@sayso
A więc tak myslisz o sobie: co z tego, że odrabiam prace domowe za innych - przecież nie kradnę. i w ogóle jestem super, inni są wypaleni.
Pytasz po co poluję na odrabiaczy? Tłumaczę Ci to od samego początku, a co więcej sam używasz , argumentów, które potwierdzają słuszność mojego postepowania
a) pomagając tak, jak pomagam, daję darmowe korepetycje i stwarzam możliwośc nauczenia się czegoś
b) odrabiając prace domowe za innych, nie przekaujesz im żadnej wiedzy, czyli nie jesteś dobrym nauczycielem. To, że w ten sposób nie przekazujesz im żadnej wiedzy, to nie tylko moje widzimisię, ale Ty też to potwierdzasz, skoro nie przyznajesz, że kiedykolwiek dałeś pracę domową z angielskiego komuś do odrobienia za Ciebie- jakbyś dawał i mimo to został nauczycielem angielskiego, to byłby cios w podwaliny mojej postawy, z czego musisz sobie zdawać sprawę, ale nie idziesz w tę stronę.
Skoro pochwalasz ściąganie, to na pewno nie tępisz tego wśród swoich uczniów. Już wiem, że nie jesteś w stanie zaangażować się w poprawianie prac, bo naruszenie ich struktury poprawkami burzy spójność i czyni z nich nie wiadomo co. Jak szybko przy tym ferujesz wyroki o wypaleniu zawodowym. Widać, że uczysz od niedawna. Ponieważ dla Ciebie uczciwość to brednia, wyobrażam sobie, że 1. albo pracujesz w szkole i odwalasz chałturę, póki Ci płacą, 2. albo jesteś wielce dorosłym studentem II roku FA, który daje 'korepetycje' polegające na pisaniu innym prac domowych, bo to lubisz, tu się możesz popisać - tak jak od początku popisujesz się na tym forum - i machnąć wypracowanko na poziomie C1 dla ucznia gimnazjum, niech się cieszy, że tak zna angielski.
Życzę zdrowia, bo... - dokończ sobie sam.