global lc

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 47
poprzednia |
[wpis usunięty]
Przylaczam sie do apelu prozaca. Ja rowniez mialam z Globalem (wczesniej global lc, obecnie global training centre z siedziba w alejach jerozolimskich, budynek netii) bardzo niemile pozegnanie spowodowane bardzo dziwna sytuacja z umowa. [wpis zmoderowany] ale sa na tyle bezczelni, by wine pzrerzucac na nieobeznanych z prawem lektorow. Pani dyrektor uzywa prawnych argumentow szafujac slowami legalne/nielegalne w sposob dosc pewny siebie, czym pewnie niejedna osobe zbila z tropu. Ale nalezy miec do tego dystans i doczytac pare przepisow, by zorientowac sie jakie braki (byc moze swiadome?) ma pani dyrektor.
Osoby zainteresowane wspolpraca z nimi zachecam do pzreczytania umowy z prawnikiem oraz koniecznie kodeksu pracy oraz cywilnego.
O ile uda sie wam dostac owa umowe na zewnatrz.
W moim przypadku bylo tak, ze gdy poprosilam o umowe(dodajmy, ze udalo mi sie o nia wreszcie doprosic po 2 miesiacach pracy!!! i to tylko o jedna z dwoch umow, gdyz pracowalam przy projekcie EFS oraz zwyklych zajeciach), by moc przeczytac ja spokojnie w domu, uslyszalam bardzo dziwne argumenty, m.in. ze nie moge zrobic kopii, bo nie dziala xero ani zadna drukarka w biurze, a takze pare innych rownie bezsensownych!!!!
Podziekowalam wiec za wpsolprace. Do tej pory nie wyplacono mi jednak naleznych 2900 zl!
Ja na pewno tak tego nie zostawie. Wiem, ze osob, ktore mialy przejscia z ta pozal sie boze firma, jest wiecej. Czesc machnela na nich reka, byle miec spokoj. Sa tez na szczescie tacy, w tym ja, ktorzy nie zostawia tej sprawy tak po prostu i na szczescie sa sposoby, by sobie z ich nieuczciwoscia poradzic. Zachecam Was rowniez, do wypowiedzenia sie, by pomoc w ten sposob innym,a takze do kontaktu na mojego priva:
[email]
Byc moze pojedynczo czuliscie sie bezsilni, ale w wiecej osob naprawde mozna duzo zdzialac. Warto pamietac, ze tego typu sprawy przedawniaja sie w ciagu 3 lat, wiec nie musza to byc tylko swieze historie.
Prozac, jesli jestes jeszzce na forum, to tez odezwij sie prosze do mnie.
Pozdrawiam serdecznie
Ja tez w sprawie globala. Jestem tam lektorką od pól roku,umowe mam podpisaną na na rok. Powiem szczerze ze nie jest to najprzyjemniejsze miejsce w którym przyszło mi pracować. Kazda prosba to wielki kłopot,panuje tam dodatkowo ogromny bałagan i chaos a ludzie sa specyficzni - w negatywnym tego słowa znaczeniu. Odliczam czas do zakonczenia umowy i na pewno jej nie przedłużę. Jak na razie nie miałam problemów jesli chodzi o kase i mam nadzieje ze sie nie pojawia.
[wpis usunięty]
Nie mam zamiaru odejść przed datą wygaśnięcia umowy, wole sobie kłopotów nie robić. łatwo mówić - ignorujcie je, osoby które wymieniłes mają cholernie mocne charaktery a do tego niezły tupet. Ja tam pokazuje najrzadziej jak tylko mogę. Wręcz nie znosze tego miejsca,ale cóż wole wyjsc z tego cało i poczekac do tego wrzesnia. a powiedz mi długo tam pracowałeś? I dlacego chciałes zrezygnować?
mocne charaktery? hmmm... raczej [fragment zmoderowany] :) Zrezygnowalem bo opozniali sie z wyplata no i klimaty tam panujace byly troche dziwne. pani prezes kombinuje jak sie da zeby tylko nalapac sie pieniedzy ktore ma dzieki nam. a pracowalem tam rok. to jest gigant na glinianych nogach. padnie bo nikt normalny nie bedzie dla nich pracowal. jak przestalem dla nich pracowac kamien mi spadl z serca. byla to naprawde dobra decyzja.
no i jeszcze beda cie wkrecali zebys podpisywala rozne dziwne swistki. weksle itp. Nie rob tego! Nic nie podpisuj. Jesli ci zaczna grozic to chociaz nie beda mieli nic na pismie. nie daj sie zastraszyc i szukaj sobie szybko nowej pracy. kazdy twoj podpis to ich przewaga w sadzie.
Wiesz co ale Ty mnie strasznie straszysz tym sądem. Czy Ty miałes jakies sądowe doświadczenia? Tak pytam, bo ja juz weksel podpisałam ale to na ksiązki z których uczę. Dzieki Bogu mam tam mało godzin,mogłabym mieć więcej, jestem namawiana z lewej i z prawej na większą ilość ale trzymam sie mocno. Faktycznie widać ze pani "prezes" ciągnie kasę jak sie da. Teraz od nas zarządali potwierdzenie o niekaralności, które kosztuje bagatela 50zł, był bunt wsrod lektorów i nie bedzie tego. Mam nadzieje ze w moim wypadku nie bedzie zadnych opóżnien z kasą, do tej pory nie było.
[wpis usunięty]
[fragment zmoderowany] zwlaszcza jesli udaloby sie zebrac pare osob do kupy. zreszta pani dyrektor zostalo zaledwie pare dni na uregulowanie naleznosci. jesli pieniadze nie wplyna mi na konto, zaczne procedury.
ja i prozac nie jestesmy jedyni, ktorym wisza kase.
ponadto mi na przyklad wyslali jakis czas temu fakture dotyczaca najmu pomieszzcen????????
ze niby ja od nich je najmowalam!!!!!!!!!
zenada!
co do Bozeny, to musze przyznac, ze bardzo sie zawiodlam.
naiwnie myslalam, ze mam do czynienia z inna osoba.
jednak, gdy przyszlo do podpisywania umowy, to od niej uslyszalam czesc smiesznych argumentow dotyczacych odmowy udostepnienia mi kopii umowy. uslyszalam na przyklad, ze nie dziala ksero, ani ZADNA drukarka w biurze. emailem tez nie mogla wyslac, bo nie chciala sie dla mnie "podkladac"... no comment
do marcina: otrzymalam Twojego maila i odpisalam, ale niestety mi wraca z wiadomoscia, ze adres odbiorcy jest nieprawidlowy:( pozdrawiam
[wpis usunięty]
Droga Natalko i ogolnie to whom it may concern,

doskonale Cie rozumiem. Faktycznie ten rynek rzadzi sie specyficznymi prawami i nigdy nie wiadomo, czy nowe miejsce pracy okaze sie wygrana na loterii czy kolejnym zgnilym jajkiem. Po czesci sami jestesmy sobie winni, ze tak jest, gdyz przyzwalamy na to. A dyrektorzy szkol wykorzystuja sytuacje na rynku pracy oraz dosc duza podaz osob chetnych do pracy w charakterze lektora. Nie znaczy to, ze mozemy pozwalac na lamanie prawa, i to na dodatek naszym kosztem. Dlatego uwazam, ze nalezy pietnowac wszelkie takie sytuacje, chocby przez to forum. Zauwazylam, ze pare takich "zgnilych jajek" juz wyszlo na jaw wlasnie tutaj, z czego bardzo sie ciesze.

[Fragment zmoderowany]

Dzieki takim klientom pani dyrektor zapewne latwiej szafuje sie stwierdzeniami, ze umowa jest "standardowa" . To jedno z ulubionych powiedzen pani dyr, na ktore trzeba bardzo uwazac!!! Proponuje dopytac np. o to wedlug jakich kryteriow jest standardowa i ktore jej elementy faktycznie sa standardowe.

Radzilabym rowniez dazyc do mozliwosci przeczytania umowy z prawnikiem lub inna kompetentna osoba. Umowa jest tak skonstruowana, ze mozesz na przyklad nie otrzymac wynagrodzenia pod byle pretekstem, a co wiecej global zastrzega sobie odszkodowanie. Poki grzecznie i bez szemrania bedziesz pracowac, nie dopominac sie o pieniadze czy umowy, to pewnie wszystko bedzie ok. Klopoty sie zaczna, tak jak pisal prozac, jesli zechcesz odejsc lub zaczniesz za bardzo wnikac.

Radze, bys przede wszystkim poznala swoje prawa! Przeczytaj kodeks pracy i kodeks cywilny. Znajduja sie na stronie sejmu http://isip.sejm.gov.pl/prawo/index.html. Nalezy wrzucic w wyszukiwarke nastepujace dane, aby odnalezc aktualny tekst ujednolicony: Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r., Dz.U. 1974 nr 24 poz. 141. Analogicznie znajdziesz Kodeks cywilny: Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r., Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93. Pisalam o tym w watku dot. "Lingua NJO Starachowice".
Ogromnym bledem jst pracowanie bez umowy, zwlaszcza w przypadku, gdy nie prowadzisz dzialalnosci gospodarczej!!!!!

Nie podam Ci nazwy szkoly, w ktorej obecnie pracuje, ze wzgledu na to, iz nie wiem, czy podanie takiej informacji publicznie nie obrociloby sie na moja niekorzysc. Stalam sie dosc nieufna po calej tej sprawie globalowej. Moge Cie jednak zapewnic, ze nie mialam tam dotad zadnych problemow z finansami i nie musialam czekac dluzej niz tydzien na otrzymanie wynagrodzenia od momentu zlozenia rachunku, mam duzo wyzsza stawke niz w Globalu, zaufano mi w kwestii podrecznikow i wszelkich materialow, kazda prosba typu "brak flipchartow w sali", "brak markerow", "nie dziala plytka, prosze o nowa", spotykala sie z NATYCHMIASTOWA reakcja.

Papierki rowneiz trzeba wypelniac, ale to mysle, ze akurat jest ok i ze dziala tak naprawde na nasza korzysc, bo masz podkladke, ze faktycznie dane zajecia przeprowadzilas. Rob kopie wszelkich dokumentow i nie daj sie zbyc innym ulubionym zdaniem dyrekcji: "to sa autorskie dokumenty, ktorych nei byla pani autorka, zatem nie moze ich pani miec". Jest to jedna wielka bzdura, na ktora sama sie nabralam. Masz prawo do posiadania udokumentowania wykonania swojej uslugi.
W przeciwienstwie do prozaca nie uwazam, ze dokumentacja i podpisywanie roznych swistkow jest czyms niekorzystnym. Wazne, by podpisywac wszystko z glowa! I w zadnym wypadku nie podpisywac czegos, z czego nie mozesz sie wywiazac. Kto slyszal na przyklad, by wymagac codziennego sprawdzania emaila! BTW, otrzymac odp mailem od nich czesto zakrawa na cud.Trzeba wyslac z 10 wiadomosci, by byl odzew. A jak juz sie tam nie pracuje, to nastepuje kompletna olewka badz moze raczej celowe ignorowanie...
Nie boj sie prosic o podpisy od nich. Jestescie rownorzednymi stronami, gdyz podpisujesz umowe cywilnoprawna. Pani dyrektor omija prawo proponujac umowy o dzielo i zlecenie, mimo zachowania stosunku podwladny-pracownik, ale to juz osobna historia. Wracajac do ich podpisow, wymagaja w umowie, by rozliczyc sie z podrecznikow, miej na pismie, ze sie rozliczylas. Wymagaja, by rozliczyc sie z dziennikow itp, miej dokument stwierdzajacy, ze w danym dniu rozliczylas sie z dziennikow. Itp, itd.

Ojej, ale sie rozpisalam;)
Zycze powodzenia!
A teraz lulu spac, bo rano trzeba wstac.
Slodkich i spokojnych snow moi drodzy.
[wpis usunięty]
Bardzo proszę prozac i luizę o kontakt: [email]
chciałbym podzielić się pewnymi uwagami.
Mam nadzieje za chodzi o mnie:)

[email]
Szanowni Panstwo,

z ciekawością czytam wpisy osób, które rozstały się z Globalem.

Pani [...], lektorka, która odmówiła podpisania umowy, ponieważ jej nie rozumiała. Lektor podwykonawca, wystawiający rachunki, który nie chciał i nie chce zrozumieć, że podstawą do wypłaty wynagordzenia jest dla Global Training Centre podpisana umowy o wspólpracy, jak też zaświadczenie o wpisie do ewidencji, NIP i REGON wystawiony na działalność Pani Luizy. A których to dokumentów nie możemy się doprosić od ponad kilku miesięcy. Stąd też ma Pani nieuregulowany rachunek - który z przyjemnością uregulujemy - po dostarczeniu przez Panią dokumentów firmowych i podpisaniu umowy - podstawy do zapłaty za rachunek. Jest Pani jako firma właśnie ( bo jest Pani firmą) zobowiązana do przestrzegania zasad związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Tym bardziej dziwne, że odwołuje się Pani do Kodeksu Pracy. Jako osoba prowadząca działalność gospodarczą, jest Pani firmą, a nie osobą fizyczną.
Pani [...], która jak doskonale pamiętam, wróciła po połrocznym pobycie w Anglii, do pracy w Globalu właśnie. A przecież nie musiała.Dostała szansę na powrót, mimo, że brak jej formalnego wykształcenia, przygotowania do pracy w charakterze lektora.

Pan [...], który pracował w Globalu przez 2 miesiące jako sekretarz, i który pozwala sobie na szafowanie słowem ( podobnie jak niejaki PROZAC ) w sposób nieprawdziwy. Internet jest forum, na którym nie można, podobnie jak na żadnym innym forum w sposób bezprawny mówić nieprawdy i kłamstw.

W końcu Pani, obecny lektor, któremu jest takj strasznie źle w Globalu, też ma prawo rozwiązać umowę, jeżeli tak bardzo cierpi.

Pana / lub Panią Prozac niestety nie odczytuję, choć domyślam się, o którego lektora chodzi. Jeżeli chodzi właśnie o Pana, informuję, że do dnia dzisiejszego nie rozliczył Pan ze mną pożyczki, jakie udzieliłam Panu jako osoba fizyczna na zakup sofy przez żonę. A nie są to małe pieniądze.

Generalnie: współczuję braku odwagi cywilnej wszystkim Państwu.

A jednocześnie, informuję, że niestety Global nie ma żadnych układów, i są przetargi które przegrywa i takie które wygrywa, jak każda normalnie działająca firma na rynku.

A przy okazji, bardzo dziękuję wszystkim wspólpracującym z firmą lektorom oraz pracownikom obsługi za fantastyczną pracę.

Informacja dla nowej Pani lektor: spośród 70 lektorów - ponad 30 związanych jest z firmą od ponad 7 lat. I są to fantastyczni lektorzy, świetnie przygotowani i z pełnymi kwalifikacjami.



z poważaniem

Edyta Aneta Apanas
Moja wypowiedź na forum była widocznie wysoce niestosowna w sprawie
firmy Global, ale reszta osób też wypowiada się negatywnie jak osoba
pod pseudonimem PROZAC który też niestosownie


Z moja wypowiedź szczerze przepraszam
Szanowna Pani Luizo,

tym bardziej zapraszam do złożenia niezbędnych dokumentów Pani firmy: NIP, REGON, zaświadczenie o wpisie do ewidencji.
Umowa także czeka od kilku miesięcy do podpisu.

Uprzejmie proszę o ważenie swoich słów.


z poważaniem

Edyta Aneta Apanas
Ponawiam prosbe o wyjasnienia dotyczace umowy i refaktur:

Bardzo prosze o przedstawienie podstawy prawnej wymagajacej ode mnie podpisania umowy wstecz. Zwlaszcza, ze to wlasnie pani uzyla argumentu, iz obowiazuje nas umowa ustna (email z dnia 21 listopada 2005 r.). Na jej podstawie otrzymalam wynagrodzenie za miesiace wrzesien i pazdziernik 2005 r.
Oczekuje, iz przelew za listopad zostanie zrealizowany z dniem dostarczenia dokumentow firmowych. Zgodnie z pani sugestia z emaila z dnia 21.11.2005 r, oczekuje rowniez zrefakturowania faktur za noclegi w Plocku zwiazanymi z projektem realizowanym przy wspolpracy z Europejskim Funduszem Spolecznym "Szkolenie z jez. ang. z certyfikatami TELC Rady Europy".
To może kilka własnych odczuć dorzucę na temat świadczonych przez Global usług. Od pewnego czasu dość popularne są kursy językowe wspólfinansowane przez EFS. Mam nieprzyjemność brać udział w takim projekcie w firmie Global i…porażka. Znaczy, wszystko było pięknie, ładnie i optymistycznie, ale tylko do momentu podpisania umowy z Globalem. Potem nawet nie zadali sobie trudu żeby dostarczyć podręczniki właściwe do poziomu nauczania, że nie wspomnę o przemyślanym programie.(poziom zerowy wrzucili do jednego worka z poziomem zaawansowanym) W trzymiesięcznym kursie zmieniają się lektorzy, metodycy a kursanci uczą się z przynoszonych przez lektorów kserokopii. Nauka business english w wydaniu Global polega na trzepaniu testów egzaminacyjnych na LCCI z poprzednich lat. Totalny chaos i kpina. Nawet zrezygnować nie można, bo przecież wiążą nas umowy na kilka tysięcy złotych. Ciekawe, że nikt się temu jeszcze nie przyjrzał. Przecież tu wyraźnie chodzi jedynie o BUSINESS a nie english.
A ja tez jestem na tym kursie w łodzi, i jestem bardzo zadowolona i ja i wiekszosc osob z naszej grupy. Zawsze znajdzie sie ktos komu nie odpowiada cos. A to, ze uczymy sie z dodatkowych materialow, to bardzo dobrze, i bardzo dobrze ze przygotowuja nas do egzaminu, bo po to sie na ten kurs zapisywalismy. jest ciezko i trzeba duzo pracowac,ale warto.wczesniej chodizlam przez kilka lat na rozne kursy i nigdzie nie nauczylam sie tyle co tutaj.
[wpis usunięty]
Naprawde to nie moja sprawa - ze ty masz jakies osobiste problemy z Pania dyrektor. Ja jestem zadowolona, ze sie ucze i ze mam mozliwosc w bardzo naprawde krotkim czasie nauczyc sie naprawde bardzo duzo. I nieprawda ze grupy sa wrzucone do jednego worka, u nas wszysy zaczynalismy w grupie praktycznie od prawie podstaw - mimo ze wczesniej wiele lat kazdy gdzie sie uczyl i nic albo niewiele nauczyl. a teraz po kilku miesiacach jest tak, ze sa 2 osoby ktore i opuszczaja zajecia i sie nie ucza w domu, i pozostali co sie uczymy, i jest w tej chwili miedzy nami duza roznica. Nie wiem jak wy, ale ja chce i musze sie szybko nauczyc i duzo poswiecam czasu w domu, wiec jestem teraz chyba jedna z lepszych w grupie, mimo ze wszyscy zaczynalismy dokladnie na tm samym poziomie. mysle sobie, ze jezeli sie komus nie chce to nie powinien chodzic na zadne ursy, bo nic samo do glowy nie wejdzie...
Moniki! Mówisz, że Ty i Twoi znajomi z grupy uczyliście się już angielskiego, często wiele lat. Więc jest to kurs właśnie dla Ciebie. Wydajesz się być osobą pracowitą i zdeterminowaną w nauce angielskiego, więc przy odrobinie własnej pracy możesz tu naprawdę dużo osiągnąć. Zwróć jednak uwagę, że na kursie tym znalazło się również chyba kilkadziesiąt osób, które nigdy w życiu nie uczyły się tego języka. Powstało, więc kilka grup na poziomie niższym niż Twój czyli(poziom zerowy „starter”) Wyobraź sobie, że nie mamy programu i podręczników, z których moglibyśmy nauczyć się podstaw gramatyki, słownictwa, zdobyć podstawowe umiejętności komunikowania się w języku ang. Realizujemy ten sam program, który realizujesz Ty i w oparciu o ten sam podręcznik, stąd moja uwaga „wrzuceni do jednego worka” Natomiast kserokopie, z których się uczymy to nie są materiały dodatkowe wzbogacające program, ale są to podstawowe materiały, które „ z litości” przynoszą lektorzy bo i oni widać uznają, że podręczniki „Market Leader” nie są właściwe dla początkujących. Global natomiast, od momentu podpisania z nami umów konsekwentnie bagatelizuje problem. Aktywność pracowników Glaobala koncentruje się jedynie na przygotowywaniu dokumentów potwierdzających poprawną realizacją programu. To przecież nic innego jak papierowa edukacja. W mojej grupie jest dziesięć osób, które naprawdę chcą nauczyć się języka. Nikt się nie leni, wręcz przeciwnie. Wszyscy są zdeterminowani i nastawieni na pracę. Niestety Global wymaga od lektorów ścisłego trzymania się programu, bo w papierach wszystko musi się zgadzać. Jeżeli nadal Moniki nie rozumiesz istoty rzeczy to mam propozycję. Spróbuj nauczyć się języka, którego jeszcze nie znasz i zrób to…od końca. Opanuj najpierw specjalistyczne słownictwo, umiejętność tworzenia służbowej korespondencji, prowadzenie biznesowych rozmów. Zrób to wszystko z pominięciem podstaw gramatyki czy wręcz umiejętności czytania i pisania. I rób to pod presją finansowych konsekwencji. Bo taką właśnie przyjemność, wbrew wcześniejszym zapewnieniom zafundował nam Global. Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam
Napewno nie realizujemy tego samego programu, co wiemy od lektorow wlasnie. Poza tym ten podrecznik jest trudny to prawda, a my jestesmy w grupie ktora uczy sie nie z 1 podrecznika, a z 2-ego. i tak samo jak ty musimy uzupelniac to co jest w podreczniku a lektorzy nie robia tego z litosci tylko robia to dlatego, ze na tym polega ich praca. Zauwaz, ze nie pracuja za darmo i za to im płaca. To ich praca wiec nie przesadzaj Mam kolezanke ktora jest albo w grupie z toba, albo w innej grupie starter jak mowisz. I ona tez narzeka ze jest bardzo ciezko, ale wiem ,ze bardzo duzo sie juz nauczyla i uczy i wiem od niej, ze sa w tych grupach starter ludzie ktorzy sie ucza i tacy ktorzy nie robia w domu nic. Dokladnie tak samo jak u nas. wiec nadal mysle sobie, ze nigdzie ani w szkole, ani na studiach ani jak wyjedziesz za granice, nic ci samo do glowy nie wejdzie i zwsze musisz sie uczyc sama a nie czekac, ze ktos cie czegos tylko nauczy. Zauwaz, ze pisze wlasnie tak wczesnie rano bo od 3 miesiecy codziennie wstaje o godzine wczesniej i codziennie sie ucze, wlasnie angielskiego.
No widzę Moniki, że Ty za wszelką cenę nie chcesz zrozumieć istoty rzeczy. Dokładnie tak samo jak przedstawicie globala. Nawet nie zadajesz sobie trudu żeby uważnie przeczytać, co napisano na forum. Twoje wypowiedzi nieodparcie przywodzą mi na myśl scenę z kultowego „Misia”
„Łubu - dubu, łubu – dubu niech nam żyje prezes naszego klubu, niech żyje nam”
Chyba czas zakończyć ten bezsensowny dialog.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wesołych świąt, a dla Moniki kubeł zimnej wody w lany poniedziałek.
O...!! wiesz co ddroga Elu, nie obrazaj mnie , bo ja cie nie obrazam. I jezeli juz to wlasnie zakonczenie twoich wypowiedzi idealnie pasuje do kultowego filmu : wszyscy ktorzy mysla tak samo jak ja sa genialni, wszyscy ktorzy mysla inaczej juz nie i nalezy ich obrazac. Cale szczescie, ze zyjemy juz w innych czasach niz za czasow o ktorych wspominasz i cale szczescie, ze kazdy moze miec swoje poglady i ze nie istniej juz tylko 1 toja prawda. Wszystko co nie zgadza sie z twoimi pogladami jest bez sensu. Obudz sie w takim razie i otworz oczy i zobacz jak duzo jest innych ludzi wokol ciebie, i zycze ci napewno nie kubla wody a po prostu zwyczajnej ludzkiej akceptacji dla tego, ze nie kazdy musi sie z toba zgadzac.
he he he... moniki to osoba z globala. ha ha ha ha ha...
????????? nawet nie chce mi sie odpowiadac ????????? udowodnij ze nie jestes wielbłądem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 47
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa