Połączenie nauki z programem z innymi formami nauki.

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć, jestem osobą która chodzi na studia i ma bardzo dużo wolnego czasu, nie oszukujmy się jest to jeden z przyjemniejszych kierunków technicznych, więc mogę pozwolić sobie na siedzenie nad moim angielskim. Postanowiłem sobie jakiś czas temu, że po szkole, czyli za 3 lata będę się ubiegał o wizę do Australii jednak do tego potrzebny jest mi zdany ielts na 8, gdyż nie mam doświadczenia zawodowego jako takiego. Oczywiście termin 3 lat nie jest żadnym wyznacznikiem i pewnie przeciągnę to do 5 by zarobić na wyjazd oraz dobrze nauczyć się języka. Aktualnie uczę się od 2 miesięcy, myślę że nad samą nauką spędzam z dobre 5-6h dziennie, prawdę mówiąc sprawia mi to przyjemność, ponieważ odnalazłem sobie cel, motywacje :) W sumie od małego, marzyłem o podróżach, ale to nieważne. Moimi metodami nauki są

1.Program profesor henry, uczę się około 15 słówek dziennie, na razie przychodzi to dość prosto, traktuje to raczej jako powtórkę, więc myślę, że ilość nie jest przesadzona. Myślę, że problem pojawia się w przypadku nauki zdań, nie wiem jak się za to odpowiednio zabrać, by nie robić tego na odwal się i oszukiwać samego siebie. Nie jestem świadom, czy mam się tych zdań uczyć się dokładnie słowo w słowo.

2.Drugą moją metodą nauki, a raczej osłuchania się z językiem, jest osłuchanie się z angielskimi serialami. Prawdę mówiąc zauważyłem spory postęp w tym aspekcie i już dość często rozumiem wypowiadane kwestie w locie, bez spoglądania na napisy. Na tą formę poświęcam około 20-30% mojego czasu.

3.Czytanie książek w oryginale, powiem szczerze, że z tym mam największy problem, po prostu nie mogę się przemóc, o ile w języku polskim bardzo lubię czytać, to po angielsku nie sprawia mi to takiej przyjemności. Na sam dowód jest chyba to, że przez 2 miesiące przeczytałem tylko 250 stron mojej ulubionej książki :) Jeśli już czytać, to wolę raczej przeglądać fora, często panuje tam taka niepowtarzalna atmosfera, bitwy na argumenty, chociaż ludzie już raczej odchodzą od tej formy komunikacji w erze facebooka.

4.Wszelkiego rodzaju podcasty, wykorzystywane głównie przed snem, w drodze do szkoły lub na nudnych wykładach. Ta forma sprawia mi przyjemność raczej tylko w sytuacjach, gdy aktywnie spędzam czas. W tym momencie podcastu, nie zamieniłbym na moją starą playliste do biegania czy jazdy na rowerze :)

5.Praca z podręcznikiem, przy wyborze kierowałem się raczej przejrzystością, wybrałem wielką gramatyke od edgarda, podoba mi się format tej książki, boli jedynie niewielka ilość ćwiczeń, które uzupełniam na tej stronie. Oprócz tego na razie nie planuje zakupu innej książki :)

6.Chyba moja ulubiona forma, znalazłem sobie pewną dziewczynę ze stanów, z którą rozmawiam po parę godzin dziennie na zasadzie wymiany językowej, myślę że zdecydowanie to mi najbardziej pomaga, zarówno z pokonaniem nieśmiałości jak i z lękiem do popełniania błędów.

Jakie jeszcze polecacie formy nauki, może ewentualnie jakieś uwagi co można by zmienić, jak wiadomo człowiek popełnia błędy, ale chcę popełnić ich jak najmniej w całym procesie nauki. Jestem otwarty na propozycję. Wiem, że już powstało mnóstwo takich tematów, jednak nie potrafię znaleźć złotego środka i byłbym wdzięczny za jakieś wskazówki.
Spróbuj może jakiejś aplikacji do nauki języka. To jest fajne i mozesz robić to gdziekowiek i kiedykolwiek, np szybciutko w autobusie. Niestety często poziom jest niski.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia