jak założyć własną szkołę językową

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 79
poprzednia |
Czy ktoś mógłby się podzielić doświadczeniami lub udzielić poradę jak założyć własną jednoosobową szkołę językową.
1. Zarejestruj się w ewidencji podmiotów gospodarczych
2. Zarejestruj się w Urzędzie Statystycznym (REGON)
3. Zgłoś działalność w swoim Urzędzie Skarbowym. Wybierz tam najkorzystniejszą formę opodatkowania.
4. Zgłoś działalność w ZUS.
$$$ Po tych 4 krokach masz legalną działalność gosp. (biznes).
Pozostaje załatwienie pieczątek , druków i 150 innych drobiazgów $$$
Najważniejsze: zdobyć zlecenia, bez których powyższe kroki nie miałyby sensu :)
po regonie zalecam założenie sobie konta firmowego w banku, bo w skarbowym trzeba podać jego numer
przed założeniem konta o ile kojarzę, to trzeba by było juz mieć pieczątkę, bo w banku musisz złożyć wzór pieczątki firmowej.
OK,czy działalność otwieram w miejscu zamieszkania czy w miejscu w którym świadczyć będe usługi a chodzi tu o dwie inne miejscowości, i jeśli chcę wynająć salę to i tak jako siedzibę firmy wpisuję miejsce zamieszkania?
I to jest niezłe pytanie, na które nie ma jednej odpowiedzi. Nasza szkoła ma siedzibe w miejscu zamieszkania a działalność prowadzona jest gdzie indziej, życze powodzenia i radze unikac systemów franchisingowych, jedna wielka kupa!!!!!!
prowadzicie szkole jezykowa tylko na zasadach prowadzenia dzialalnosci gospodarczej, czy macie rowniez wpis do ewidencji placowek ksztalcenia ustawicznego?
Ja również zamierzam otworzyć szkołe językową. Miło mi będzie nawiązać kontakt z osobą, która postanowiła spróbować swoich sił w tej dziedzinie:)
Chętnie podzielę się swoimi uwagami oraz wątpliwościami. Mam nadzieję, że razem łatwiej będzie nam przebrnąć przez czyhające na nas pułapki.
Można pisać do mnie na adres: [email]

Pozdrawiam
CZy to prawda że żeby założyc szkołę językową trzeba mie podyplomówkę z zarządzania oświatą?
no co ty, podyplomówka?
trzeba przedstawić akt własności nieruchomości, hihihih (tak mnie poinstruowano w urzędzie skarbowym, jak już się staniecie przedsiębiorcami, nic was tak nie ubawi, jak Urząd Skarbowy,
są czasami baaaardzo pomysłowi).

a tak serio to 3 zdjęcia legitymacyjne i akt zgonu potwierdzony notarialnie
;-),
niepotwierdzony uznaje się za niebyły, cokolwiek to znaczy po prawniczemu.

powodzonka! a gdzie się otwieracie?może lektorów potrzeba?
oł, byłabym zapomniała, jeszcze zaświadczenie o poświęceniu ziemi przez proboszcza, w kurii wydają bez problemu.
Potrzebuje fachowej porady. zamierzam otworzyc szkole jezykowa w srodowisku, gdzie konkurencja jest spora (45 tys. mieszkancow i az 8 szkol). Czy taki biznes ma szanse przetrwania i jak wielu sluczaczy nalezy zdobyc, aby dzialalnosc miala sens. dodam, ze sama ucze i lubie to robic.
We wrześniu otworzylam zkolę (50 tys. mieszk., kilka szkół na rynku). Moja ma dobrą lokalizacje - środek dużego osiedla, budunek szkoły. Mam 50 słuchaczy, 2 lektorów, sama oczywiście też ucze (grupy maturalne i dorosłych) i już sie opłaca. Trzeba tylko zadbać o jakość i atrakcyjność zajęć.
dzieki za dodanie otuchy. obym tylko nie stracila zapalu i nie zaniechala pomyslu ( chociaz na razie tylko tym zyje). najwazniejsze to lubic to co sie robi, a ja lubie uczyc (no moze nie po 10h dziennie) wiec powinno byc ok. zycze powodzenia i coraz wiekszej renomy z roku na rok. pozdrawiam
Monika
Witam widze ze nie tylko ja mam pomysl zalozenia skzoly jezykowej ja chce otworzyc szkole w miejscowosci pod wiekszym miastem jest to spora gmina i ludzie niemaja sie gdzie uczyc. Tyle ze niewiem dokaldnie co robic i jak i co robic jesli ktos bylby taki mily i dal mi jakies wskazowki to bylbym ogromnie wdzieczny ja jestem mlodym i ambitnym anglista i chce miec cos swojego co przyniesie mi pieniazki :) jesli mozna to prosze o odpowiedz na maila [email] Bardzo wam dziekuje i zycze powodzenia w waszym biznesie moze i mi sie powiedzie
na poczatek najwazniejsza promocja. dobrze by bylo zaczac juz od czerwca. troche nie wiem jak sie do tego zabrac, ale bedzie trzeba (radio, prasa, ulotki). bedziemy w kontakcie (zapisalm maila :-) )
i takim sposobem powstaje na rynku kolejny krzak dumpingujacy ceny powodzenia i tak my najlepsi takich pokonamy. gratuluje przedsiebiorczosci anyway
A ile włożyliście w to kasy na początek?
A czy jakieś 30 tys zł w kieszeni na start wystarczy, czy nie bardzo ?
Nie chce sie plątać w kredyty zbytnio, a w/w kase mógłbym wyłożyć z kieszeni ....
30 tys? ja nie planuje zainwestowac nawet polowy tej sumy. no, chyba ze otwierasz szkole w wielkim miescie, albo chcesz miec swoj wlasny lokal. ja bede wynajmowac sale w szkole.
Zarządam szkołą w 200 tys mieście. Przykro mi was dołować ale 15 lub 30 tyś to zdecydowanie za mało. Dobra, mocna kampania reklamowa kosztuje ponad 50 tyś złotych, umeblowanie, komputery, tablice, telewizory, sprzęt audio, materiały, słowniki ok 15- 20 kolejnych tysięcy. Zainwestujcie bo zginiecie wśród innych szkół mających ukształtowaną pozycję na rynku. Dużo ? niewiele ale działa... powodzenia
a ja jednak sprobuje z duuuzo mniejsza kwota, w moim 50 tys. miescie ogromna konkurencja i rzeczywiscie inwestycja musialaby wyniesc znacznie wiecej. dlatego zaniechalam tych planow i zamierzam "uderzyc" w odlegle o 30 km miasteczko liczace ok 6 tys! osob. tam nie ma ani jednej szkoly. (obawiam sie tylko dojazdow :-) ). moze i sie nie uda, ale ja uwazam, ze kapital mam w glowie i warto sprobowac. dzieki za wszystkie rady.
Ile zarabia lektor pracujący w szkole językowej za godzinę swojej pracy???
od 30 do 50 zł/godzina. Przynajmniej tak jest na podkarpaciu...
a jak wyglada sprawa wydawania przez szkole jezykowa dyplomow?
Do pracy jaką w to wkłada, zdecydowanie za dużo!!!!
Do pracy jaką w to wkłada, zdecydowanie za dużo!!!!
liche masz pojęcie o pracy lektora. 30-50 złotych to opłata za godzine zajęć. Ja do grupy przygotowującej się do ezgaminu siedzę czasami 2 godziny, aby szybko i sprawnie im podac to co muszą łyknąć. Jesli zajaę writing, czyli dwie prace po 250 słów każda, razy 14 osób, to sprawdzam to około 5 godzin. Nie wspomnę o testach. Nie wspomne o tym, że muszę sama być kimś, aby chcieli mnie słuchać. Na 4 godziny zajęć faktycznie prowadzonych,średnio dla porządnego nauczyciela przypada 8 pracy w domu. Tak więc z 30 zł robi się 10. A to już czyba nie jest dużo?
Zgadzam się, ale nie rozmawiany tutaj o czasie jaki lektor poświęca na przygotowanie do zajęć, tylko ile mu trzeba zapłacić w szkolę za godzinę nauczania grupy. To są zupełnie różne sprawy.
Lichego pojęcia nie mam! Sam jestem lektorem i sam zatrudniam lektorów, wiem ile pracy się w to wkłada i wiem kim trzeba być itp. I tak zarabiają za dużo maksymalna stawkalektora powinna nie wynosić więcej jak 25-30 złotych za 45 minut netto. A są tacy co nie wiadomo z jakieg powodu cenią sie i na 40. tacy u mnie nie pracują.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 79
poprzednia |

« 

Business English

 »

Pomoc językowa