witam :)
ja osobiscie studiuje jezyki stosowane wiec moge co nieco o nich powiedziec :)
na maturze zdajesz tylko angielski, tzn. w zeszlym i w tym roku tylko on byl brany pod uwage przy rekrutacji. Fakt, kierunek podchodzi pod romanistyke jednak znajomosc francuskiego nie jest wymagana, zajecia sa od samiusienkich podstaw, jednak tempo jest duze. Po pierwszym roku osoby ktore na poczatku w ogole nie znaly francuskiego mowia juz calkiem niezle. Nauki francuskiego jest dosc duzo bo az 8 jednostek a angielskiego troche mniej bo 6 :) do tego od samego poczatku sa wyklady po angielsku z literaturoznawstwa, literatury brytyjskiej i amerykanskiej, historii UK i USA, kulturoznawstwa. Do tego dochodzui gramatyka opisowa angielskiego i jezykoznawstwo. Na 2 roku zaczynaja sie juz wyklady po francusku tzn. literatura itp. z tym ze dopiero od semestru letniego. Kierunek ogolnie calkiem fajny tylko studiujac tutaj jestes praktycznie pozbawiona zycia towarzyskiego :P zajec jest duzo i raczej nie ma szans na jakis 1 dzien wolny w tygodniu jak to jest na innych kierunkach.
Co do arabskiego to osobiscie nie wiem, ale z tego co slyszalem to arabski jest tak jakby w formie lektoratu tylko :/ Jesli sie myle to zaraz ktos mnie poprawi :P
pozdrawiam