Dziakub777
skoro duzo już o rozmowach kwalifikacyjnych czytałeś, to pewnie wiesz, że oni głownie sprawdzają jak myslisz--wkleję poniżej wypowiedź pewnego Polaka, który do Cambridge zdawał:
"
Rozmowę miałam na Trinity College na Cambridge University, kierunek Natural Science.
Rozmowy zależą od kierunku i college'u i mogą bardzo się różnić - z tego, co wiem, np. na prawo test to czytanie tekstu (pół godziny) i 20-minutowa rozmowa z dwoma osobami polegająca na przedstawianiu argumentów za i przeciw. Na Natural Science najpierw otrzymuje się pytania (każdy specjalne dla siebie, według tego, czego uczył się w szkole i co chciałby dokładniej studiować - w moim przypadku to było Bio/Phy) - pytań było około 10, z czego obowiązkowo miałam odpowiedzieć na dwa wybrane podpunkty z pytania biologicznego, jedno wybrane pytanie biol-chem, 1-2 pytania fiz-mat. Test trwał godzinę, następnie oddawało się swoje odpowiedzi, które były umieszczane w zaklejanej kopercie, którą zabierało się na rozmowę. Przerwa między testem a rozmową to około 10 minut - wystarczająco dużo, żeby się dostać w wyznaczone miejsce rozmowy :)
Rozmowę miałam z dwoma wykładowcami - biologiem i fizykiem. Zaczęło się od standardowych pytań - dlaczego Cambridge? dlaczego Trinity? czy znam kogoś, kto tu studiuje (bo w ostatnim roku przyjechało baardzo dużo Polaków :)). W czasie, gdy fizyk czytał moje odpowiedzi na dwa ostatnie pytania, rozmawiałam z biologiem na temat moich doświadczeń z biologią (to wymagało trochę wyjaśnień, bo w szkole mam podstawową ;)) i dostałam pytania na temat chlorofilu, etc. Potem fizyk zaczął mnie pytać na temat zadania z prawdopodobieństwa, co do którego się nie zgadzaliśmy - nie było powiedziane, że należy obliczyć dla nieskończoności, co wyjaśniłam (chociaż czy wystarczająco przekonywująco, to nie wiem). Potem biolog stwierdził, że na pytania z biologii odpowiedziałam bardzo dobrze (ale on miał ogólnie tendencję do chwalenia, więc to pomińmy) i "poszerzaliśmy temat" - i tak od roli przypadku w przyrodzie szybko przeszliśmy do rozmowy o ewolucji chromosomów :) Poza tym miałam narysować parę wykresów (oni mają na tym punkcie kręćka ;)) - wykres y=xsinx, wykres stosunku hemoglobiny utlenowanej do nieutlenowanej w zależności od stężenia tlenu we krwi, wykres stanu posiadania pieniędzy przy rzutach monetą od czasu... No i na końcu przyszło najgorsze - pytanie z fizyki, które wybrałam, bo do połowy było banalne :) Brzmiało ono tak: dlaczego, chcąc ogrzać dłonie, dmuchamy na nie? Dlaczego, chcąc oziębić oparzony palec, dmuchamy na niego? Wyjaśnij pozorną sprzeczność. Pierwsza część jest rzecz jasna łatwa do wyjaśnienia, na temat drugiej przyznałam się, że nie wiem, więc dostałam podpowiedź, że to przemiana adiabatyczna, poza tym dostałam pomoc w postaci wzoru (bo z pamięcią krucho ;)) i potem poszło szybko...
Czy byli uprzejmi? Do licha, to przecież Anglicy ;)
Nocowaliśmy w pokojach, w których normalnie mieszkają studenci (bo teraz jest przerwa, chociaż było całkiem sporo studentów, którzy mieli jakieś zaległości albo po prostu zbytnio kochają Cambridge, żeby wyjeżdżać ;)). Mój pokój był bardzo ładny, w samym środku campusu (chociaż student, który mnie oprowadzał twierdził, że zwykle pokoje są dwa razy większe). Jedzenie mieliśmy zapewnione - trzy posiłki w jadalni."
Pozdrawiam