Jeśli się uczciwie przykładasz do nauki, uczysz się systematycznie, na bieżąco sprawdzasz swoje postępy poprzez rozwiązywanie testów, to nie ma siły - egzamin zdasz. W ciągu trzech lat przygotowywania uczniów do różnorakich egzaminów, jeszcze mi się nie zdażyło, żeby ktoś kto spełniał powyższe warunki, nie zdał.
Jeśli testy piszesz na poniżej 70%, to do egzaminu przygotowany nie jesteś i to nie dlatego, że cię szkoła nie nauczyła, tylko dlatego, że sam się nie nauczyłeś. Jeśli nauczyciel jest do doopy, to trzeba się tym problemem zająć wcześniej, a nie później zwalać winę na szkołę czy instruktora.
Jeśli nie zdasz, bo będziesz chory, chomik ci zdechł, czy strach przed egzaminem sparaliżował cię, to są to twoje problemy i szkoła nie ma z tym nic wspólnego. Dobry instruktor jednak powinien strach przed egzaminem zauważyć i coś doradzić (np. wysłać do lekarza).