Opisanie Hiszpanii

Temat przeniesiony do archwium.
Temat zamknięty
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

31-60 z 83
zamiast wypiywać pretensje urażonego geniuszka, lepiej poprawiłbyś kilka prac.
A jeżeli widzisz w moich poprawkach błędy - piszes zo nich w co drugim zdaniu - to śmiało, pokazuj, bo do tej pory jakoś nic nie pokazałeś.
Niepokoi mnie takie stwierdzenie: "zmuszasz ucznia to napisania jakiegoś tam tekstu chociaż uczeń ma za mało wiedzy żeby to zrobić". Z tego wynika, że jak ktoś nie jest w stanie odrobić pracy domowej na poziomie, jakiego od niego oczekuje nauczyciel, to trzeba za niego tę pracę domową odrobić. Widac, że nie masz pojęcia, o co chodzi w nauczaniu. Być może dajes z'korepetycje' polegające na odrabianiu prac domowych i wtedy pokazujesz, na co Cię stać, pisząc początkującym teksty na poziomie maturalnym. Pecunia non olet, ale z nauczaniem to nie ma nic wspólnego. Podjerzewam, że tak może być, sądząc po Twoim upieraniu się, że 'brak wkładu własnego' oznacza odrabianie zadań za innych. Etyka nauczycielska nakazuje inne postępowanie. Czy Tobie też odrabiają zadania i dlatego uważasz, że znasz angielski? Ile razy dałeś pracę domową z angielskiego do odrobienia?
Cytat: terri
... Tutaj poprawiamy teksty, a nie zabieramy sie za krytyke innych ludzi. ...

Am I on the wrong forum?
Cytat: terri
... Tutaj poprawiamy teksty, a nie zabieramy sie za krytyke innych ludzi. ...

Am I on the wrong forum?

No, you're on the right forum. Show me one post of mine where I have actually criticized the person, where I have used bad language or personal attack on the person themselves. Never!
(well, perhaps once)
I may criticize using epigrammic irony to show where the errors are in an area, but have never attacked the person.
I know this will be hard for you to believe, but even 'I' don't know everything (I know - w glowie sie to nie miesci) but I don't expect people to attack me for it. I am however, an expert in many other fields which I try to bring in in my answers.
A wiesz co mnie niepokoi? Twój stan. Żądasz żeby na tym forum wszyscy postępowali i myśleli tak jak Ty bo jak nie to.. Zgodnie ze starą maksymą 'Kto nie z Mieciem tego zmieciem'. Ja jednak nie chcę być z Mieciem ani na tym forum publicznym zresztą ani gdziekolwiek indziej bo nie muszę. To nie znaczy że Miecia będę tępić. Absolutnie. Miecio i jego poglądy są na tym forum są tak samo ważne jak i moje, niech więc tutaj jest, rozwija się a nawet niech się rozmnaża. Pluralizm i dywersyfikacja jest tu jak najbardziej pożądana. Niech jednak Miecio nie próbuje przekonywać na siłę innych do swoich racji bo staję się wtedy irytujący tzw. pest.

A jeżeli widzisz w moich poprawkach błędy - piszes zo nich w co drugim zdaniu - to śmiało, pokazuj, bo do tej pory jakoś nic nie pokazałeś.

Przecież już Ci je pokazałem. Użytkownik zaznacza że jest w pierwszej klasie gimnazjum i jest 'cienki' z angielskiego. Potem wkleja tekst z translatora albo jakiegoś artykułu po domowym przerobieniu. Ty dodajesz do tego coś od siebie i go. Tekst nie pasuje nie tylko do tego użytkownika (przecież jasno określił swoje umiejętności) ale i do ucznia I klasy gimnazjum. Czy słyszałeś przypadkiem o podstawie programowej do gimnazjum? Podpowiedź: to nie jest jedzenie
Sumując, tekst nie pasuje do poziomu jego klasy i jego samego i zawiera błędy które zapewne on przyjmie jako pewnik. Jaki jest więc sens Twojego wkładu? Według mnie żaden. Para w gwizdek
poglądy? o jakich poglądach mówisz?
'Jak ktoś nie chce odrobić pracy domowej, to ktoś inny powinien za niego ją odrobić' - czy takie stwierdzenie nazywasz poglądem? Czy Ty uważasz, że trzeba odrabiać zadania domowe za innych? I niby masz przygotowanie metodyczne? Uczyłeś kogoś kiedykolwiek, czy płacono Ci za odrabianie prac domowych?
Bo mnie chodzi tlyko o to, żeby zmuszać osoby domagające się odrobienia prac odmowych do samodzielnej pracy. To jest oczywiste dla każdego belfra, a szerzej, dla każdego kto, chce, żeby inni powiększali swoją wiedzę. To jest pogląd?
Tłumaczenia z translatora łatwo rozpoznać, a Ty nadal nie wskazałeś błędów językowych, które jakoby popełniam.
Komu pomogłeś na forum od swojej ostatniej wizyty? Zależy Ci, żeby zwiększać wiedzę innych, czy masz przymus rozmawiania o swojej urażonej dumie? Weź się do roboty.
musze sie do tego wtracic...

Jak mus to mus. Ja też skorzystam z okazji. Po lekturze Twoich ostatnich twoich wpisów dowiedziałem się że jesteś osobą nieomylną i ustalającą zasady na tym forum. Jesteś również osoba o wielorakich umiejętnościach. No cóż, nie wdając się w zbytnie rozwodnienie sprawy przejdę od razu do diagnozy. Za dużo oglądałaś filmów z Almighty w tytule. A było tego trochę np: Bruce Almighty, Evan Almighty i chyba coś taj jeszcze. A ponieważ najprawdopodobniej grasz do jednej bramki z MG który widzi w tekście to co chce widzieć mam podejrzenia że utożsamiasz swoją osobę z którymś właśnie Almighty tytułując siebie przy okazji Terri Almighty
sądząc że jesteś najmądrzejsza, najsilniejsza, najwyższa, najbogatsza i jeszcze przynajmniej kilka setek naj tak dla pewności. Oczywiście nie musi to mieć związku z dennymi amerykańskimi komediami ale czymś bardziej wysublimowanym: np. mitologią grecką czy literaturą antyczną. Mam na myśli bogów greckich konkretnie. Jest ich tam sporo i chociaż są bogami to targają nimi sprawy jak najbardziej przyziemne. Złość, miłość, nienawiść czy zazdrość a nawet mają sex z kobietami śmiertelnymi. Ustalają reguły gry które sami łamią albo naginają Coś tak jak Ty Show me one post of mine where I have actually criticized the person, where I have used bad language or personal attack on the person themselves. Never!
(well, perhaps once)
To już naprawdę było przedostatni raz. No, ale bogom wolno wszystko.
Nie omieszkam również skomentować tego: I am however, an expert in many other fields which I try to bring in in my answers. Czy to aby a la Pan Władzio ZłotaRączka co to 'Strzyże, goli, krawaty wiąże, usuwa ciąże i tylko 10 złotych.
Remedium na w/w dolegliwości: mniej toksycznej substancji typu filmy, literatura itp.

Nie będę przepraszał za ironię bo solennie Ci się należała. Trochę dystansu do siebie dobrze Ci zrobi
hej, sayso, rozprawka czeka na poprawienie. Potrafisz?
MG
Stać Ciebie chyba więcej niż na wycieczki osobiste. To nie jest forum nauczycieli i lektorów j. angielskiego tylko i wyłącznie i nie wszyscy muszą przestrzegać mitycznego kodeksu nauczyciela który nie istnieje tak samo jak nie muszą obchodzić Dnia Gazownika.
No to co będzie z tą rozprawką, sayso? Poprawisz czy też jesteś przykładem krowy, która dużo ryczy, a sama mało mleka daje?
Tak myślałam. I pewnie nie tylko ja.
@sayso - wycieczek osobistych nie byłoby, gdybyś odpowiadał na moje pytania. Prezentujesz się tu jako obrońca tych biednych istot, które nie chcą odrabiać prac domowych. Zastanów się, chłopie, po co Ci to?
Nie pisałem o kodeksie nauczyciela, pisałem, że nauczyciele nie uważają za słuszne odrabiania prac odmowych za innych. Zadałem też odnoszące się do tego pytanie, które zignorowałeś. Ignorujesz też namawiania Evy, żebyś zrobił coś dobrego na tym forum. Tracimy z Tobą czas.
Ja nie poprawiam po kimś. Mogę napisać od podstaw bo poprawiony tekst to zlepek różnych różności, często sprzecznych ze sobą i niespójnych, zwłaszcza w takim wypracowaniu jak rozprawka. Sam możesz poprawiać, ja do tego nie będę się wtrącał jak Ty też dasz mi spokój. Każdy robi swoje
Nie poprawiasz po kimś? I Ty piszesz, że masz przygotowanie metodyczne?
'zlepek różnych różności' - to ma być uzasadnienie odrabiania prac domowych za innych?
'każdy robi swoje' - nie odwracaj kota ogonem, nie odwołuj się do filozofii liberalizmu, dywersyfikacji poglądów i innych mądrych słow, których uzwanie łatwo Ci przychodzi. Nie zgodzę się - i żaden uczciwy człowiek nie zgodzi się - żeby akceptować odrabianie prac domowych za innych. Szkoda, że tego nie rozumiesz.
MG
Rozumiem kwestię odrabiania prac domowych. Ba, mogę nawet to zrobić za pewną gratyfikację i wcale nie uważam że to jest nieuczciwe. Pokaż mi ucznia dowolnej szkoły który zna materiał wyśmienicie tylko i wyłącznie z lekcji nie biorąc po drodze korków czy zaliczając kolejne kursy językowe. Ja takiego nie spotkałem. Kombinatorstwo to naturalny odruch obronny tych których nie stać na coś dodatkowego bo 'przodkowie' nie mają kasy. Nie jest to myślę większość i to jest dobra wiadomość. Pochwalę się że znam problem z autopsji natomiast Ty, a wszystko na to wskazuje żyjesz jakimiś ideałami mówisz o jakiejś mitycznej etyce nauczyciela, co nauczyciele myślą itp. tak jakbyś reprezentował jakiś ruch społeczny. A odrabianie prac jako takich za kogoś: wszystko zależy od przypadku a każdy jest inny. A reklamowanie damskich majtek przez znanego aktora mieści się w etyce aktora czy już nie?
Dzięki za argumenty wpsierające moje postępowanie:
Jeżeli tłumaczę coś komuś na forum, poprawiam błędy itp., to daję tej osobie bezpłatne korepetycje.
Jeżeli odrabiasz za kogoś pracę domową, popierasz kombinatorstwo.
Jeżeli uważasz kombinatorstwo za naturalny odruch obronny, to zapewne sam kombinowałeś w ten sposób.


'wszystko zależy od przypadku' - co wiesz o osobach, które dają na tym forum prace do odrobienia? Co wiesz o nich naprawdę? Wierzysz w to, co piszą, że są dobre z niemieckiego, ale z angielskiego nie potrafią nic? Naiwny jesteś czy zrobisz wszystko, żeby bronić swojej urażonej dumy.
'znam problem z autopsji' - czyli uczysz? Uczysz, nie poprawiając prac domowych?
'mityczna etyka nauczycoiela' - ponawiam pytanie, na które nie chcesz odpowiedzieć - ilu Twoich nauczycieli (angielskiego i innych przedmiotów) odrabiało za Ciebie prace domowe?

Uczę od 18 lat.
- ponawiam pytanie, na które nie chcesz odpowiedzieć - ilu Twoich nauczycieli (angielskiego i innych przedmiotów) odrabiało za Ciebie prace domowe?

Mieszasz pojęcia. Nauczyciel miałby zadawać prace domową dla ucznia po to żeby ją potem sam odrobić? Co Ty bredzisz?
Uczysz, nie poprawiając prac domowych?
Poprawiam bo taka praca i dostaję wynagrodzenie. Tutaj nikt mi nie płaci i robię to co lubię
Ja Ciebie nie przekonam ani Ty mnie więc dajmy chyba spokój tej dyskusji. Po prostu nie czepiaj się mnie a będzie cacy.
Pozdrawiam
Nie mieszam pojęć: obrabianie prac domowych za innych jest złe bez względu na to, kto to robi, a Ty twierdzisz, że znasz angielski, ale myślałem, że może akurat uczyłeś się, dając innym prace domowe do odrobienia, skoro jesteś takim tego zwolennikiem.
Będę się czepiał ludzi, którzy myślą, że odrabianie prac domowych za innych jest cacy.
Twoje wypowiedzi na temat uczenia są pełne sprzeczności, które widzą chyba wszyscy czytający ten wątek poza Tobą. Jak mało skuteczny musisz być, skoro poprawiasz prace tylko dlatego, że Ci za to płacą, ale nie jesteś w stanie tego zrobic dobrze, bo widzisz tam tlyko zlepek różnych różności.
Co najwazniejsze jednak, szkoda, że powoduje Tobą urażona duma. Już był tu taki jeden o podobnej motywacji ('nikt nie będzie mi mówił, co mam robić, i jak mi się zachce, to napiszę za kogoś wypracowanie'), na szczęście się zmienił. W Twoim przypadku nia zmianę nie liczę, Ty będziesz dyskutował o dywersyfikacji poglądów. Poczekaj, aż będzie Ci zęby leczył dentysta, który w imię dywersyfikacji poglądów uznał, że nie musi przykjładac się do nauki na studiach, bo ma taki pogląd, który trzeba szanować, i żaden wykładowca nie przekona go, że należy pracować samodzielnie.
@MG
Kradzież, bicie żony czy seks z kozą też są złe a odrabianie prac za kogoś przy nich to pikuś. A mimo to amatorów nie brakuje. Dlaczego ich nie ścigasz tylko przyczepiłeś się go 'odrabiaczy'?
A poważnie. Dobry nauczyciel czy lektor to nie zawsze ten który przepracował 18 lat w zawodzie i tępi innych za odrabianie prac domowych. Do tego trzeba mieć wiedzę, umiejętności i talent i na pewno ilość przepracowanych lat nie jest tutaj atutem jak w przypadku murarza czy stolarza a może być kulą u nogi ze względu na skrzywienie zawodowe czy zwyczajne wypalenie. Sukces tutaj mierzony jest ilością wiedzy którą zdołałeś przekazać uczniom/studentom a nie ilościa zadanych prac domowych czy mądrych kazań. Póki co jestem zadowolony z siebie a jak przestane to zmienię zawód. Twoje teksty o etyce, metodyce uczciwości to zestaw pobożnych życzeń, a mówiąc dosadniej bzdetów osoby oderwanej od rzeczywistości, żyjącej życiem zastępczym, czyli tym forum i polowaniem na 'odrabiaczy'. Tylko po co?
@sayso
A więc tak myslisz o sobie: co z tego, że odrabiam prace domowe za innych - przecież nie kradnę. i w ogóle jestem super, inni są wypaleni.
Pytasz po co poluję na odrabiaczy? Tłumaczę Ci to od samego początku, a co więcej sam używasz , argumentów, które potwierdzają słuszność mojego postepowania
a) pomagając tak, jak pomagam, daję darmowe korepetycje i stwarzam możliwośc nauczenia się czegoś
b) odrabiając prace domowe za innych, nie przekaujesz im żadnej wiedzy, czyli nie jesteś dobrym nauczycielem. To, że w ten sposób nie przekazujesz im żadnej wiedzy, to nie tylko moje widzimisię, ale Ty też to potwierdzasz, skoro nie przyznajesz, że kiedykolwiek dałeś pracę domową z angielskiego komuś do odrobienia za Ciebie- jakbyś dawał i mimo to został nauczycielem angielskiego, to byłby cios w podwaliny mojej postawy, z czego musisz sobie zdawać sprawę, ale nie idziesz w tę stronę.
Skoro pochwalasz ściąganie, to na pewno nie tępisz tego wśród swoich uczniów. Już wiem, że nie jesteś w stanie zaangażować się w poprawianie prac, bo naruszenie ich struktury poprawkami burzy spójność i czyni z nich nie wiadomo co. Jak szybko przy tym ferujesz wyroki o wypaleniu zawodowym. Widać, że uczysz od niedawna. Ponieważ dla Ciebie uczciwość to brednia, wyobrażam sobie, że 1. albo pracujesz w szkole i odwalasz chałturę, póki Ci płacą, 2. albo jesteś wielce dorosłym studentem II roku FA, który daje 'korepetycje' polegające na pisaniu innym prac domowych, bo to lubisz, tu się możesz popisać - tak jak od początku popisujesz się na tym forum - i machnąć wypracowanko na poziomie C1 dla ucznia gimnazjum, niech się cieszy, że tak zna angielski.
Życzę zdrowia, bo... - dokończ sobie sam.
Sposob pomocy i jej konsekwencje to sprawa pomiedzy pomagaczami i tymi ktorym pomagaja a nie innych uzytkownikow. Za wyjatkiem terri oczywiscie bo to przeciez jej forum.
edytowany przez fui_eu: 30 kwi 2011
sayso i fui_eu
Nie bede komentowala postow ktore atakuja moja osobe, ale z tego co wiem, takie ataki tylko robia ludzie ktorzy juz dawno przegrali jakiekolwiek argumenty. Ci nie maja zdolnosci do trzymania sie tematu, (bo oczywiscie mowia co wiedza....) i tylko zwracaja uwage na osobe.
Kazdy niech mysli to na co jego rozum stac.
Ja wiem swoje, mg swoje a inni tez swoje. Tylko czas, tak, czas pokaze ktore z nas mialo racje.
I nie ironia mnie nie przerosla, ale oczywiscie moje odpowiedzi was to tak.

sayso, moja propozycja: zostań tu, pomóż trochę (ale w sensie "pomóż", nie "odrób za kogoś") użytkownikom tego FORUM. Wystarczy jeśli twój wkład będzie równy zaledwie kilku procentom tego co zrobiła owa trójca (może to i dobre określenie, bo kilka lat temu wspominano coś o kółku różańcowym - by nawet się pasowało) a zrozumiesz o czym mowa.
Mnie miano świątynie budować co by mnie, boginię i księżniczkę w jednym, poddani mieli gdzie czcić i i hołdy oddawać. Zaprawdę, bycie takim mądrym, wspaniałym, i inteligentnym jak ja wcale nie jest łatwe.

Pamiętam, pamiętam (znaczy o bogini pamiętam, bo księżniczka mi jakoś umknęła).
a królowej nie było? Queen of Guelph?

Chyba nie. Ale to przecież oczywistość, a na oczywistości się nie zwraca uwagi.
Cytat: terri
sayso i fui_eu
Nie bede komentowala postow ktore atakuja moja osobe, ale z tego co wiem, takie ataki tylko robia ludzie ktorzy ...

No offence meant. Just a reaction to such words as:

prosze dostosowac sie do regul naszego forum....
...Jak chcesz pomagac to rob to jak inni. ...
sayso-
a przepraszam Pana bardzo, what exactly is wrong with that?
sayso
and p.s. If you have anything else to say to me, (as obviously I am so fascinating that you cannot help yourself) please do it in my language. I'd be ever so grateful.
Terri jest Brytyjką.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 83

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa