Filologia ang. UJ, UŚ- pytanie o wyniki!

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |
Witam!

Wiem, że na forum były już tematy o wynikach z matury i przyjęciach na studia, ja jednak chciałabym poznać opinie konkretnie studentów UJ i UŚ :)

W tym roku na UJ na filologię angielską wymagane jest pisemne rozszerzenie z angola i przedmiot dodatkowy, a w moim wypadku wygląda to następująco:

angielski roz. = 87% (wynik z próbnej)
łacina roz. = 100% (olimpiada)

Oczywiście angol ulegnie zmianie na majowej maturze, ale z reguły moje wyniki oscylują w tych granicach;) I tu moje pytania do Was :

1)W jakim stopniu na UŚ patrzy się na wyniki z rozszerzonego polskiego? Jakie były wasze wyniki? (do osób z nowa matura studiujących na UŚ:))
2)Czy uniwersytety te honorują na anglistyce olimpiady przedmiotowe dodatkowymi punktami?
3)Najczęściej osoby studiujące na UJ podają tylko wyniki z angielskiego... A jakie były wasze wyniki zarówno z angielskiego, jak i z drugiego przedmiotu?

Przeczytawszy kilka innych postów dotyczących wyników zwątpiłam w swoje 87%...
Może jest jednak szansa?

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi,
Aeterna :)
Z takimi wynikami powinnaś sie dostac na UŚ jak i na UJ. Na UŚ pod uwage brany jest jeszcze ustny angielski no i rozszerzony polski. Oczywiście najważniejszy jest pisemny angol, pozniej dopiero polski i ustny. Nie ma zadnych dodatkowych punktów za olimpiady. No i łacina nie bedzie wogole brana pod uwage. Nie pamiętam jak konkretnie wygladał przelicznik i próg ale ponad 85% z angola i polaka powinno wystarczyc. Konkretnie w ilu procentach jaki przedmiot sie liczy pisze w kryteriach kwalifikacji. Co do UJ to próg w tamtym roku był 137/150 (z pierwszego naboru). Punky liczyli tak ze za angielski rozsz. mozna było dostac 100 punktów + 50 punktów za ten drugi humanistyczny przedmiot. Ja polecam UŚ bo sama tu studiuje i póki co to jestem zadowolona :)
Dziękuję Ci bardzo za tak wyczerpującą odpowiedź :)

A jak sytuacja przedstawia się na UŚ?
Bo dziwnym trafem niezbyt wiele osób chce o tym mówić ;)
na stronie uś wszystko jest ładnie napisane:)

angielski pisemny rozszerzony to 50% punktów
angielski ustny rozszerzony to 20 %
polski pisemny rozszerzony to 30%

tak to wszystko wygląda jeśli chodzi o udział poszczególnych przedmiotów w punktacji. żadnego dodatkowego przedmiotu nie biorą na UŚu pod uwagę, a więc niestety olimpiada z łaciny nie przyda ci się w tym przypadku... ale podany przec ciebie wynik z angielskiego (próbna matura) spokojnie by wystarczył:)pod warunkiem, że polski też będzie napisany w okolicach 80%... choć to pewnie jeszcze zależy na jakiej specjalności ci zależy.
Sytuacja z czym ?
Może źle postawiłam pytanie ;)

Chodziło mi konkretnie o próg punktowy na UŚ - jaki był w zeszłym roku?

Zastanawia mnie również jedna kwestia...
Wymagają na UŚ spełnienia WSZYSTKICH 3. kryteriów, z których jedno to osiągnięcie min. 70% z rozszerzonego języka polskiego. A załóżmy, że jest taka sytuacja - ktoś ma np.96% z angielskiego i 65% z polskiego... zgodnie z założeniem nie powinni kandydatury takiej osoby nawet brać pod uwagę.

Czy faktycznie jest to tak rygorystycznie przestrzegane??
Z przestrzeganiem tych progów (tj. 70% itd.) nie wiem jak jest bo wprowadzili to dopiero w tym roku. Wydaje mi sie ze dlatego że składalo sporo osób z naprawde niskimi wynikami, co dla nich tez jest dodatkowa robota. A co do progów to konkretnie nie pamietam ale na 60 pkt. 50 powinno wystarczyc. Zalezy tez na która specjalizacje konkretnie. Na nauczycielska troche łatwiej niz na tlumaczeniówki (więcej miejsc, mniej chętnych).
jejku ale nieskładnie napisane ;) ale myśle że sie połapiesz o co chodzi... wogóle jakby co to pytaj, studiuje na UŚ wiec jestem w miare zorientowana co sie tam dzieje.
O to ja mam pytanko, jak moge sie dołączyc do rozmowy;) Bo filologie na US studiuuje sie w Sosnowcu prawda?bo ja kurcze juz zgłupiałam...
Tak filologie obce UŚ są w Sosnowcu, tylko f.polska i klasyczna jest w Katowicach. Spory minus, bo dojazdy są męczące, a 3/4 osób miałoby bliżej do Katowic. No ale w Sosnowcu budują nowy budynek więc o zmianie adresu na Katowice nie ma co marzyc. Poza dojazdami nie ma tak źle. Okolica może nie najpiękniejsza, ale da się wytrzymac.
a ja tam lubie tę naszą uczelnię:P fakt, dojazdy do sosnowca są męczące i czasochłonne, ale można się przyzwyczaić. i musze przyznać, że ten nasz budynek, mimo, że stary i niezbyt piękny, ma coś w sobie, taki niepowtarzalny klimat. dobrze mi tam :)
Ja też się już przyzwyczaiłam i myśle że jest całkiem fajnie :) No może poza tym że sesja się zbliża i ciężko oj ciężko :D
A ogólnie to polecacie US? bo słyszałam ze młodzi wykłądowcy no i nie polecają ludzie. Z tymi co rozmawiałam to mi odradzają w 100%...:/
no co ty mówisz, kto takie głupoty wygaduje?!:D:D:D:D aż się uśmiałam:P:P anglistyka na UŚ jest jedną z najlepszych w Polsce, jest naprawdę w ścisłej czołówce (podejrzewam, że gdzieś za Poznaniem i Wrocławiem). Mi w każdym razie wszyscy polecali tę uczelnię i złego słowa o tej anglistyce nie usłyszałam!

Tak, jest sporo młodych wykładowców, ale to chyba dobrze że uczelnia się rozwija i daje ludziom szansę na doktoryzowanie się? Przeież oni nie spadli z nieba, kształcili się właśnie po to, żeby nauczać innych:P A to że są młodzi ma swoje plusy. Wierz mi:P A niektórzy młodzi wykładowcy, wrrr, ciacha :P

Ogólnie jest niesłychanie przyjemnie, wykładowcy są ludzcy (z wyjątkami, jak wszedzie... niektórzy są dziwni:P). ale ogólnie naprawdę jestem BAAAARDZO zadowolona i nie zamieniłabym tych studiów na żadne inne! Za nic!!:):):):)

ogólnie atmosfera bardzo mi odpowiada. Kocham wszystko co związane z angielskim. Ubóstwiam. Jeśli ty również, to ejst to miejsce dla ciebie:) Nie ma się co wahać.

pozdrawiam:)
Hmm też sie nie spotkałam z negatywnymi opiniami. Wiadomo że większośc studiujących na UŚ nie ma porównania z innymi uczelniami, ale ja osobiście mimo wszystko polecam. Częśc wykładowców rzeczywiście jest młoda (zdecydowanie nie większośc!!) ale są też tacy z dużym stażem, doktorzy, czy doktorzy habilitowani. Zajęcia są prowadzone w naprawde profesjonalny sposób ale też ze zdrowym podejściem do studenta. Poziom dosyc wysoki. No i nie wystarczy lubic jezyka angielskiego. Anglistyka to takie studia gdzie nie uczy się samego języka, bo własciwie to trzeba go już znac dosyc dobrze. Jest sporo przedmiotów teoretycznych takich jak językoznawstwo, gramatyka opisowa itp. i do nich też trzeba się przyłożyc...
i fonetyka, fonetyka, FONETYKA!!!!!!!
z dr Kijakiem... całkiem całkiem mu wychodzi ten brytyjski akcent ;-)

P.S: Kelly tak wogole to znamy sie juz z tego forum, tylko zmieniłam nicka, bo mi tamto konto jakimś dziwnym trafem przepadło ;)
Aaa no i zapomniałam zapytac z kim Ty masz fonetyke ?? Jest to chyba jeden z moich ulubionych przedmiotów :D:D Pomijając fakt że kolos w poniedziałek :/
hehe no no przekonujesz mnie;) Gdyby jeszcze miejsca były bez matury:p
Kurcze nie wiem..a jak z mieszkaniem w Sosnowcu? no a angielski tez ubóstwiam!!:D A Ty na ktorym roku jestes? Boze ja nieeee wiem co mam zrobic...:/
Aaaa! boje sie tej przyszlosci...:|
Nie ma sie czego bac :) W zimowej sesji nikt u nas nie odpadł (jestem na tlumaczeniówce). Wiem że grupy nauczycielskie mają więcej roboty i ogólnie trudniej, bo to tylko 3 lata a materiału masa. No i dodatkowo muszą robic ten j.polski :/
Że j.polski? o cholera!! no ale jak ja widzę tutaj, że progiem przyjecia jest uzyskanie z polskiego min.70% no to ja raczej na pewno odpadam. Wiem ze polski zawaliłam, wiec obawiam sie nawet, ze zostaną mi jedynie zaoczne:/ chyba wybiore jakies NKJO. A nie macie do polecenia jeszcze jakiejś innej szkoły, tutaj mi chodzi raczej o zaoczne...
znamy sieee?!?!?! to jaki przedtem miałaś login?

omg, dr Kijak
Znaczy sie znamy sie tylko z forum. Miałam nick jakiś na J chyba Jasmine czy cos takiego :P Miałam kilka w mojej karierze wiec potem nie wiem ktory gdzie :/ Ja z dr Kijakiem mam juz drugi semestr. Mrg Łagana nie znam niestety...
A co do anglistyk na Śląsku poza UŚ to zgodze sie ze juz NKJO lepsze od Gallusa. Tym bardziej że konczysz kolegium i masz licencjat z UŚ a nie z jakiejś tam Wyższej Szkoły czegoś tam i czegoś tam... No ale niech każdy wybierze sam i tak jak jemu pasuje.

P.S. Tak wogóle to wysoki jest ten prog z polaka od którego przyjmują papiery! Tym bardziej że np. ja miałam z polskiego rozsz. "tylko" 73% i sie bez problemu dostałam za I razem i to nie z konca listy, wiec były pewnie osoby które miały jeszcze mniej... Teraz nie mieliby nawet szansy próbowac. Dziwne.
Podłączając się do pytania Aeterny (hej, Justynko!), sama chętnie się dowiem, jak prezentują się moje szanse.

Z rozszerzonego angielskiego będę miała jakieś 90-95%.
Z rozszerzonego ustnego angielskiego mam 95%.
Z rozszerzonego polskiego spodziewam się jakichś 65-70%.

Czy takie wyniki pozwolą mi się dostać na anglistykę na UŚ?
wyniki z angielskiego masz bardzo dobre, i jeśli tylko osiągniesz wystarczający próg z polskiego (minnimum 70% - od tego roku wprowadzili taką zasadę, pewnie dlatego, że czasem dostawały się osoby z wysokim poziomem wiedzy z zakresu j.angielskiego, ale za to z wynikiem oscylującym wokół 30-40% z polskiego). nie wiem, czy zamierzają się sztywno kierować tą nową zasadą, ale jeśli tak, to chyba w przyszłym roku akademickim będą pustki na uczelni:P bo naprawde szczerze wątpię, żeby dużo osób napisało polski na minimum 70%. no ale może się mylę, może właśnie jesteście genialnym rocznikiem i oni to przewidzieli;)

no, tak czy siak, gratuluje wyniku z pisemnego angielskiego i życzę powodzenia!
Myśle że byś się dostała, no ale wiadomo zagwarantowac nikt nic nie moze ;)
A czy może ktoś z was jest na fil. angielskiej o specjalności: translatoryka z językiem arabskim? A może wiecie czy tam są jakieś egzaminy wstępne pod kątem tłumaczenia? Pozdrawiam wszystkich studentów mojego wymarzonego kierunku :) Mam nadzieję że w pażdzierniku do was dołączę.
No ja właśnie też sie zastanawiam nad tym kierunkiem..... tylko mnie te wymagania troszke odstraszaja. poza tym nie wiem, czy dałąbym radę z "robaczkami". pozdrawiam cieplutko:)
Ja jestem na tłumaczeniówce ale z niemieckim. Arabscy mają ten sam program tylko zamiast 2 x po 1,5 godz. niemieckiego maja ten arabski właśnie (troche mało moim skromnym zdaniem). A egzaminów wstepnych dla nowej matury nie ma oczywiście.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |

« 

Praca za granicą

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia