado wypadam na twoim tle. Mam nadzieje, że jesteś jedynym takim wyjątkiem XD Co się stanie jak dużo osób przekroczy próg? Przyjmują wszystkich niezależnie od limitu miejsc? Wysoki poziom tam jest?
jak się nie dostane to zostaje w moim NKJO :).. chociaż jakoś nie pali mi się do praktyk nauczycielskich..brrr
masz świetny wynik! ja w zeszłym roku miałam 78 ;|.... bez komentarza
Z tego co pamiętam to w zeszłym roku ilośc miejsc wynosiła ok. 25 a i tak przyjęli ok. 50 i w tym roku już widze ilośc miejsc jest zwiekszona, więc wątpie, żeby przyjęli więcej... chociaż sama nie wiem.
Wydaje mi się, że próg "ustalają" kandydaci na dany kierunek..ale ja się na tym nie znam ;)
Na UŚ z tego co słyszałam jest bardzo wysoki poziom.
Też poprawiałem i nie chcę znowu ;-/
Zastanawiałem się też czy gdybym poszedł na filologię angielską na UAM to dałoby się pogodzić po trzech latach licencjatu, na magisterce drugi kierunek studiów (romanistykę) z tymi studiami magisterskimi?
Cytat:
Z jednej strony naczytałem się jakie to Poznań i Toruń są dobre, że wypuszczają studentów o wysokich umiejętnościach. Z drugiej strony kusi mnie oferta UŚ, gdyż są tam dwa języki i w dodatku przygotowują do zawodu tłumacza, którym ja chciałbym być. Jednak nie wiem jaki tam jest poziom i czy dobrze tam nauczają. Nie chciałbym mieć potem poczucia , że znam język gorzej. Zdaje też sobie sprawę, że angielski w dzisiejszych czasach to za mało. Nie chciałbym wylądować w szkole. Nie chce się ograniczać do jednego języka.

Mam dokładnie ten sam problem. Zastanawiam się nad językami stosowanymi lub angielskim z arabskim na UŚ oraz nad rosyjskim z angielskim na UAM.
Ja też się zastanawiałem nad rosyjskim z angielskim, chociaż teoretycznie mam dużo większe szanse dostania się na UŚ niż na UAM gdyż polski mi zaniża punkty rekrutacyjne i mam nieco ponad 85 (na styk) podczas gdy na UŚ średnia wychodzi mi 90, 5 %. Poza tym na UAM liczba kandydatów drastycznie się zwiększa - 2009, 684 - 2019 ponad 1000. Na UMK jest bardzo podobnie. Wykładają tam Ci sami profesorowie co na UAM. Składałem na filologie rosyjską z angielskim rok temu i mi zabrakło 5 punktów a miałem 64..... Wracając do tematu niedawno odkryłem w sobie miłość do języka francuskiego, ale pech chciał, że tylko UŚ spełnia moje oczekiwania. I tak zmieniło to kompletnie moje plany, bo filologia łączona na UAM była moim priorytetem, a teraz już nie jest. Dlaczego? Już mówię:
- Studia ni filologi łączone trwają 4 lata, program jest pogmatwany i nie wiadomo o co w nim chodzi. Jest także lekko okrojony. Jest lekka przewaga rosyjskiego. Wczoraj byłem na tyle szalony, że wydrukowałem opis przedmiotów wszystkich kierunków i ich plany zajęć. Usiadłem i dokładnie to przeanalizowałem.
- Nie można z tego kierunków robić doktoratu, dlatego, że wszystko mnoży się razy dwa - dwie prace licencjackie, dwie prace magisterskie, dwóch doktoratów już nie można. Do wyboru jest tylko specjalizacja tłumaczeniowa.
- Nie ma lektoratów z dodatkowego języka obcego
- W kraju jest zatrzęsienie rusycystów jak i anglistów wyjadaczy

Na pocieszenie powiem, że na łączona jest mniej chętnych na miejsce niż na samą filologię angielską. Przynajmniej tak było jak ja zdawałem. O UŚ nic nie wiedziałem do tej pory i wszem, kierunek jest zachęcający, ale ani sam uniwersytet, ani Katowice mnie jakoś specjalnie nie rajcują, zwłaszcza, że jestem z Mazur gdzie jest pięknie. Dlatego zdecydowałem, że jeżeli dostanę się na którąś z filologi UAM-u to na nią pójdę, a najwyżej po 3 lub pięcu latach, zrobie sobie drugą filologię.
Katowice są jeszcze ok, ale wydział filologiczny UŚ jest niestety w Sosnowcu.... trudno ;/
ja chciałam na języki stosowane:ang. z franc. już w zeszłym roku, ale jeszcze się zastanawiam nad angielskim z chińskim tłumacz.
A czemu nie UAM? Przecież jest najlepszy.
Nie mam szans na dostanie się na UAM, bo nie mam polskiego R.
Poza tym wolę studiować na Śląsku :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia