Czy ktoś był na podyplomowych z tłumaczeń literackich na UJ?

Temat przeniesiony do archwium.
Jeśli tak to czy podzielił by sie wrażeniami? Czy faktycznie pracujecie po nich jako tłumacz lit? Czy macie tam kontakt z profesjonalistami (czynnymi tłumaczami lit) czy tylko wykłądają tam "teoretycy"? Opłacają się te studia? Zdobyliście jakieś kontakty z wydawcami dzieki nim?
Mysle, ze kazdy kto uczy tlumaczyc pracowal badz pracuje jako tlumacz. Tak wiec nie powinienes dzielic ich na profesjonalistow i teoretykow. Liczy sie raczej w jaki sposob przekazuja wiedze
zielonosiwy, akurat studiowałam na UŚ i musze powiedzieć że tłumaczeń uczyli mnie ludzie którzy nigdy nie byli aktywni zawodowo bo od razu po mgr poszli na doktorat. Miałam tylko jednego nauczyciela tłumacza przysięgłego a reszta chyba nigdy w kabinie nie siedziała (oprócz tych w szkolnych pracowniach oczywiśćie) Dlatego tak mi zależy na tym żeby mieć kontakt z ludzmi którzy znają rynek bo teorię to ja sobie mogę w Newmarku poczytać:)
to doktoranci nie mogą pracować na rynku tłumaczeń?

« 

Pomoc językowa