>slyszalam, ze
>przygotowuje sie tam swietnych fachowcow. czy to prawda?
Nie da się z każdego, kto przyjdzie na jakąkolwiek uczelnię, zrobić "świetnego fachowca". Wszystko zależy od osobistych preferencji. Możesz skończyć świetną uczelnię, a być nienajlepszym nauczycielem (kimkolwiek innym, w zalezności od uczelni), a możesz skończyć szkołę, którą wszyscy odradzają, bo jest beznadziejna, ma zerowy poziom itd a być osobą, ktora będzie się świetnie realizować i odnajdywać w wybranym zawodzie. Dlatego nie wolno generalizować, że ci, co skończyli na przykład UW są lepsi od tych co skończyli na przykład UŁ.
>Sporo osob mowi mi, ze zostana po anglistyce tlumaczami, a ja z kolei >sylszalam, ze zdecydowana wiekszosc absolwientow abglistyki uczy
Zależy czy się robi to co się chce, czy to, co się musi, co życie wymusiło. Ja osobiscie nie robiłabym takiego zestawienia "ile osób po tym uczy a ile tłumaczy" bo to bez sensu. A co jeśli tłumacz daje korepetycje? Albo nauczyciel robi tłumaczenia? Nie wiem jak jest w kolegiach nauczycielskich bo nie uczyłam się w żadnym, ale sądzę, że jeśli ktoś ma powołanie i chce być nauczycielem, wkłada w to całą duszę, ale skończył "zwykla anglistyke + kurs pedagogiczny" to moze byc lepszym nauczycielem od tego, co skonczył na przykład NKJO ale ma swoich uczniow w d..użym poważaniu i obchodzi go tylko emerytura i żeby jakoś odbębnić te 18 godzin.
pozdrowionka:)