Dofinansowanie na studia?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich! Mam pytanie o pomoc rzadowa na pokrycie czesnego. W poscie znajdujacym sie ponizej ktos napisal iz podobno od tego roku nie kazdy dostanie pomoc finansowa i jesli ktos juz studiowal nie bedzie mogl jej dostac? Ja o niczym takim nie slyszalam i prosze o odpowiedz czy rzeczywiscie tak jest?
W tym roku dostalam sie na studia licencjackie a mam juz jedne zrobione w Polsce. I jesli nie dostane pozyczki nie bede mogla studiowac. Czy rzeczywiscie jesli mam juz licencjata zrobionego w Polsce to nie mam na co liczyc by rzad dal mi takowa pozyczke?
Z gory dziekuje
Prosze nauczyc sie pisac w sposob zebym mogla ja jaki i inni to zrozumiec. Nie piszesz ktory Rzad - Polski czy UK, nie piszesz jakie studia, mgr czy MA - ja mam to wszystko zgadywac i pisac i pisac.
>>>Ja o niczym takim nie slyszalam i prosze o odpowiedz czy rzeczywiscie tak jest?. W Uk tak jest juz przyjete. Dlaczego ktos, kto ma juz licenc. ma drugi raz dostawac pozyczke przed osoba ktora tego nie ma?
>>>>W tym roku dostalam sie na studia licencjackie (tutaj zgaduje ze gdzies w UK i chyba na rok zaczynajacy sie Wrzesien 2009) a mam juz jedne zrobione w Polsce. (i czy napewno o tym im dokladnie powiedzialas, bo moze sie okazac, ze jak dokladnie to przegladna, nawet jak rok sie zacznie to z pozyczki bedzie '0'.
Dlaczego chcesz robic drugi licencjat? Czy nie lepiej studia mgr?
Na studia mgr - oczywiscie niema zadnej pozyczki.
terii ma sporo racji.
Poza tym : po co starasz się o przyjęcie na studia, na które cię nie stać?
A jeśli ci na nich zależy to dlaczego nie zapytasz najpierw na konkretnej uczelni czy może ci ona zaoferować jakąś formę dofinansowania danego toku studiów?
Przecież o takie rzeczy powinno się pytać u źródła, na samym początku zanim jeszcze przystąpisz do procesu rekrutacyjnego.
A skoro ty robisz wszystko od końca no to teraz się nie dziw,że masz problemy.
Jeśli ktoś może ci teraz pomóc to może uczelnia, na którą się dostałaś.
Po pierwsze malo kogo stac na studia i wiekszosc potrzebuje roznego rodzaju wsparcia. To ze mnie nie stac nie oznacza ze nie moge pojsc. Wlasnie dlatego chce dostac dofinansowanie jak to wiekszosc robi. Jesli dostane to pojde na studia, jesli nie to nie pojde. W kazdym badz razie nigdy nic nie powinno stac na przeszkodzie by probowac.
Po drugie jest to forum zagranica- studia za granica i 99 postow dotyczy studiow zagranica czyli poza Polska. Jeszcze nie spotkalam sie z postem o studiach w Polsce na tym forum (choc moze sa) dlatego piszac o moim problemie zalozylam ze to oczywiste ze chodzi mi o UK. Wiec nie sadze by mozna bylo sie przyczepic do tego. Jezeli juz mozna sie przyczepic do faktu czy chodzi mi o UK czy Danie itp. Ale to moj punkt widzenia.
Dlaczego ide na BSc a nie MSc?
Poniewaz w zyciu ludzie podejmuja rozne wybory. Ja wybralam z roznych powodow kierunek ktory mnie nie interesuje na dzien dzisiejszy, przynajmniej nie chcialabym w tym pracowac. Znalazlam zas to co w zyciu chcialabym robic. Jednak ciezko jest tutaj sie przebic. Zwlaszcza jesli nie ma sie studiow z danej dzidziny. Na MSc nie moge pojsc bo to nie jest pokrewne z moim licencjatem a bardzo zalezy mi na podniesiemiu kwalifikacji. Chcialabym dzieki temu miec szanse na lepsza pozycje i zajmowanie sie tym. Nie interesuja mnie zadne miesieczne kursy itp. Chcialabym miec dyplom z tego i wiazac z tym dalsza nie tylko kariere zawodowa ale i nauke.
I nawet jesli masz racje ze 'nie potrafie pisac' to to jeszcze nie jest powod by tak atakowac czlowieka i byc nie milym. Mozesz olac moj post lub jesli chcesz pomoc a ja nie wyrazilam sie precyzyjnie zapytac o co chodzi, a nie od razu wytykac palcami. Najwyrazniej nie kazdy potrafi wyrazic pisemnie o co dokladnie mu chodzi ale wciaz czekam na odp tych co ewentualnie chca mi pomoc.

I ps. nie chce slyszec glupich docinkow ze skoro nie umiem pisac to po co na studia sie pcham.. bo kazdy ma prawo i to tak jakby niewidomemu czy innemu niepelnosprawnemu powiedziec by spadal bo ulomny. Kazdy ma prawo studiowac niezaleznie od wieku, wyznania, niedoskonalosci itp..
Aha, i jeszcze jedno. Nie zaczynam wszystkiego od konca. Zlozylam papiery na studia w tym samym czasie co o dofinansowanie. Niestety na decyzje czy dostane pozyczke czy nie dluzej mi przychodzi poczekac. Czytalam strone internetowa direct.gov o pozyczkach i nie znalazlam na niej zapisu ze jak ktos ma licencjata to juz nie moze sie ubiegac (lub moze przeoczylam) zas tutaj na forum ktos tak napisal. Stad sie wzielo moje pytanie. Owszem moge poczekac i zobaczyc wynik, ale wolalam sie zapytac tych co moze wiedza.
niestety to chyba prawda. ja sie dowiedzialem w kwietniu zaraz przez swietami. myslalem ze mnie cholera wezmie.Taka Pani z EPISTEME mnie poinformowala ze cos takiego wchodzi w zycie
Na studentke niby po licencj. to jeszcze nie umiesz czytac
>>>Jeszcze nie spotkalam sie z postem o studiach w Polsce na tym forum (choc moze sa)....Przeciez ile jest tu osob ktre sie pytaja na ktore Uni w Polsce warto isc, jaki tam poziom - ale ty wksoczylas, niepoznajac naszego forum, nie czytajac innych postow. Twierdzenie, ze mnie sie studia naleza - juz dawno poszlo w wiatr. Masz juz studia - daj ludziom ktorzy nie maja jakas szanse.
>>>> piszac o moim problemie zalozylam ze to oczywiste ze chodzi mi o UK.
....Ale to nie bylo wyraznie, dlatego, ze ludzie sie tez pytaja o studia w Polsce. Matko, jaki ty masz attitude problem.
Tak, kazdy ma prawo isc na studia, jak nie na jedne to na drugie i nawet trzecie, ale prosze nie oczekiwac ze podatkicy beda Tobie te studia fundowaly. Wszyscy chcialiby to robic.
And Cut the crap attitude problem.
Mam takie same prawo studiowac jak kazdy inny. Robie to po to by miec wieksze kwalifikacje a tym samym szanse na lepsza place i lepsze zycie wiec tego typu komentarze sobie wypraszam.
Co innego jesli ktos robi 30 kierunkow a co innego jak ktos zwyczajnie podnosi kwalifikacje zawodowe i bez tego bedzie mial gorsze warunki pracy. A to ze nie mam na to pieniedzy to nie oznacza ze mam rezygnowac.
I wypraszam sobie tez komentarze ze podatnicy nie beda placic za moje 'fanaberie'. Bo ta pozyczke sie splaca po zakonczeniu studiow wiec podatnicy odzyskaja to co wezme. Tym bardziej ze po skonczeniu dostane takie zarobki ze bede mogla splacic.
calkowicie nie zrozumialas mojego postu - i dlatego nie wiem co was tam ucza na tych uczelniach, bo do rozumu to daleko.

Kazdy ma prawo do studiowania - calkowicie ZGADZAM sie z tym.
Jak nie wiedzialas co chcialas studiowac to trzeba bylo isc pracowac do Tesco przez te 3 lata, zanim sie zdecydowalas na cokolwiek.
Jakby to bylo, gdyby kazdy chcial tylko studiowac i studiowac, i wymagal, zeby podatnicy za to placili. Wypraszam sobie tez tego, jako podatnik UK, i nie zycze sobie, zeby jakies nastolatki pisaly na co moj Rzad ma wydawac pieniadze.
Masz jedne studia - malo Ci tego? Niektorzy nawet tego nie osiagna w zyciu z powodow finansowych - ale co ty Paniusia o nich nie myslisz, sama wymagasz sobie drugie studia (jaka mamy gwarancje, ze nawet po tych nie rozmyslisz sie - bo ewidentnie dobrych decyzji to nie umiesz podejmowac).
Jak juz napisalam, mozesz studiowac nawet przez nastepne 30 lat - 30 kierunkow na kazdym z Uni czy w Polsce czy w UK - ale ZA SWOJE pieniadze. I prosze NIGDY a nigdy nie pisac o osobach niepelnosprawnych i fakt, ze oni tez marza o studiach, bo wtedy naprade (w slowach Durczoka) mnie wkur.......
I uwazaj moja droga, jestem biala wrozka - nie wkur.......mnie!!!
Koniec tematu - nie mam zamiaru pisac/rozmawiac z nastolatkami.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Programy do nauki języków