Przymierzam się do magisterki z ang (translatoryka) i zastanawiam się, na jakie uczelnie warto składać papiery. Tryb dzienny niestety z uwagi na konieczność zarabiania na lokum odpada, dlatego będę bardzo wdzięczna za informacje gdzie warto uczyć się zaocznie tłumaczenia. Oczywiście kusi mnie UAM, ale z tego co słyszałam to najlepsza placówka kształcąca tłumaczy w kraju, dlatego wątpię czy dostanę się tam z moim 5 z pracy, 4,5 i średnią na poziomie niecałego 4 przy 180 ECTS (było nie brać drugiego kierunku, eh). Zależy mi na porządnym poziomie kształcenia, nie czaruję się jednak, że z takimi wynikami na dyplomie mam szanse w najlepszej uczelni w Polsce... Gdzie składać papiery?