uff, dobrze ze mam to juz za sobą:) nie było tak żle, nie bój się, chociaż ja myślę że nerwy mi pomogły:) facet jest jeden, babka siedzi z boku tak, że w ogóle prawie nie czuje się jej obecności i jest całkiem-całkiem. najpierw facet pytał się o takie rzeczy jak: kim chcesz zostać w przyszłości, czy chcesz pracować w firmie międzynarodowej, czy lubisz podróżować itp., potem miałam obrazek z dwoma stacjami - jedna normalna, druga jakaś arabska z mnóstwem ludzi - miałam je porównać a potem do dysksji zdjęcia z typami rozrywek dla młodzieży i miałyśmy jedną wywalić. potem znowu były pytania - co sądzę o tradycji, z czego najbardziej jestem dumna jeśli chodzi o Polskę i tego typu rzeczy. w sumie proste tylko troche mało czadu i nie można się za bardzo zastanowic co sądzę na ten temat. ale myślałam że będzie gorzej:) trzymaj się, napewno będziesz zadowolona. na pocieszenie napiszę, że za mną wchodziła babka, która tylko rok uczy się angielskiego i zupełnie chyba nie orientowała się w strukturze egzaminu:) powodzenia!