Nie panikowałbym – prywatne uczelnie prowadzą często zajęcia na I roku na poziomie FCE, więc właściwie będziesz mieć zapewnioną powtórkę po maturze. Niektóre filologie państwowe przyjmują na studia zaoczne ludzi "jak leci", byle mieli jakikolwiek wynik pozytywny z matury. I jakoś sobie potem ci ludzie radzą.
Oczywiście może być tak, jak pisze mg – dużo, dużo pracy w pierwszym i drugim semestrze, a potem już jakoś poleci :)
Pozdrawiam
YEA.