Overlearning. Metoda Szylara

Temat przeniesiony do archwium.
Overlearning (ang. przeuczenie się) - metoda nauki języków obcych (również koncepcja pedagogiczna), według której nowo zdobyte umiejętności powinny być ćwiczone daleko poza zasięg płynności. Ogólnie mówiąc, stosunkowo mały odcinek materiału powinien być zapamiętany na tyle dobrze, by jego odtworzenie w przyszłości odbyło się wręcz automatycznie.
W poniższej formie po raz pierwszy użył jej Dawid Szylar w 2005 roku, stąd też nazywana Metodą Szylara. Jak dotąd mało znana i słabo rozpowszechniona. Wymaga od studenta bezbłędnego przeczytania na głos z góry określonego tekstu, co poprzedzone jest kilkukrotnym przesłuchaniem owego tekstu z audiobooka.



Założenia

Metoda jest skierowana tylko do osób wysoce zmotywowanych, uczących się samodzielnie. Wymaga dużej wytrwałości i samodyscypliny. Stosowana w zajęciach grupowych, bądź w szkolnictwie nie daje żadnych rezultatów. Sama nauka opiera się w zasadzie wyłącznie na słuchaniu i czytaniu.
Przed przystąpieniem do nauki student powinien zastanowić się na jakim poziomie znajomości języka aktualnie się znajduje, na jakim poziomie chciałby się znaleźć, oraz (co najważniejsze), jakich materiałów chciałby użyć do nauki. Kluczowe etapy to:

-Student wybiera pozycję literatury, którą w jego mniemaniu warto przeczytać. Książka powinna być napisana w języku, którego student chce się nauczyć, musi też zawierać słownictwo dużo bardziej zaawansowane niż to, którym aktualnie potrafi się on posługiwać. Im, na pierwszy rzut oka, książka wydaje się trudniejsza, tym lepiej. Tematyka jest dowolna, zależna tylko od zainteresowań studenta, niemniej istnieje jeden warunek - musi to być pozycja z licznymi dialogami.
Co ciekawe, PODRĘCZNIK DO NAUKI JĘZYKA też może spełniać powyższe warunki.

-Student zaopatruje się w materiał do słuchania tekstu pisanego (audiobook), czytany przez native speakera. Choć ich produkcja jest dziś na szeroką skalę rozpowszechniona, może się przydarzyć, iż student danej pozycji nie znajdzie, bądź w ogóle ona nie istnieje. Znalezienie audiobooka pasującego do tekstu jest jednak na tyle istotne, że czas spędzony na poszukiwania nie będzie czasem straconym.

-Student zaopatruje się w odtwarzacz mp3, na których przechowuje i słucha swojego audiobooka.

Okres nauki właściwej musi zostać poprzedzony okresem przetłumaczenia słów niezrozumiałych dla studenta. Nad tekstem pisanym umieszcza on tłumaczenie słowa lub wyrażenia, którego nie jest w stanie zrozumieć, przy czym w ogóle nie musi jak na razie niczego zapamiętywać. Okres ten powinien trwać około 2 miesięcy, co zapewni przetłumaczenie w ten sposób ok. 1[tel]stron A4 tekstu.



Metoda w praktyce

U podstaw metody leży bardzo prosta zasada: student ma za zadanie nauczyć się czytać na głos, płynnie i bez zająknięcia z góry określoną część tekstu (najlepiej jeśli będzie to jedna strona) i dopiero gdy to się uda, przystępuje do nauki kolejnej partii materiału. Osłuchanie z nagraniem Native Speakera ma to zadanie ułatwić. Kolejne partie materiału powinny być przeplatane ze zdrowym snem.

Komunikacja w jakimkolwiek jÄ™zyku obcym wymaga wrÄ™cz automatycznego rozumienia i produkowania wypowiedzi. To oznacza, że różne konstrukcje i gotowe zdania muszÄ… tkwić gÅ‚Ä™boko w umyÅ›le studenta, by ich odtwarzanie w przyszÅ‚oÅ›ci zachodziÅ‚o bez zastanawiania siÄ™. Koncepcja okreÅ›lana mianem „zrycia sobie beretu” idealnie oddaje pod tym wzglÄ™dem skutki Metody Szylara.

Ogólnie wystarczy ok. 150 stron A4, z różnorodnym słownictwem, aby osiągnąć poziom CAE.



Zalety:

-znacząca efektywność metody (udowodniona)
-do zastosowania w każdym miejscu i czasie (w drodze do pracy przykładowo)
-osłuchaniu się z językiem wzmaga przyswajanie prawidłowej wymowy
-poprawia płynność mówionej i czytanej wypowiedzi
-oczytanie
-o materiale do nauki decyduje student
-jeśli dopasowana do zainteresowań studenta, daje wielką przyjemność z nauki
-wzmaga automatyczne produkowanie wypowiedzi
-likwiduje bariery przed mówieniem
-metoda nowoczesna, uwzględnia najnowsze zdobycze techniki (telefony, odtwarzacze mp3, audiobooki)
-wzmaga myślenie w danym języku
-student potrafi poprawnie formułować wypowiedzi pisemne
-metoda dostosowuje siÄ™ do studenta, a nie odwrotnie
-może prowadzić do biegłości w posługiwaniu się językiem
-nie wymaga żadnych nakładów finansowych
-tylko dla wytrwałych i zmotywowanych samouków



Wady:

-niska atrakcyjność może powodować utratę zainteresowania ucznia, dużo zależy od indywidualnego nastawienia
-nie popiera samodzielnego myślenia; nauka odtwórcza
-brak nastawienia na kwestie zwiÄ…zane z gramatykÄ…
-uczenie się niemal pamięciowe
-odpowiedzialność za efekty spada w 100% na osobę uczącą się, nie zależy od niczego więcej
-mało znana
-samodzielne, często mozolne tłumaczenie
-zły dobór materiałów do nauki może spowodować więcej szkód niż pożytku
-nie do zastosowania w innych przypadkach niż nauka indywidualna
-zasób słownictwa ograniczony do dziedzin, o których traktuje książka
-skierowana do osób mających już pojęcie o danym języku
-skupienie się na ciągłym czytaniu i słuchaniu tekstu
-wymaga od studenta czytania na głos
-tylko dla wytrwałych i zmotywowanych samouków
Ja się już tak 15 lat temu uczyłam. Że też nie wpadłam na pomysł, aby to opublikować :)
A ja nigdy nie próbowałam czegoś takiego. Może wreście zmobilizuję się do przeczytania jakiejś porządnej książki, bo ostatnio u mnie z tym kiepsko:(
jestem bardzo ciekawa czy ta metoda dziala... moze jest ktos kto wyprobowal ja na sobie. przepraszam ze nie uzywam polskich znakow zapytajnikow itd ale cos dyiwnego stalo mi sie z klawiatura... a w takim razie jak dobrac odpowiedna lekture do nauki.
Tak samo działa jak i każda inna. W połączeniu z nauką tradycyjną na pewno nie zaszkodzi.
Jeśli lubisz uczyć się sama, znasz już gramatykę (lub potrafisz nauczyć się gramatyki sama) i nie boisz się mówić w obcym języku (tą metodą mówić się nie nauczysz) to na pewno coś Ci pomoże.

W pierwszym poście masz wszystko opisane łacznie z zaletami (niektóre mocno naciągane) oraz wadami; wnioski chyba nietrudno wyciągnąć.
Metoda podobna do innych. Właściwie nic nowego i nic odkrywczego. Nazywanie tego metodą Szylara... to lekka przesada. Ktoś chyba próbuje się promować. Może chce trafić do Wikipedii :). Nie zdziwię się, jak niedługo zobaczymy reklamę zachęcającą do kupna e-booka. Takie samo naciąganie jak metoda V.Birkenbihl. Trochę sensu, trochę bezsensu i jest produkt...
Metoda może być dobra, ale w połączeniu z innymi. Metoda Schliemanna wydaje się być o niebo lepsza.

A już tekst "Ogólnie wystarczy ok. 150 stron A4, z różnorodnym słownictwem, aby
>osiągnąć poziom CAE." jest po prostu rozbrajający. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

... "może prowadzić do biegłości w posługiwaniu się językiem"... Byc może może, ale czy doprowadzi do zupełnie inna kwestia. Tak samo jakbyś promował produkt, który MOŻE prowadzić do schudnięcia.
... w 2005 he, he ... Mamy nowego geniusza, wynalazcÄ™.
Mnie też skojarzyła się z metodą Schliemanna, ale Schliemann nie używał MP-trójki, o ile pamiętam. Poza tym Schliemann uczył sie na pamięć, a Pan Dawid zaleca głownie szlifować na głos czytanie.

Stanowczo jestem mniej krytyczny od ciebie.
więcej na ten temat można znaleźć tu:

http://docs.google.com/fileview?id=0B3DDYaX1vj1mMDBlYTc5YTMtYmRiMC00Zj
hkLWI1YjItNTQxMzA5NjcyNmVi&hl=pl

http://docs.google.com/fileview?id=0B3DDYaX1vj1mZjAxZDNkYWUtZTFlNS00ZT
FhLWI4NzMtZjA5NGFkZjc5ZmM2&hl=pl

pozdrawiam
Dawid
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa