Literatura angielska - komentarze, analizy

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!

Mam takie oto pytanie :
Czy znacie jakies strony na necie , gdzie mozna by uzyskać komentarze do literatury angielskiej , analizy wierszy , poematów , ballad itp.(np. z old english literature) .
Przy czym chciałem zaznaczyć , ze NIE CHODZI MI O TEKSTY , tylko o komentarze do nich , analizy wierszy itp.

Byłbym wdzięczny za wskazanie stron internetowych , jak również jakiś interesujących książek , gdzie mozna by znależć takie komentarze , analizy .

Z góry dziękuje i pozdrawiam
SKWARKSON
na latwizne? ulala
uncle tom - nie widzę nic ujmującego w tym, że ktoś chce poszukać w internecia pomocy przed zaliczeniem czy egzaminem.

a poza tym, nigdy nie udało mi się zdobyć wszystkich pozycji z obowiazkowej listy lektur; albo ksiązek było kilkadziesiat, a czasu niewiele

fajny link: www.sparknotes.com
uprzedzam tylko, ze wykladowcy dostaja piany na ustach kiedy studenci cytuja sparknotes...
ludzie, stac Was na wiecej a my znamy juz internetowe opracowania na pamiec, moze warto udac sie do biblioteki?
a jesli chodzi o sredniowiecze polecam: http://www.luminarium.org/medlit/
to naprawde dobra i wiarygodna stronka
pozdr
Szanowny Panie wykładowco .

Nie wszyscy studenci zajmują się wyłącznie studiowaniem jednego kierunku !!!
Niektórzy jeszcze oprócz tego studiują drugie kierunki lub też pracują i czasami po prostu nie ma czasu by slęczęć w bibliotekach nad książkami . I dlatego też , jeśli jest możliwość trzeba korzystać z udogodnień jakie dostarcza współczesna technika (vide:internet) by jakoś wyrabiać się czasowo .
Życie trzeba sobie ułatwiać , a nie komplikować .

A może zapytam tak Panie wykładowco :
czy komentarze , analizy znajdujące sie na internecie są złe???
jeśli nie - o cóż więc chodzi ???
Pozdrawiam .
>Niektórzy jeszcze oprócz tego studiują drugie kierunki lub też pracują
>i czasami po prostu nie ma czasu by slęczęć w bibliotekach nad
>książkami .

To po co tacy ludzie studiują na dwóch kierunkach? Dla dwóch dyplomów? Bo przecież nie dla wiedzy. To się mija z celem.
Warto też zajrzeć na http://www.pinkmonkey.com
Zadaję sobie sprawę z tego, że literatura może nie być najukochańszym przedmiotem, a zaczytywanie się w książkach i zastanawianie się nad tym co poeta miał na myśli, nie jest zajęciem przyjemnym dla wszystkich, ale troszkę mnie dziwi to podejście. Co do poezji, warto sięgnąć po analizę, żeby potem móc na ćwiczeniach podjąć dyskusję, bo poezja ma to do siebie, że niekoniecznie zawsze można ją całkowicie zrozumieć.

Ale opieranie się tylko na streszczeniach na sparknotes bez czytania samych książek, to już chyba lekka przesada. To dobra strona, żeby sobie zerknąć przed sesja i przypomnieć zagadnienia, ale skoro filologom (przyszłym) nie chce się czytać lektur, a wolą studiować inne kierunki i najmniejszym kosztem przejść przez studia, to sama nie wiem.

Idealistycznie wierzę, że na filologii powinni być pasjonaci i choć może nie muszą kochać literatury, to powinni chociaż sumiennie przygotować się do zajęć.

Sama nie wiem, szkoda
ja moge jeszcze dodać, ze zaglądałam na tą stronę gdy nie mogłam w żaden sposób zdobyć ksiażki, bo:

była np 1 lub 2 na ok 100 osób na roku, albo w ogóle nie było; czasami próbowalm nawet kupowac, a wiadomo jak jest z funduszami u studenta, zamawiac w empiku po pl lub w ks językowej po ang - z żadnym rezultatem

a ze wykładowcy czasami mają to do siebie (nie wszyscy oczywiście) że nie interesuje ich jak dotrzec do lektury tylko ma być przeczytane i już.

tak np szukałam 'Szatańskich wersetów' i wielu pozycji ze współczesnej lit. angielskiej

dlatego więc prosze uważać ze stwierdzeniami takimi jak poniższy:
>"ale skoro
>filologom (przyszłym) nie chce się czytać lektur, a wolą studiować
>inne kierunki i najmniejszym kosztem przejść przez studia, to sama nie
>wiem".
Cześć! Nie jestem jeszcze studentką, ale nie widzę nic złego w studiowaniu kilku kierunków. Wcale nie każdy robi to dla papierków i tytułów. A może ktoś jednocześniej interesuje się dajmy na to psychologią i filologią angielską? Dlaczego miałby nie ukończyć obu kierunków? Niektórzy interesują się czymś jeszcze poza angielskim i to w znacznym stopniu... Być moze jest to ich druga równie wielka pasja... A może nawet mają ich więcej...
A jeśli nawet ktoś robi to dla papierków to co z tego? To jego sprawa. Dzisiaj w Polsce mamy takie czasy, że ja się wcale nie dziwię, że ludzie już nie wiedzą co z sobą robić aby znaleźć pracę....
Pozdrawiam.
jeżeli ktoś decyduje się na studiowanie dwóch kierunków, to nie powinien stosować wobec siebie taryfy ulgowej (np. czytać opracowania zamiast książek). Tylko o to mi chodziło.
Sama widzisz jak czasem można inaczej zinterepetować czyjąś wypowiedź. Nie miałam nawet zamiaru stwierdzać, że studentom nie chce się w ogóle szukać książek na literaturę.

Po prostu trochę mnie zirytowała wypowiedź jaggera, który/a stwierdził/a, że "niektórzy czasami po prostu nie ma czasu by slęczęć w bibliotekach nad książkami . I dlatego też , jeśli jest możliwość trzeba korzystać z udogodnień jakie dostarcza współczesna technika (vide:internet) by jakoś wyrabiać się czasowo. Życie trzeba sobie ułatwiać , a nie komplikować"...

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że książki w bibliotece wydziałowej są w egz. 2-3, a co z resztą studentów.... Wykładowcy to pewnie w ogóle nie interesuje, choćby nie pamiętał jak sam pewnie biegał po całym mieście/ regionie szukając jakiejś 200 stronicowej książki ...

Absolutnie nie chciałam ciebie i innych urazić swoim stwierdzeniem, że niektórym studentom nie chce się czytać lektur, a wolą najmniejszym kosztem przejść przez studia. Często się zdarza, że niektórym się nawet nie chce przeczytać, zrozumieć i zapamiętać streszczenia choćby ze sparknotes. Takich ludzi nie rozumiem.

Ludzie, którzy chcą się przygotować do zajęć, ale z braku dostępu do literatury (niestety olbrzymi problem), funduszy (niekoniecznie ma się tyle pieniędzy, żeby wszystkie książki na lit., zwłaszcza tą najnowszą, sobie zakupić) cenię. Tych, co mając szansę na czytanie, ale im się nie chce, cenić nie będę, bo to zwykłe lenistwo i tyle. Brak dostępu do literatury, to zupełnie inny problem.

przepraszam, że uraziłam cię, naprawdę nie miałam takiego zamiaru. Ciężko jest na forum krótko podać swoją opinię... pozdr serdecznie
A ja jestem pasjonatka - ale jezyka angielskiego, a niekoniecznie literatury. Szczegolnie ze bardzo lubie czytac ale nie lubie potem rozkladac powiesci na czesci pierwsze (co autor mial na mysli...:-) A poza tym w polskim szkolnictwie to juz tak jest ze od stu lat robi sie to samo - nie zmienia sie programu. W rezultacie siedzimy miesiacami nad literatura z okresu romantyzmu, a potem nie ma czasu na lit. wspolczesna, ktora przeciez znacznie bardziej nas dotyczy. I nie dziwie sie ludziom ze czasami chca po prostu pojsc "na latwizne" bo przebrnac przez przykladowego Beowulfa wcale nie jest tak latwo. I nie ma to nic wspolnego z brakiem pasji.
Pozdrawiam
Fakt, niektore "dziela" sa faktycznie trudne do ugryzienia, ale sparknotes jakos niezbyt mi sie podobaja. Oj, czytajcie ludzie te lektury, jesli macie dostep!
No to się w takim razie z Tobą zgadzam :) Choć... Jeśli rzeczywiście ktoś nie ma DOSTĘPU DO książki, to chyba lepiej poczytać jakieś notatki niż być kompletnie zielonym,,,, Ale nie popieram tego jesli ktoś ma książkę lub dostęp do niej a poprostu nie chce mu się. Tak nie wolno, nu nu :)
Warte polecenia:
www.gradesaver.com
www.essaycrawler.com
www.planetpapers.com
wykładowcy pamietaja doskonale jak sami szukali trudno dostepnych ksiazek podczas studiow, dlatego ja zawsze daje studentom kopie trudno osiagalnych tekstow do skserowania, i dlatego tym bardziej irytuja mnie na zajeciach wypowiedzi a wlasciwie cytaty ze sparknotes i tym podobnych
pozdr
hej,sama jestem na studiaj- filologia angielska,mam troche opracowan.moze zrobimy jakas wymianke??wspolna pomoc??
Fakt, że czytanie jest time consuming, jednak uważam, że w ten sposób można się sporo nauczyć, po prostu opatrzeć się z budową zdań - taka podstawowa rzecz, która bardzo pomaga przy pisaniu czegokolwiek. Ja nie jestem entuzjastką literatury, ale zmusiłam się do przeczytania ważniejszych dzieł i powiem jedno - NIE żałuję. A co do dwukierunkowców, to po co Wam koniecznie studia? Przecież to nie jest kurs językowy ani przygoda pod tytułem 'anglistyka', i tak samo jak na każdych studiach są mniej lub bardziej lubiane przedmioty. Jakby nie było idąc na filologię trzeba się liczyć z tym, że jednak będą wymagali czytania książek no i jeszcze "co gorsza" analizy wierszy...
niezlym pomyslem jest rowniez dostarczenie kopii ksiazki sciagnietej z internetu na plycie CD,

u mnie na pierwszych cwiczeniach dostalismy od prowadzacego zajecia CD ze wszystkimi ksaizkami sciagnietymi z neta...kazdy kto chcial skopoiwal sobie...wiadomo,ze czytanie z kompa to nie to samo, ale czasem jak nie ma ksiazki to i nie ma wyjscia...

lit. do XXw w wiekszosci mozna dostac z pingwina, 10zl mozna poswiecic, no ale wspolczesna jesli dostepna to w cenach conajmniej odstraszajacych

jednym slowem da chcacego nic trudnego...czytac, przeciez to rozwija

studentka dwoch kierunkow
To, że książki nie ma w bibliotece to nie jest żadne usprawiedliwienie, tak jak napisałaś można tanio zakupić sobie Pingwiny, a poza tym prawie cała klasyka jest dostępna do ściągnięcia z Internetu, podam parę adresów, gdzie można ściągnąć całe książki w plikach pdf: www.planetpdf.com, .www.blackmask.com/cgi-bin/newlinks/page.cgi?d=1, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "free e-books", ja tak zrobiłam i otrzymałam wiele ciekawych odnośników do stron z książkami. Czytanie na kompie to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej, ale lepsze to niż nie przeczytać w ogóle albo tylko streszczenie. Myślę, że lepiej jest przeczytać książkę, bo można wtedy lepiej poruszać się w zagadnieniach z lektury, a poza tym przy czytaniu dobrze przyswajają się słówka i gramatyka. A streszczenia są dobre, aby sobie przypomnieć treść danej książki, trochę ukierunkować sobie interpretację, ale nie zamiast książki(zwłaszcza, że mozna znaleźć ją w necie). Nigdy nie czytałam streszczeń zamiast ksiązki, zawsze po jej lekturze i dobrze na tym wyszłam. Poza tym niezbyt ufam streszczeniom, nie wierzę, że zawsze jest tam prawda, a czasem może być coś potaktowane pwoierzchownie. Ale jak ktoś nie lubi czytać, to lepiej żeby choć streszczenie znał, choć czytanie rozwija horyzonty i poszerza zasób słownictwa. Chyba też po to czyta się książki, aby przysowić nowe słówka.
z jednej strony myślę, że takie pomoce są dobre. ale fakt skoro ktoś idzie na dwa kierunki i odrazu zakłada, że nie będzie czytać książek a jedynie opracowania to po co mu takie studia? równie dobrze można poczytać w domu opracowania i wiedzieć o co w denej lekturze chodzi. masz zamair tak samo robić z gramatyką? tzn bo studiujesz dwa kierunki to cały czas iść na łatwiznę i się wcale nie starać?
Ludzie, patrzcie na wątek i na niego odpowiadajcie. Jeżeli chcecie się żalić jak to źle ma wykładowca lub student załóżcie sobie swoje-oddzielne wątki!

Ja polecam stronę http://englitterati.blogspot.com/ Można tam znaleźć odpracowania wielu lektur angielskich.
www.wga.org www.pinkmonkey.pl
wwww.luminarium.com-najlepsze
Temat przeniesiony do archwium.