Marzy mi się CAE, ale czy mam szanse? POMOCY! :(

Temat przeniesiony do archwium.
Ucze sie angielskiego od 7 lat, ale wiem, ze gdybym sie naprawde przykladala to bez problemu moglabym starac sie o CAE... tymczasem wiem, ze mam pewne braki i jestem na poziomie.. srednio-zaawansowanym, bo jednak nie moge nazwac sie poczatkujaca po 7 latach.. Jestem w klasie maturalnej i chcialabym isc na filologie ang, ale wiem, ze nie mam szans z moim angielskim ;/ Chcialabym wyjechac po maturze na wakacje do Anglii do pracy, a po powrocie oplacac kurs do CAE i dac z siebie wszystko, by przygotowac sie do CAE rowniez samodzielnie.

Jakie mam szanse? Czy w ciagu roku uda mi sie dojsc do poziomu CAE? Czy moze zdecydowac sie na FCE? Ile wy czasu sie przygotowaliscie do CAE? Prosze o posty!
Hejka;
Moim zdaniem z poziomu średnio-zaawanswanego na CAE jest dość daleka droga i rok to troche mało, żeby nabrać pewności i swobody w zdobytej wiedzy. Nawet między FCE a CAE jest dość spora różnica.
Ja przygotowuje sie na kursie od pół roku do CAE, pracuje w firmie gdzie na codzień używam angielskiego,mature pisemną z angielskiego zdawalam kilka lat temu i nie zdecydowałam się jeszcze na egzamin w marcu. Czekam na wyniki próbnego egzaminu.
Proponuje zrobić jakiś egzamin z poprzednich lat wtedy przekonasz się jakie wymagania stawia CAE.
A czy ktoś Cię goni? Jeśli nie musisz zdawać za rok, to moim zdaniem nie ma co się nadmiernie spieszyć.

Co do FCE. Jeśli zamierzasz zdawać CAE, to moim zdaniem FCE to strata pieniędzy . Wiadomo, można zobaczyć co i jak wygląda przy zdawaniu, ale nie za tą cene. A jak już zdasz CAE, to po co wtedy FCE?

Poza tym, na forum powinno być mnóstwo topiców o tym
ja się sama przygotowuję od 5 miesięcy do IELTS'a i muszę przyznać, że dużo poświęcam na to czasu i jestem mile zaskoczona wynikami, bo bardzo się podszkoliłam w języku.
W związku z tym uważam że masz szanse nauczyć się w rok czyna cae, przeciez to full czasu, ale pamiętaj otym aby być systematyczną!!!:)

saludos
Wreszcie jakaś pocieszająca odpowiedź :) Choć zastanowie się jeszcze FCE czy CAE...
Ja chce się poprostu dostać na wymarzoną filologię angielską na UG! Wiem, ze musze byc na poziomiem minimum FCE, a najepiej gdybym byla na poziomie CAE..
A jak sie nie uda po tym roku przerwy.. to zrobie kolejny rok i znow bede sie starac... "Never give up!" (easier said than done) grunt nie popaść w depresje ;)
No jak chcesz na UG to musisz byc na poziomie CAE wiem bo sama zdawalam majac FCE, wiec nie jest lekko, a nawet trudno :/ Teraz ucze sie do CAE i to mam nadzieje juz wystarczy zeby sie dotac :) pozdrawiam i zycze powodzenia
Temat przeniesiony do archwium.