Powiem tak.
1. Słowo "Praktycznie" oznacza oparty na praktyce, nigdy nie zastosował bym je w pani sformułowaniu: "
jestem praktycznie w ciąży" brzmi naprawdę niedorzecznie. Mówiąc praktycznie w tym zdaniu miałem na myśli z mojego praktycznego doświadczenia, bo gdzieś tam na pewno są jacyś porządni native speaker lektorzy ale ja osobiście jeszcze takiego nie spotkałem i rozmawiając z ludźmi co mieli styczność (było ich wielu) wymowa była uboga, ja po prostu chciałem podkreślić, jak było napisane w mym poprzednim wpisie że:
"Powiem wam tak, najlepszą (poprawną, literacką) wymowę może wam również zapewnić lektor z Polski." ponieważ dużo ludzi ma w głowie, że wymowę to tylko native speaker.
2. Nie rozumiem za bardzo niektórych zdań u pani i stosowanych słów dlatego z góry przepraszam jeśli nie zdołałem odpowiednio zrozumieć pani argumenty. np: "
zawsze stosuje moj jezyk do rozmowcy" może na myśli miała pani "dostosowuje"?
3. Nie wiem jak pani uczy języka i panią nie znam więc nie mogą na ten czas stwierdzić, że jest to wymowa BrE. Pisze pani, że ma "
troche" doświadczenia więc na pewno nie może się pani starać na tłumacza przysięgłego czy być międzynarodowym egzaminatorem, tego na ten czas jestem pewien. Jeśli chodzi o to, że twierdzi pani, że była na rozmowie kwalifikacyjnej w Buckingham Palace, to chyba dobrze, rozumiem, że się nie udało skoro jest pani w Polsce. Ja też bym mógł się pochwalić tym i owym ale po co? Skoro nie ma możliwości bym tutaj to udowodnił, chyba, że bym wysłał na e-mail moje referencje i doświadczenie ale takie rzeczy nie podaje się pierwszej lepszej osobie.
4. Zaznaczyła pani moje słowo "
rodzimym" już tłumacze: właściwy danemu narodowi, plemieniu, krajowi, miejscu; pochodzący lub wytworzony przez jakiś naród, plemię, rodzinę; swojski, miejscowy, rdzenny. Jeśli pani twierdzi, że posiada to co pisałem o wymaganych kwalifikacjach to powinszować ale tak na przyszłość proszę do mnie stosować rodzaj męski, odnoszę się tu do słowa "
trafilas"
5. "
Nie wypowiadaj sie o czyms o czym nie masz pojecia" Wydaje mi się, że mam pojęcie ale żeby nie było sporów, ludzie tu wypowiadają się z tego co ich spotkało i jakie jest ich podejście czy doświadczenie odnośnie różnych tematów. Zamiast denerwować się proponuje zwykłą konwersacje by wymieniać opinie i doświadczenie.
6. "
Ludzie pracuja w obcych krajach dla 'doswiadczenia' i przygody." na początku pani chyba nie chciała tej przygody skoro starała się pani dostać do Buckingham Palace. Jakoś ten argument do mnie nie przemawia, bardziej mi się wydaję, nie obrażając nikogo, ucieczka od niespełnionych marzeń. Choć bywają i tacy "ambitni" ale ja, jak już mówiłem nie miałem styczności ani osobistej ani z drugiej ręki. Ja jakbym szukał "przygody" to bym pojechał do Japonii.