Co zadecydowalo, ze wybraliscie dana uczelnie?

Temat przeniesiony do archwium.
Hej! Stres rekrutacyjny w niektorych przypadkach jeszcze trwa, a ja chcialam sie zapytac co zadecydowalo, ze wybraliscie ta a nie inna uczelnie? Czy chodzilo o prestiz szkoly/kierunku, odleglosc od domu, ulubione miasto? Czy jeszcze cos innego? Pozdrawiam!
najpierw kasa, potem miasto i prestiz uczelni.

pzdr.
Ja chyba milosc i odleglosc do krakowa:)
heh w moim wypadku zadecydowal kompromis pomiedzy kasa i prestizem (pewnie jak u wiekszosci lol ;] ) miasto mniej sie liczylo choc nie narzekam..... ;p ale co ja wam zawracam glowe przeciez i tak nie ide na studia jezyczne ;d pozdrawiam wszystkich studentow ;b
Czyli co? Nikt nie jedzie na drugi koniec Polski bo tam anglistyka jest najlepsza?:) Ale jestesmy nieambitni!
co za ironia ;p nie mialam tego na mysli ale o dobra uczelnie medyczna w Polsce wyjatkowo trudno ;| ehhhh.....
u mnie wiadomo bylo, ze musi byc krak bo w koncu tu mieszkam, to jakze bym mogła opuscic to miasto do ktorego lgną tlumy :D no ale gdyby sie okazalo ze np szans na anglistyke tu nie mam, tylko pozostaje mi cos innego studiować, to dla angielskiego bym sie poswieciła i wyjechała ;D na szczescie nie było to konieczne, gdyz było mi dane dostac sie na moj wymarzony kierunek, w moim ukochanym rodzinnym mieście i gitara gra ;D
btw co do tego zeby wyjechać z własnej woli dla lepszego poziomu, to uwazam ze w przypadq krakowa nie jest to konieczne :D kieruje sie zasadą, ze cudze chwialicie, a swojego nie znacie ;D to tyle mojego wywodu ;D pzdr dla tych, ktorym sie chcialo go przeczytać ;D
viva angol, viva krak ;D
W moim przypadku zadecydował wyłącznie prestiż uczelni (dostałam się wszedzie, gdzie stratowałam). Jestem z drugiego końca Polski, mam prawie 500 km do Poznania. Miasta do tej pory nie znałam, po złożeniu dokumentów stwierdziłam, że Poznań wcale od Krakowa gorszy nie jest :D
mysle ze teraz coraz trudniej jest ocenic poprawnie prestiz uczelni - wiadomo takie szkoly jak uj czy uam zawsze beda o ten krok do przodu ale to niekoniecznie znaczy ze konczacy je studenci beda lepsi od tych ktorzy studiowali na innych uczelniach - mysle ze ktos kto wie po co idzie na studia (nie mowie ze chce sie tylko uczyc i nic wiecej bo to jest juz patologia) bedzie w stanie wykrzesac maksimum z siebie i z uczelni bez wzgledu na jej prestiz. a poza tym sa szkoly ktore teraz "zeruja" na opini z dawnych lat a ich poziom jest generalnie coraz slabszy - moge sie mylic bo dopiero zaczynam studia ale znam opinie ludzi ktorzy studiowali na roznych uczelniach i na roznych kierunkach i z tego co oni mowia prestiz nie zawsze idzie w parze z wysokim poziomem nauczania
masz racje, tylko ze presiz generalnie zawsze idzie w parze z latwiejszym zdobyciem dobrej pracy.
hm, myslisz, ze tak jest? Mnie czeka teraz ostatni rok i sie zastanawiam jak to bedzie z praca... gdzie chce pracowac itp. W Malopolsce jest bardzo malo nauczycieli angielskiego wyksztalconych kierunkowo - znasz cos angielskiego i juz uczysz!
Widzę że jak na razie tylko ja "poświęciłam się" dla nauki:P mam do Poznania 14h jazdy pociągiem (i to "pospiesznym"). Trochę mnie to przeraża, ale ciekawość i perspektywa sprawdzenia swoich możliwości jest silniejsza;)
Ja od zawsze chcialem studiowac na UJ - historia, prestiz, miasto i te sprawy. Na wszelki wypadek zdawalem tez do Wroclawia (sam jestem z Zielonej Gory) i kiedy dostalem sie na UJ to nie mialem zadnych watpliwosci, zeby tam jechac!
Hello,
ja jestem z małej miejscowości za Rzeszowem i sobie wymarzyłam UMK w Toruniu ,ale marzenia wygrały i studiuję w Toruniu, super miasto do studiowania,typowo studencki klimat, taki troche kraków Polski północnej,polecam bardzo
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia