czy dam rade ????

Temat przeniesiony do archwium.
Czesc . Chcialabym spytac czy zdarza wam sie dojeżdzac do miejsca gdzie studiujecie. Tzn mam na mysli ze moja szkola jest oddalona odemnie godzine drogi .Wybieram sie na studia dzienne na filologie ang. i niewiem czy dam rade to wszystko pogodzic dojazdy itp. prosze o odp. bede wdzieczna .Pozdrawiam
hej
Wydaje mi sie że bez problemu. Sama będe dojeżdzać ponad godzine w jedną strone i planuje wykorzystać ten czas na nauke żeby mieć więcej czasu dla siebie w domu. Dasz rade.
Znam osobę ktora zamieszkała w miejscowości w której dostała sie na studia, po czym zrezygnowała z tego mieszkania ponieważ dostała plan zajęc z jednym dniem zupełnie wolnym, poza tym wyliczyła sobie ze wyjdzie jej to taniej. Uważam że wszystko jest do zrobienia i jeśli sie zaprzesz to dasz sobie rade. Z drugiej jednak strony musisz sie liczyć z tym że czasem plan zajęć jest tak ułożony że siedzisz na uczelni od 9 rano do 19 i masz np. dwa okienka po 3h. Co prawda możesz sie wtedy zabunkrować w jakiejs czytelni, jadalni, pubie, czymkolwiek. Ale bywa to męczące. Mozesz sprobowac dojezdzac a jak bedzie ciezko to mozesz poszukac ogłoszen typu "poszukuję wspolokatorki" albo sprawdzic czy w akademiku nie ocalało jakieś miejsce

pozdrawiam :) i życze powodzenia

PS. Ja obecnie szukam mieszkania do wynajecia, ale ceny poszly w gore, jest malo ofert i boje sie żebym nie została na lodzie... (też mam godzine drogi z rodzinnego miasta + jakies 30 min po Łodzi, z tym ze ja zdecydowanie bardziej wole mieszkac w miejscu studiowania)
jak się postarasz, na pewno dasz radę. wszystko jest możliwe. mysle jednak, ze dojeżdzanie, i to godzinne, ma dużo minusów, które po pewnym czasie na pewno odczujesz. na przykład, znajomi bedą szli na imprezę, malanż po zajęciach, a Ty nie będziesz mogła dołączyć, bo na przykład, ucieknie Ci ostatni autobus/pociąg... poza tym, bedziesz miała ograniczony kontakt ze znajomymi z roku, ktorzy bedą mieszkali w miescie, w ktorym studiujecie. przykladowo, wymiana notatek...uważam że mieszkanie wm iescie, w ktorym sie studiuje, ma duzo korzysći, cały czs jestes "w centrum wydarzeń", nic Cie nie omija:) zalozmy, ze nagle jakas kolezanka zdobędzie notatki lub jakies cenne na egzamin materialy, np pytania. jest pozny wieczor, jutro oegzamin a Ty nie masz jak dojechać zeby odebrać materiały. mam w grupie kilkoro znajomych ktorzy dojeżdzaja na uczelnie pociągiem i są trochę odseparowani od nas. od zycia uczlenianego i towrzyskiego.
poza tym-dojazdy męczą na dłuższą metę. dlatego polecam aby, w miarę możliwości, starać sie mieszkać w mieście studiowania. pozdraiwam:)
popieram poprzednika w sprawie częsciowego "oseparowania" od reszty. Wiadomo ze nikt Cie nie bedzie jakos specjalnie odrzucał, ale jednak duzy procent tzw zycia studenckiego odejdzie w siną dal.

Wiele osób planuje sobie nauke w środkach lokomocji dla zaoszczędzenia czasu, ale niestety nie zawsze to sie udaje. Nie wiem czym Ty planujesz dojezdzac,ale w busie do mojego rodzinnego miasta jest zawsze pełniusienko i czasem można sie nawet nie zmieścić a co dopiero rozłozyc papierzyska...

jeszcze raz powodzenia :)

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia