Nie chcę Cię zniechęcać do studiów w USA, wręcz uważam, że powinieneś spróbować i jednocześnie do UK-tak jak planujesz, ale prawdą jest,że aplikowanie do Stanów jest jeszcze bardziej czasochłonne. Wiem, bo się tym interesowałam i czytałam mnóstwo forów z opiniami innych kandydatów. Poza tym to bardzo kosztowna sprawa--oczywiście te najlepsze uniwersytety mają duże stypendia, ale dla cudzoziemców jest ich mniej. W ogóle mało Polaków dostaje się na te wiodące uniwersytety--jedna z moich znajomych po Liceum Marynarki Wojennej w Gdyni ( ocenia się je jako najlepsze liceum w Polsce) z maturą IB dobrze zdaną nie została przyjęta na żaden z wybranych uniwersytetów ( MIT, Harvard, Princeton etc ). Na stanowe ponoć łatwiej się dostać, ale tu się nie wypowiadam, bo nie wiem na pewno. Ale próbuj, po co masz potem żałować. Piszesz, że niektóre uczelnie w UK nie wymagają certyfikatu--chciałabym Cię uprzedzić, że wszystkie liczące się uniwersytety go wymagają. te dużo słabsze nie, ale czy jest sens studiować na uczelni, która nawet nie sprawdza czy mój poziom języka jest właściwy ? Lepiej postaraj się zdać jak najlepiej TOEFL by aplikować na przyzwoite uniwersytety.