Takie plany, a może raczej marzenia, ma połowa mieszkańców tego globu. Żeby coś z tego wyszło to trzeba do tego podejść z głową, bo to nie jest tak że pojadę sobie, będę pracował, studiował i żył długo i szczęśliwie. USA to bardzo specyficzny kraj, na wszystko potrzebujesz pozwolenie, nawet na takie banalne rzeczy jak studia, praca, czy pobyt w tym kraju. Zmienić obywatelstwo? Masz na myśli, zostać obywatelem USA? Ok, ale po co od razu zrzekać się polskiego? Tak się składa, że obydwa kraje zezwalają na podwójne obywatelstwo, nigdy nie wiadomo co Ci się w życiu przyda.
Pojedź najpierw na parę miesięcy, zobacz czy w ogóle Ci się tam podoba, a potem pomyślisz jak zostać na stałe. Poczytaj przepisy imigracyjne i zastanów się, jaka droga do ewentualnej emigracji jest najlepsza dla Ciebie. Na dzień dzisiejszy o pracy w USA zapomnij, bo po prostu nie dostaniesz wizy. Możesz jechać turystycznie. Jak będziesz starszy możesz pojechać jako au pair, jak pójdzisz na studia to możesz też skorzystać z innych programów, typu camp, work and travel etc. Możesz też studiować w USA i tak, wiza F1 w ogromnej większości przypadków jest na DS, czyli możesz przebywać w USA tak długo, jak będziesz utrzymywał status studenta (2, 5, 7 i więcej lat). W wypadku gdy jesteś zdecydowany na studia w USA wyjazd na wizie turystycznej i zmiana statusu w USA na studencki nie ma sensu z kilku względów:
- dodatkowe wydatki , robota papierkowa i stres
- proces trwa kilka miesięcy
- w ostatnich latach dużo ciężej jest zmienić status, nawet na studencki, wysyłają RFE i proszą o mnóstwo dodatkowych dokumentów, które czasem nie tak prosto zdobyć
- nawet jak dostaniesz zmianę, będzie to tylko zmiana statusu, a nie zmiana wizy, czyli jak opuścisz teren Stanów Zjednoczonych to żeby ponownie wjechać na jego terytorium będziesz musiał starać się o nową wizę. Nikt Ci nie da gwarancji, że takową wizę dostaniesz i co wtedy?