Studia w Szkocji, czy warto w mojej sytuacji.

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, w tym roku kończę technikum kierunek Logistyka. Po zdaniu egzaminu zawodowego i matury myślę nad wyjechaniem do Szkocji za pracą i na studia, tyle że mam małego syna, który będzie po mojej maturze miał 1,5 roku. W Szkocji mam chrzestną, która by mi pomogła z pracą, rodzice będą nam pomagać finansowo i teraz pytanie, czy jestem w stanie się tam utrzymać z Dziewczyną i Dzieckiem, my w dwójkę pracując, dostając pieniądze od rodziców i studiując. Bo chciałbym kontynuować logistykę , tylko nie wiem czy dam radę. Nasz poziom angielskiego jest taki, że bez problemu się tam dogadamy. Zostanie w Polsce, nie jest moim marzeniem, bo nie widzę tu dla siebie miejsca, a tym bardziej dla mojego dziecka.
P.S Moja dziewczyna, też w tym roku kończy technikum, tyle że kierunek hotelarstwo
Poziom języka "dogadamy się" to nie jest niestety poziom akademicki. Ciężko mi też gdybać czy dacie radę się utrzymać, bo nie podałeś kwot (ile od rodziców, ile Ty będziesz zarabiał, ile Twoja dziewczyna). Ty tego nie wiesz, bo nie pracujesz tu jeszcze i nie zarabiasz, to zrozumiałe - ale tak samo ja nie jestem w stanie Ci powiedzieć z tego samego powodu. Natomiast dwie osoby pracujące na full time nawet za najniższą myślę, że dadzą radę się utrzymać, może nie jakoś z wielkim rozmachem, ale da się. Z tym, że nie uda Ci się i studiować i pracować na full time - możesz słuchać takich bajek, ale szczerze Ci mówię, bo sama studiuję. Tutaj na studiach wiedza sprawdzana jest na bieżąco (projekty, zaliczenia, prace pisemne), nie jak w Polsce, gdzie przed sesją zarwiesz 3-4 noce i egzamin zdany. Tutaj to tak nie działa. Pamiętaj też, że zwykle ci, co mówią, że studiują na FT i na 3 etaty, nie mają rodziny na głowie, a Ty masz. doby Ci braknie :)

Moja rada jest taka: zawód masz, rodzinę w Szkocji masz. Wyjedź na trochę sam, nie ciągnij dziecka i dziewczyny ze sobą, odłóż na chwilę studia. Zaaklimatyzujesz się, odłożysz trochę kasy, zobaczysz jak finansowo tu to wygląda, załatwisz mieszkanie, wszystkie formalności i wtedy ściągaj ich do siebie. Powodzenia.
Miesięcznie było by to jakieś 3[tel]funtów od rodziców, tak też myślałem, żeby wyjechać w połowie czerwca tam z 3-4 miesiące popracować, załatwić wszystko i ich sprowadzić, a potem cały rok odkładać, zrobić certyfikaty językowe i zacząć studia w roku 2015, ewentualnie nawet nie studia, a jakieś certyfikaty co dadzą mi większą szansę na prace w zawodzie?Sama matura i technik nie wiele mi tam dadzą.
Cytat: sajmek1994
Miesięcznie było by to jakieś 3[tel]funtów od rodziców, tak też myślałem, żeby wyjechać w połowie czerwca tam z 3-4 miesiące popracować, załatwić wszystko i ich sprowadzić, a potem cały rok odkładać, zrobić certyfikaty językowe i zacząć studia w roku 2015, ewentualnie nawet nie studia, a jakieś certyfikaty co dadzą mi większą szansę na prace w zawodzie?Sama matura i technik nie wiele mi tam dadzą.

Dobrze myślisz :) Czerwiec i jego początek to też dobry czas na szukanie pracy, certyfikaty też myślę że lepiej niż studia. Zależy jakie i co chcesz robić. Może po prostu zaczep się gdzieś i zobaczysz, co może Ci się przydać, poprzeglądaj też ogłoszenia za jakiś czas (kwiecień, maj) i zobacz, co może być przydatne. na pewno prawo jazdy, masz? Prawko jest super przydatne, często prace sezonowe (tak żeby się zaczepić i odłożyć kasę) są poza miastem (fabryki, farmy) i jest problem z dojazdem. Taką pracę dostanie prędzej osoba z prawkiem niż bez.
Prawko oczywiście mam, na początku pewnie mieszkałbym u Cioci a to jest 30 mil na wschód od Edynburga całkiem nad morzem, więc robota by pewnie była, a chciałbym tam zamieszkać, bo w PL nie widzę dla nas przyszłości, mimo że miałbym mały biznes do przejęcia, ale do tego i tak 5 lat studiowania trzeba, a na dłuższą metę, to nawet godziwej emerytury tu nie widzę. Najbardziej mnie martwi to, żebym całe życie na farmie nie robił, tylko do czegoś tam doszedł więcej, a z samą maturą to nici.
Cytat: sajmek1994
Prawko oczywiście mam, na początku pewnie mieszkałbym u Cioci a to jest 30 mil na wschód od Edynburga całkiem nad morzem, więc robota by pewnie była, a chciałbym tam zamieszkać, bo w PL nie widzę dla nas przyszłości, mimo że miałbym mały biznes do przejęcia, ale do tego i tak 5 lat studiowania trzeba, a na dłuższą metę, to nawet godziwej emerytury tu nie widzę. Najbardziej mnie martwi to, żebym całe życie na farmie nie robił, tylko do czegoś tam doszedł więcej, a z samą maturą to nici.

Ale co konkretnie chciałbyś robić? To też nie jest tak, że bez matury nic nie zdziałasz - pytanie CO chcesz zdziałać. To czy będziesz pracował całe życie na farmie zależy tylko od Ciebie, a uwierz, że znam ludzi, co i po studiach na farmie pracowali ;) Więc to też nie jest tak czarno-białe. Co chciałbyś robic?
Chciałbym pracować jako logistyk, albo na początku jako magazynier, a potem logistyk albo spedytor, planista lub inna tego typu praca.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie