liceum w USA.

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!
Dopiero skończyłam I klasę gimnazjum, ale uważam, że im wcześniej pomyśli się o przyszłości, tym lepiej...
A więc bardzo dokładnie przemyślałam naukę za granicą i stwierdziłam, że Stany Zjednoczone to chyba najlepsze wyjście.
Znacie jakieś szkoły (amerykańskie odpowiedniki liceów) z internatem, godne polecienia?
Myślicie, że po skończeniu amerykańskiego High School łatwiej będzie można dostać amerykańskie obywatelstwo? I co wogóle myślicie o tym pomyśle?
ja przede wszystkim myślę: kto za to zapłaci? dlaczego tak daleko?
Nie znam dobrze amerykanskiego systemu szkolnictwa, ale z tego co zaslyszalam to, ze jest on bardzo drogi, a rodzice aby poslac swoje dzieci do dobrych szkol odkladaja pieniadze specjalnie na ten cel juz od momentu ich przyjscia na swiat. Z tego co wiem nieliczni moga uczyc sie za darmo ale sa to osoby ktore odznaczyly sie jakimis szczegolnymi umiejetnosciami i dostaja wtedy stypendium.
Istnieje natomiast mozliwosc spedzenia roku w USA, nauki w tamtejszym liceum, mieszkajac u amerykanskiej rodziny. pare moich kolezanek skorzystalo z tego i wszystkie wrocily zadowolone.
Cytat:
Nie znam dobrze amerykanskiego systemu szkolnictwa, ale z tego co zaslyszalam to, ze jest on bardzo drogi, a rodzice aby poslac swoje dzieci do dobrych szkol odkladaja pieniadze specjalnie na ten cel juz od momentu ich przyjscia na swiat.

Ale to chodzi raczej o studia, a nie o liceum.
Cytat: oliwkowa-oliwka
ja przede wszystkim myślę: kto za to zapłaci? dlaczego tak daleko?

o finanse się już nie martw.
A dlaczego tak daleko? Daleko od czego? Jeśli masz na myśli, że daleko od Polski, to muszę stwierdzić, że im dalej od Polski, tym lepiej - przynajmniej dla mnie :)
Nie chcę tutaj opisywać mojego niezbyt pozytywnego nastawienia do Polski, bo nie jest to FORUM do tego przeznaczone ..
dziękuję za odpowiedzi .
Cytat: tabaczkowy_mis
Cytat: oliwkowa-oliwka
ja przede wszystkim myślę: kto za to zapłaci? dlaczego tak daleko?

o finanse się już nie martw.

zapytałaś się, co o tym sądzą/myślą forumowicze, więc mówię.


Cytat:
A dlaczego tak daleko? Daleko od czego? Jeśli masz na myśli, że daleko od Polski, to muszę stwierdzić, że im dalej od Polski, tym lepiej - przynajmniej dla mnie :)

Oho, kolejny zbuntowany emigrant-to-be :)
E tam, od razu zbuntowany. Może po prostu nie potrafi tego lepiej wyrazić. Ja również w Polsce, a właściwie w Europie, nie chcę mieszkać i z własnego wyboru nigdy tam nie wrócę. Za dużo ludzi i nie ta mentalność. Zbuntowana nie jestem :)
Sa ludzie, ktorzy od zawsze wiedza (czuja), ze Polska to nie dla nich, ich miejsce jest gdzie indziej i do tych ludzi tez naleze i ja. Od zawsze wiedzialam, ze chce wyjechac i tak tez poczynilam (juz 10 lat "na emigracji"). Nie jestem ani zbuntowana (juz nie ten wiek:))), ani przeciwko Polsce i Polakom, wprost przeciwnie lubie jezdzic do Pl ale na wakacje, mam wciaz kontakt z niektorymi znajomymi z liceum i studiow z ktorymi uwielbiam sie spotykac w czasie mojego urlopowego pobytu. Tesknie tez nieco za krajem, ale wiem tez, ze gdybym sie zdecydowala na powrot to nie bylabym do konca szczesliwa.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia