BLEDY NAUCZYCIELI ANG W POLSCE?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 80
poprzednia |
Chcialbym zapytac czy zgadzacie sie ze mna w ponizszych przypadkach blednego nauczania przez nauczycieli ang w Polsce.

Wymowa slowa apple - najczesciej wypowiadane blednie slowo przez Polakow w wielkiej brytanii, nawet tych ktorzy mowia dobrym angielskim (zarowno gramatycznie jak tez bogate slwonictwo) ale nie mieli wczesniej kontaktu z native speakerami.
Zostalem w Polsce na 100% nauczony, tudziez napewno nigdy nie poprawiany , wymowy
EJPUL/EJPYL, jak rowniez moich dwoch wspollokatorow z innych czesci Polski.

Rowniez spotkalem nauczyciela angielskiego, przygotowujacego polska mlodziez do matury, ktory w ten sposob wymawial to slowo. Podobnie wykladowcy stowarzyszen milosnikow, inwestorow koncernu Apple.

Nie tyle co EJPUL/EJPYL jest niepoprawne, co niezrozumiale. Gdy po przyjezdzie do wielkiej brytanii poprosilem w sklepie o EJPYL DZUS, to pomimo 4 powtorzen naprawde nie zostalem zrozumiany.

Apple to APYL !!!!


Bardzo podobnie ze slowami COMFORTABLE, VEGETABLE itp.
rowniez nie zostalem zrozumiany wypowiedzia: komfortejbyl, oni naprawde nie maja pojecia o co chodzi. kom-frty-byl i koniec.


Takich przypadkow jest wiele i mam nadzieje
ze na tym forum sa nauczyciele angielskiego,
ktorzy sie do tego ustosunkuja.

Dopowiem z gory, ze to nie byl brak w mojej edukacji, tylko naprawde bylem tak uczony zarowno w przedszkolu, podstawowce, gimnazjum, a napewno nigdy nie poprawiony !

Jakies inne chochliki w wymowie? Zapraszam do dyskusji.
a i w liceum tez, bo nie skonczylem edukacji na gimnazjum :) :)
Spotkałam tylko jedną osobę, która była nauczona błędnie wypowiadać apple tak jak podajesz. Inne słowa wypowiadała dobrze, więc to był po prostu wypadek przy pracy.

Na korki uczniowie często przynoszą różne dziwne wymowy i zarzekają się, że to pani/pan od angielskiego tak mówi, ale nigdy nie ma pewności, czy to oni sami nie przekręcają.

Proste słowo, które większość próbuje źle wypowiadać: tired.

Zagadka: co znaczy po angielsku słowo wypowiadane "tłensief"? :)
>Zagadka: co znaczy po angielsku słowo wypowiadane "tłensief"? :)

27?
dwudziesty?
> 27?
>dwudziesty?

Bliziutko. Chodzi o 20th.
>Proste słowo, które większość próbuje źle wypowiadać: tired.
Could you elaborate on that?


As for the word 'comfortable' (and the like), I myself have heard a teacher enunciate it like 'comfort table', let alone students. A whole lot of students pronounce it the wrong way and are NOT corrected by the teacher.
Fajnie ze o tym mowicie ale moim zdaniem wymowa w ogole nie powinna byc priorytetem. Wazna jest znajomosc czytania. W szkole nie da sie nauczyc mowic po angielsku(ma sie 5 minut na jednego ucznia), wiec priorytetem powinno byc tylko nauka slowek(w kontekscie!!!!!!!!!!!!!!), rozumienie tekstu i pisanie. Reszta nie jest wazna. Jak ktos bedzie w stanie sam przeczytac dowolny artykul w gazecie takiej jak NY times czy washingtonpost to tak mu sie spodoba nauka angielskiego, ze wtedy byc moze sam sie zainteresuje takimi NICZEGO NIE DAJACYMI(potrzebnymi) jak sie mieszka W POLSCE SZCZEGOLAMI jak wymowa.
forhead - czyli czoło - zawsze wmawiano mi, że to się mówi "foryd" ale niedawno dowiedziałem się, że można spokojnie wymawiać "forhed" [co mi wmawiano, że jest błędem] :)
Bzdura. Ja się zachwycałem wymową, a nie tekstem pisanym. Tekstem pisanym to można się zachwycać w przypadku japońskiego, choć niektórych to odrzuca :)

5 minut? Zależy jaki nauczyciel, zależy jaka klasa, jakie standardy. Nie można generalizować.
>5 minut? Zależy jaki nauczyciel, zależy jaka klasa, jakie standardy.
>Nie można generalizować.

To nie jest generalizacja. W szkołach państwowych to fakt.
Inna sprawa, ze nie mozna tego tak matematycznie przeliczac. Przykladowo nauczyciel moze uczyc pieciu uczniow na podobnym poziomie dosc efektywnie + taka wspolpraca uczniow pozwala im np. oswoic sie z innym akcentem, czy tez przelamac stres podczas speakingu.
>Bliziutko. Chodzi o 20th.

Which is exactly what I said...

A co do OP, zgadzam się. Każdy nauczyciej, z którym mialem do tej pory do czynienia (razem pisane?), wymawiał "ejpl". Nie słuchajcie swoich nauczycieli w liceach/gimnazjach! Uczcie sie sami. Wyrządzą Wam więcej krzywdy niż prawdy powiedzą. Banda zadufanych w sobie ignorantów i tyle. ( wiem z doświadczenia:p)
Wszelkie przeliczenia są pozbawione sensu - w tym przypadku. Są przecież wartości niemierzalne. Czyż nie jest piękniej, jeśli jest różnorodniej? Po co te klasyfikacje i uproszczenia? Mnie to razi. Ale to moja opinia na forum. :)
A co ma czas do rzeczy przy nauczycielu mowiacym blednie do uczniow ??
Wymowa to klucz. Znam duzo duzo lepiej (choc jeszcze wiecej mi brakuje :) ) jezyk pisany i czytany niz mowiony czy sluchany. Nie moge zrozumiec bardzo wiele slow i zdan ktore znam, z powodu blednej edukacji.

Wlasnie w pelni sie zgadzam z tym ze uczniowie przekrecaja to co nauczyciel powiedzial a nie powiedzial, za wyjatkiem slowa APPLE i w moim osobistym doswiadczeniu jeszcze comfortable. Dlatego wlasnie napisalem konkretnie o tych dwoch slowach, a takich jest pewnie duzo wiecej.

Kolejna jeszcze inna sprawa to to na no klasc wiekszy nacisk a na co nie. Wydaje mi sie ze problem jest nastepujacy: polscy anglisci znaja jezyk doskonale i lepiej niz prosci native speakerzy ktorzy nie sa w stanie zdac dobrze egzaminow jezykowych typu TOEFL czy IELTS - to prawda, przecietny anglik nie osiagnie nawet 70 % ! Tak wiec szacun dla anglistow - jednakze wiekszosc nigdy nie byla w kraju anglojezycznym dluzej niz tydzien (nawet kilkakrotnie).
Przez to czesto ucza niepotrzebnych zupelnie pierdol, albo nazwijmy je rzeczami mniej waznymi, zamiast klasc nacisk na cos co jest uzywane non-stop w mowie codziennej. Przykladow bym musial dac ze sto.

Tak czy inaczej poza tym trefnym ejpl, szanuje 3 z 4 anglistow ktorych mialem w szkolach, nauczyli mnie wiele. Zastanawialo mnie poprostu jak to mozliwe ze glupie ejpl to problem na skale calej 38-milionowej Polski ?!
Najłatwiej zwalić wszystko na nauczyciela. A przecież nauka mówienia to ciężki trening indywidualny. Każdy powinien starać się wymówić poprawnie każde słowo, 10, 20, ... 100 razy. najlepiej korzystać z takich programów jak SuperMemo (MSM), Profesor Henry - Słownictwo i eTeacher, które pozwalają na wielokrotne odsłuchiwanie tekstu czytanego przez lektora, nagrywanie własnego głosu i porównywanie tych dwóch dźwięków. najlepszy do tego jest PH, który podaje wymowe każdego słowa indywidualni i w kilku przykładowych zdaniach. Problem polega na tym, że większość uczących chce być nauczona angielskiego, mało kto chce się go uczyć.

Oczywiście każdy, kto uczy się języka we własnym kraju początkowo będzie miał kłopoty z porozumiewaniem się w kraju tego środowiska językowego, ale to minie po kilku tygodniach lub miesiącach.
wymowa tego jablka jako 'ejpl' moze wywodzic sie od tego, ze uczacy sie wymawiaja je na ogol jak amerykanskie 'epl', a nie jak angielski 'aepl', i wydawac sie moze, ze dzwiek przechodzi w te nieszczesne 'ejpl'
>Nie tyle co EJPUL/EJPYL jest niepoprawne, co niezrozumiale. Gdy po
>przyjezdzie do wielkiej brytanii poprosilem w sklepie o EJPYL DZUS, to
>pomimo 4 powtorzen naprawde nie zostalem zrozumiany.

ja tez bym tego nie skumal, o jaki sok ci chodzi ;) 'aple' czy 'able', ale przeciez nie ma takich owocow, czy warzyw
engee30
Mysle, ze cos w tym jest co mowisz. Zauwazylam, ze niekiedy forumowicze uzywaja 'men' zamiast 'man' - moze wlasnie dlatego, ze to 'a' jest przeciagane do blizkosci 'e' i tak samo moze byc z tym 'apple'.
Tez jestem naucz.ang. Na szczescie nie nauczalam nigdy blednej wymowy (przynajmniej jesli chodzi o te wyrazy, o ktorych pisales). Wedlug mnie problem lezy w tym, ze w szkolach publicznych rzadko zwraca sie uwage na wymowe, a kompetencje jezykowe ktore sa oceniane to zazwyczaj tylko znajomosc slowek i gramatyki.Tak naprawde dopiero na anglistyce dowiadujesz sie, ze jakies wyrazy wymawiasz zle. Ja dopiero na studiach dowiedzialam sie ze "answer" wymawia sie ANSE a nie ANSLER ("l" z "kreseczka"), a przeciez to slowko przewijalo sie przez cale liceum.... Inne nowosci dla mnie to byly wlasnie wyrazy "comfortable", ale tez np. "delete", "saw", "said".
A tak w ogole to uwazam, ze angielska wymowa jest trudna, pelna pulapek. Lepiej w razie jakichkolwiek watpliwosci sprawdzac wymowe w slowniku niz liczyc na to, ze ja zgadniemy stosujac sie do jakiejs reguly.
>>>ze ja zgadniemy stosujac sie do jakiejs reguly.
Tak, tylko, ze jak mamy jakies watpliwosci i nie sprawdzimy tego w slowniku, czy na innych stronach internetowych (te z wymowa), to dostosowanie do reguly ktora juz znamy nie zawsze wyjdzie na dobrze. Mozemy tylko to slowko dostosowywac do reguly ktora znamy, (a nawet w tym przypadku moze to byc niepoprawnie). Jak nie znamy poprawnej/wlasciwej reguly to i tak owe slowko zgadujemy. Jak nas nikt nie poprawi, (nauczyciel to jeszcze moze, ale czy inne osoby z ktorymi rozmawiamy to zrobia?) to bedziemy bladzic z tym slowem, az ono zostanie zakodowane (moze i na zawsze). Wtedy jest bardzo trudno sie tego oduczyc, i wymawiac inaczej.
>>Bliziutko. Chodzi o 20th.
>
>Which is exactly what I said...

Pomroczność jasna. Poprawiam się: zgadłeś/wiedziałeś dokładnie.
Ciekawe, że niektóre alternatywne wersje wymowy wydają się tak rozpowszechnione. Ja też wielokrotnie słyszałam "naciśnij dilejt". Dlatego dilejt, przecież to nie jest łatwiej powiedzieć niż dilit? Dla ucznia to żadna różnica, czy ma się nauczyć mówić przykładowo EJPyL czy APyL, a APL jest lepszym przybliżeniem prawidłowej wymowy, podobnie inne podawane tu przykłady. Potem czasem trudno jest się tego oduczyć.

@Przemo84 - Nie stała Ci się żadna krzywda: zostałeś nauczony prawidłowej wymowy, a gdy ktoś powiedział fohed, na pewno się domyśliłeś, o co chodzi. Natomiast gdybyś znał tylko fohed, mógłbyś nie zrozumieć co to jest forid.

@Pakk - tajred zamiast tajed albo tajerd. Czy istnieje taka wersja wymowy tego słowa?
>@Przemo84 - Nie stała Ci się żadna krzywda: zostałeś nauczony
>prawidłowej wymowy, a gdy ktoś powiedział fohed, na pewno się
>domyśliłeś, o co chodzi. Natomiast gdybyś znał tylko fohed, mógłbyś
>nie zrozumieć co to jest forid.

No tak, ale wmawiano mi, że taka wymowa [forhed] jest niepoprawna, a to już jest chyba coś nie tego :)
>. Dlatego dilejt,

Zapytalem kiedys informatyka, ktory tak mowil. Odpowiedzial "Profesor na wykladzie tak mowi" :-)
A skąd się taki błąd w ogóle wziął? Gdyby było "delate" to możnaby jeszcze zrozumieć.
Jest wymowa 'forid' jako pierwsza , a potem 'fo:hed' w Multimedialnym slowniku PWN.Ale Oxford Advanced podaje juz tylko fo:hed.
A 'ejpl' ja tez kiedys nauczylem w szkole,a potem sam sie korygowalem.Potwierdzam,ze wielu tak wymawia.
Z czym przychodzą absolwenci szkół średnich na anglistykę (błędy popełniane systematycznie przez zdecydowaną większość osób):

- wymowa "au" w wyrazach typu "Australia", "automatic" etc. jako /au//o/ albo /a/ zamiast /o:/
- wymawianie "ch" jak polskiego "h" w miejscach, gdzie powinno być /k/ lub /t|/ [sorry za zapis ;) ]
- redukowanie /ae/ do polskiego /a/ lub /e/

Typowe przekręty, czyli proste słowa:
- "senior" wymawiane z polska (/e/ zamiast /i:/)
- "saw" wymawiane jako /sou/ zamiast /so:/
- "answer" Owszem, wiele osób pamięta, że tego "w" nie wymawia się. A kto pamięta, że na początku ma być /a:/, a nie /^/?

Podejrzewam, że na taki stan rzeczy składa się kilka przyczyn:
1. Brak uświadomienia fonetycznego. Nikt nie będzie dzieciaków w podstawówce uczył alfabetu fonetycznego, gdyż to bezsens. Później nikt nie wyjaśnia spraw związanych z wymową, ponieważ uczniowie i tak jakoś mówią, a nauczyciel się cieszy, że nie czytają literka po literce :D
2. Brak wyrobionego ucha. Czyli znowu, nikt nie zwraca uczniowi na pewnym etapie nauki uwagi na fakt, że KAŻDY dźwięk angielski wypowiada się inaczej niż dźwięki polskie. Z tym się trzeba osłuchać, nauczyć rozpoznawać, imitować itd. Są osoby z talentem, więc mają łatwiej. Są osoby bez talentu, te muszą więcej pracy wkładać.
3. Zasłyszenie złego dźwięku w szkole/na kursie. Po prostu ktoś niedosłyszy, nie będzie odpowiednio skupiony i potem się nazywa "bo nauczyciel tak powiedział". Guzik prawda. Nauczyciel powiedział dobrze, albo prawie dobrze, natomiast uczeń nie zadał sobie trudu zarejestrowania wymowy słowa zapamiętania ;)
4. Zwykłe "zgadywanie". Uczniowie nie korzystają z pomocy wymienionych przez bejotkę, albo nie znają alfabetu fonetycznego i nie potrafią sami rozczytać wymowy podanej w słowniku. Nie mają też native speakera pod ręką. Nic dziwnego, że potem zgadują, nie są poprawiani i "tak im zostaje".
5. Pewne błędy popełniamy systematycznie jako "Polish speakers of Polish" (hehe). Mamy ustawiony aparat mowy tak a nie inaczej, więc rzadkością jest napotkanie np. osoby, która nie ubezdźwięcznia spółgłoski na końcu wyrazu. Język polski jednak "ściąga" nas w pewną stronę.
Tak, tak... wiem coś o tym.

APPLE - wym. (A przechodzące w E)PL 'æpl
COMFORTABLE - KOMFTEBL 'kmftebl
VEGETABLE - VEDŻTEBL 'vedtebl

i, na czym poległem... BEVERAGE - BEWERYDŻ 'beverıd
>Z czym przychodzą absolwenci szkół średnich na anglistykę (błędy
>popełniane systematycznie przez zdecydowaną większość osób):


Gdy szłam do kolegium wiedziałam, że istnieje coś takiego jak samogłoski krótkie i długie, i to by było tyle mojej wiedzy z zakresu fonetyki :).
Anglicy dziwnie na mnie patrzyli, gdy wymawialam slowa:
paid (pe:d), powinno byc: pejd
delete (dilejt), powinno byc: dilit
zostalam tak nauczona w szkole:(
Na szczescie teraz moja wymowa poprawila sie znacznie. Nadal uzywam Profesora Henrego:)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 80
poprzednia |

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie