Rozmowa na kjs - zdaje się że na stronie kjs-u są podane tematy rozmowy, więc można się dobrze przygotować. Czy trudna? Ja powiedziałam, co miałam do powiedzenia, chwilkę rozmawialiśmy (ale nie odbiegając od wylosowanego tematu), dostałam mały feedback i do domu. No a w październiku z powrotem już jako student(ka). U mnie miły pan z komisji zwracał szczególną uwagę na wymowę (na inne rzeczy pewnie też, tylko jakoś nie było okazji o nich dyskutować) - do końca życia nie zapomnę, gdzie się stawia akcent w jednym ze słów.
A co do tej opłaty na anglistyce - nie wiem.