hej, to moze ja tez sie wypowiem, bo jestem w Luton au pair i... tak jak ktos wyzej napisal, wszedzie sa polacy!! kazdy mi mowil, ze jest duzo polakow, ale nie myslalam ze az tylu, jestem w pociagu - polacy, w autobusie - polacy, na ulicy - polacy, na imprezie - polacy, nawet pod wlasnym oknem slysze glosy polskie!! jest tak jak ktos pisal, polskie sklepy, polska restauracja, nawte polski klub - ale dla staruszkow:P a co do uniwersytetu to za duzo sie nie wypowiem, ale zapisalam sie tam na kursy, bylam na 1 lekcji tylko, bo nauczyciel byl beznadziejny i jakos mi sie nie podobalo i w mojej grupie bylo ok 15 osob w tym z 10 czy 11 osob z polski! a co do poziomu to wydaje mi sie, ze jest niski tam, tzn. na podstawie mojego kursu moge powiedziec, ja mialam egzamin tylko pisemny, fakt faktem jestem duzo lepsza w pisaniu i gramie niz w mowieniu, ale wcale az tak bardzo dobrze nie umiem gramy a dostalam najwyzszy poziom... takze przez to wlasnie twierdze, ze maja nizszy poziom, ale oczywiscie to tylko moje zdanie:)