powiem Ci tak.... kiedy decydowalam sie na poziom matury ustnej z ang bralam pod uwage to, co mi bedzie pptrzebne. A skoro myslalam o uniwersytecie jakims to praktycznie na zadnym nie biora pod uwage ustnej matury, tylko pisemna. Dlatego wlasnie zdecydowalam sie nie zawracac sobie glowy nauka na ustny rozszerz bo duzo mialam do nadrobienia jesli chodzi o sprawy typu listening. Teraz wiem, ze ustny rozszerz przydalby mi sie i to bardzo, dlatego wlasnie pytam czy mam szanse... Swoja droga uwazam za niesprawiedliwe to, ze moja znajoma sporo gorzej napisala mature, a po przeliczeniu punktow i tak ma wiecej i to duzo, bo zdawala ustny rozszerz. Podzial miedzy ustnym a pisemnym powinien byc inny. Mysle, ze pisemna matura jest wazniejsza. Mimo tego, ze w komisji w tym roku jest obcy nauczyciel.Gdybym wiedziala, kto bedzie w komisji, zdecydowalabym sie bez wahania... No coz... pech mnie chyba lubi;(