Wydaje mi sie, ze nie potrzebnie zraziłeś się do korepetycji. Skoro dane korepetycje Ci nie odpowiadają, trzeba poszukać innego korepetytora. Teraz chyba nie ma z tym klopotu wobec takiej konkurencji. To prawda, ze niektórzy udzielajacy lekcji prywatnych zupełnie się do tego nie nadają, ale to nie jest reguła, ze korepetycje to niedobra metoda nauki.
Ja osobiście udzielam lekcji już 4 rok. w tym roku trafił DO MNIE dziewczyna w podobnej sytuacji, jak Ty. Trzeba było powtórzyc poziom intermediate z powodu pewnych braków (glównie słownictwo).Az miło popatrzeć, jaki zrobiła postęp od wrzesnia. Chodzi regularnie, nawet dwa razy w tygodniu. Robię z nią różnorodne ćwiczenia, ale przede wszystkim mamy książkę bazową (Cutting Edge - intermidiate). Sądzę , że dziewczyna jest zadowolona, bo już zapowiedziała, ze będzie chodzić do mnie w przyszłym roku (chce się solidnie przygotować do FCE).
Jeśli chodzi o problem konwersacji to faktycznie rozmowa z korepetytorem, który przerasta Cie wiedzą nie jest dobrym pomysłem. Najłatwiej wybrnąc z tego znajdując sobie znajomego, który też chce sie uczyc angielskiego i jest na podobnym poziomie. Wtedy podczas lekcji próbujecie rozmawiac ze sobą, a korepetytor pomaga i podpowiada.
Pamiętaj jednak, ze angielski to nie tylko konwersacje. Ażeby konwersować, trzeba najpierw mieć duzy zasób słownictwa, znać gramatykę no i osłuchac sie na listeningach , bo jeśli bedziesz rozmawiac z Anglikiem, to go nie zrozumiesz. Dobry korepetytor na każdych zajęciach wprowadza ćwiczenia z każdego z tych obszarów, a nie tylko każe Ci gadac.
Reasumując osiągniecie poziomu FCE wymaga różnorodnych ćwiczeń. Do tego stworzono specjalne podręczniki na zroznicowanych poziomach (np. Headway, Cutting edge, Reward it). Po przerobieniu tych kursów ( no i oczywiscie kursu FCE) będziesz gotowy do egzaminu.Powodzenia !