Terri ma racje - nauczyciel, ktory jest specjalista w swojej dziedzinie, jest w stanie latwo zorientowac sie, czy dany fragment tekstu byl pisany przez autora.
Po pierwsze, jesli usilujesz "sprzedac" czyjes pomysly jako swoje wlasne, pamietaj, ze prace bedzie czytal ktos, kto zapewne wie nieco wiecej na dany temat od Ciebie i zapewne wie jak obslugiwac google, jesli dany fragment pracy budzi watpliwosci.
Poza tym pozostaje kwestia stylu - nie trzeba byc Einsteinem, zeby zorientowac sie, ze jesli ktos konsekwentnie popelnia bledy jezykowe w pisaniu (nawet drobne), po czym nagle wpisuje bezbledny fragment z zaawansowanym slownictwem/ strukturami gramatycznymi - ze cos jest nie tak.
Jesli korzystamy ze zrodel, trzeba to robic umiejetnie i w sposob dozwolony, czyli stosujac cytaty, wlasciwie napisane parafrazy (nie chodzi tu tylko o zmiane struktury zdania czy wstawienie kilku synonimow - to o wiele za malo, nalezy wlasnymi slowami wyrazic mysl autora) oraz streszczenia - za kazdym razem podajac zrodlo.
Pamietaj tez, ze nawet jesli podajesz zrodlo, jakiekolwiek fragmenty zdan spisane prosto z oryginalu bez cudzyslowia beda uznane za plagiat.