Studia językowe a czas wolny

Temat przeniesiony do archwium.
Witam.
Jestem tegoroczną maturzystką. Od jakiegoś czasu śledzę różne dyskusje na tym forum i widzę, że użytkownicy pomogli niejednej osobie. Tak jak większość, która ma jakieś pytania i dylematy, chciałabym studiować filologię angielską. Coraz częściej zastanawiam się też nad filologią angielsko-rosyjską. Jedyne co wiem, to że oba kierunki są wymagające, ale konkretnie to niewiele mi to mówi.

Mój dylemat polega na tym, że trenuję piłkę nożną. Gram w małym klubie i jest to moja prawdziwa pasja. Oczywiście nie mam możliwości grać zawodowo. Ale nie chciałabym z tej pasji rezygnować rozpoczynając studia. No i nie mam pojęcia, czy będę potrafiła pogodzić studia, które wybrałam, z moją pasją. W grę wchodzi UAM w Poznaniu, UKW w Bydgoszczy i UG. Nie mam pojęcia czy na którejkolwiek z powyższych uczelni miałabym czas na treningi. Czy jest to w ogóle możliwe?
A może są osoby studiujące na tych uczelniach i jednocześnie trenujące jakiś sport?

Myślę nad tym od wielu miesięcy, bo z jednej strony zależy mi na wymarzonych studiach, a z drugiej na utrzymaniu kontaktu z wymarzonym sportem. Za wszelkie rady, sugestie i informacje z góry dziękuję :)
Oczywiście że dałabyś radę nawet codziennie trenować. Wszystko to kwestia dobrej organizacji. Poza tym, nie przesadzajmy mówiąc że nauka języka jest taka wymagająca i pochłania aż tyyyle czasu. Co mają powiedzieć ludzie studiujący np. medycynę czy biotechnologię? Z tego by wynikało że nosa z książek nie wyściubiają.
Gwarantuje Ci, ze dasz sobie rady. Nie rezygnuj z pasji.
Tu nie chodzi nawet tyle czy bedzie miala czas na treningi czy nie, bo to rzeczywiscie kwestia ustalenia priorytetow i organizacji czasu. Gorzej jak treningi beda sie pokrywaly z zajeciami, wtedy duzo nie zwojuje. Jezeli jednak da sie czasowo obydwa pogodzic to nie zakladaj z gory, ze sie nie da. Najpierw sprobuj i dopiero jak ewentualnie nie bedziesz sie wyrabiac z nauka czy nie bedziesz miala sily na treningi moze zmniejszysz wymiar godzin albo cos, ale tak sama z siebie nie rezygnuj.
Ja wyjechalam za granice i nie ma mozliwosci trenowania mojego sportu praktycznie w ogole, nie mowiac juz o jakims przyzwoitym poziomie i tak sobie zostalam z moimi checiami, niezbyt przyjemne uczucie. Jak tylko masz okazje to sprobuj pogodzic studia i trening.
Nie znam sie, ale zakladam ze w wypadku pilki noznej jak jestes dziewczyna nie ma mowy o indywidualnym toku nauczania, ale poorientuj sie, moze jest cos takiego albo moze warto zmienic dyscypline na jakas inna zeby mozna bylo takie cos zrobic?
Ja na to patrze z innej strony. Znam osobiscie wielu studentow ktorzy musieli pogodzic studia (i nawet mgr) z praca, zeby mozna zaplacic za te studia.
Przypuszczam, ze tutaj praca nie wchodzi w rachube.
Najgorze jest to, ze zycie jest za krotkie zeby rezygnowac z pasji, (w takim mlodym wieku) bo to bedzie gnebilo i gnebilo, i wina za to ze sie czegos tam nie robi spadnie na studia. Przez te .....studia, nie moglam tego dalej robic.
Oczywiście że dasz radę :)
Dla chcącego nic trudnego.
Bardzo dziękuję za Wasze opinie. Postaram się pogodzić jedno z drugim. Pozostaje teraz wybór uczelni, która mi te starania ułatwi :(
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie