LIST DO ZNAJOMEGO

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 70
poprzednia |
Witam wszystkich!
Mam prośbę, proszę o sprawdzenie mojej pracy i o poprawę błędów.
Na pewno będzie ich sporo ponieważ nie jestem dobra z tego przedmiotu.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

TEMAT MOJEJ PRACY:
Napisz list do znajomego z zagranicy, z którym spedziles kilka dni w Polsce.
- Przepros, ze dawno nie pisales i podaj powód.
- Wspomnij o zdarzeniu z pobytu znajomego w Polsce i napisz, jakie byly tego skutki.
- Poinformuj, czym zajmujesz sie obecnie i wymien jeden ze swoich obowiazków.
- Dowiedz sie o termin ferii zimowych znajomego i zaproponuj wspólny wyjazd.

Pamietaj o zachowaniu odpowiedniej formy listu. Nie umieszczaj zadnych adresów.
Podpisz sie jako XYZ. Dlugosc listu powinna wynosic 150 slów.


Dear, Kate!
How are you? What are you doing now? Are you staing in your home in Gdańsk?
I'm sorry that I didn't write to you for so long lime but my boyfrieng was in the hospital. She needs my help becouse is very sick. Do you remeber that day when we went to the cinema and swimming pool? I have nice memories with you.
Nowday i.am working in nursery school. I like my job as i like play with children. Iam volunteer also in hospital.
I must help wit clearning and cooking.
Coul you tell me when do you have winter holiday?
I want to go somewher wit you. I sugesst travel for Australia. Australia is a natural wonderland of beatiful beaches and crystal blue waters. We will be relaxed and we going to dance. Dont you think it's a good idea?
I must finish as i go for walk.

Praca musi być na 150 słów, także jeszcze trochę mi brakuje i nie mam pojęcia co dopisać.


BARDZO PROSZĘ O POMOC!!!
Nie wykonalas polecenia - niema podpisu

Are you 'staing' (ortog - co to za slowo?) in your home in Gdańsk?
I'm sorry that I 'didn't' HAVEN'T writTEN to you for SUCH A 'so' (niepotr) long 'lime' (ortog) but my 'boyfrieng' (ortog) was in the hospital. 'She' (ale przeciez 'boyfriend' to jest mezczyzna- dlaczego zmienilas plec jego?) needs my help 'becouse' (naucz sie pisac tego slowa bezblednie) (tutaj musisz napisac 'kto' - znaczy 'he') is very sick. Do you 'remeber' (ortog) that day when we went to the cinema and swimming pool?
'I have nice memories with you.' (tego nie rozumiem)
'Nowday' (ortog) 'i' (I musi byc duza litera) am working in (przedimek) nursery school. I like my job as 'i' (popraw) like 'play' (zly czas - tu cont.) with children. 'Iam' (slowa musza byc osobno) ALSO (przedimek) volunteer 'also' (niepotr) in (przedimek) hospital.
I must help (ale komu?) 'wit' (ortog) clearning and cooking.
'Coul' (ortog) you tell me when 'do' (niepotr) you have (tu potrzeba YOUR winter holiday?
I want to go somewher 'wit' (ortog) you. I 'sugesst' (ortog) 'travel' (zla czesc mowy) 'for' (zle slowo, tutaj TO Australia. Australia is a natural wonderland of 'beatiful' (ortog) beaches and crystal blue waters. We will be relaxed and we 'going to' (zle- tutaj wg mnnie mozna napisac WILL dance. 'Dont' (ortog) you think it's a good idea?
I must finish as 'i' (popraw) (tu brakuje slowa) 'go' GOING for (przedimek) walk.
Cytat: AGAA110
Witam wszystkich!
Mam prośbę, proszę o sprawdzenie mojej pracy i o poprawę błędów.
Na pewno będzie ich sporo ponieważ nie jestem dobra z tego przedmiotu.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

TEMAT MOJEJ PRACY:
Napisz list do znajomego z zagranicy, z którym spedziles kilka dni w Polsce.
- Przepros, ze dawno nie pisales i podaj powód.
- Wspomnij o zdarzeniu z pobytu znajomego w Polsce i napisz, jakie byly tego skutki.
- Poinformuj, czym zajmujesz sie obecnie i wymien jeden ze swoich obowiazków.
- Dowiedz sie o termin ferii zimowych znajomego i zaproponuj wspólny wyjazd.

Pamietaj o zachowaniu odpowiedniej formy listu. Nie umieszczaj zadnych adresów.
Podpisz sie jako XYZ. Dlugosc listu powinna wynosic 150 slów.


Dear, Kate!
How are you? What are you doing now? Are you staing in your home in Gdańsk?
I'm sorry that I didn't write to you for so long lime but my boyfrieng was in the hospital. She needs my help becouse is very sick. Do you remeber that day when we went to the cinema and swimming pool? I have nice memories with you.
Nowday i.am working in nursery school. I like my job as i like play with children. Iam volunteer also in hospital.
I must help wit clearning and cooking.
Coul you tell me when do you have winter holiday?
I want to go somewher wit you. I sugesst travel for Australia. Australia is a natural wonderland of beatiful beaches and crystal blue waters. We will be relaxed and we going to dance. Dont you think it's a good idea?
I must finish as i go for walk.

Praca musi być na 150 słów, także jeszcze trochę mi brakuje i nie mam pojęcia co dopisać.


BARDZO PROSZĘ O POMOC!!!
A dlaczego KURCZE BLADE nie poprawilas tego tekstu wg moich wskazowek. Co to? Jak wiesz LEPIEJ ode mnie to nie pytaj o pomoc, jak nie, to jak JA Ci cos napisze, to do chol. jasnej popraw to w spoosob w ktory Ci napisalam.
Nie mam zamiaru tego za Ciebie robic.
Byc moze ze AGAA jeszcze nie widziala Twoich poprawek, terri.
Proponuję coś takiego

Dear Kate,

I'm sorry I haven't written anything to you since a long time but you know how the life is. My boyfriend Kamil was taken to hospital last month due to liver disorder. I have been going nuts since so you know...
Anyway, do you remember that old fellow who gave us a lift to Warsaw? He lives just a few hundreds yards from my place. I saw him last month and even had a word with.
Presently, I'm working for a nursery school. My duties are playing with children and doing some cleaning. The job is fine and I can't complain. Aparently, I'm working part time as a volunteer in the local hospital. Imagine that?
By the way, when do you have your winter holidays? If you don't have any plans for that time I suggest going to Australia together. Just you and me. It is a wonderful place and I'm sure we will have a ball there.
Let me know if you want to go for it.

Love

XYZ


Chequers - nic nie proponuj, bo ten tekst ma tyle bledow, ze az niechce mi sie jego czytac.



Czytałem kilka Twoich postów Terri i mam pytanie. Czy Ty byłaś chociaż jeden dzień w jakimś kraju anglojęzycznym i czy masz pojęcie o tzw. języku użytkowym bo sprawiasz wrażenie że nauczyłaś się angielskiego książkowego i udajesz specjalistę w zakresie
Daruj sobie
Specjalista języka angielskiego od siedmiu boleści
Nowy na forum, chequers?
chequers, obawiam się, że nie do końca rozumiesz jak się używa "since". Masz może pod ręką książkę do gramatyki?
Cytat: eva74
Nowy na forum, chequers?
Cytat: eva74
Nowy na forum, chequers?
OK, we can see that you can quote. The question is, can you think up something noteworthy on your own?
terri
NIE MUSISZ MI POMAGAĆ, JEŚLI NIE CHCESZ!
NIESTETY, NIE KAŻDY JAK TY MA TAKIE ZDOLNOŚCI JĘZYKOWE :).
POZA TYM TROCHĘ KULTURY KOBIETO!
Agaa110- wiem, ze jezyk polski nie jest twoim jezykiem, - ale przeczytaj uwaznie co znaczy slowo 'pomoc. I nie pisz duzymi literami, bo twoj post bedzie usuniety.
I dzieciatko, nie zwracaj mi uwage piszac 'kobieto', nie jestes godna byc na tym forum, a co dopiero odzywac sie do mnie w ten sposob. Wez sie za nauke a nie za pyskowanie na forum.
Nie proszę nikogo, że za mnie, jak to ujęłaś ' odwalił' pracę o ile masz pojecie , co to znaczy, bo jakbyś zauważyła, to sama ją napisałam. Poprosiłam o pomoc. Mogłam podkreślić, że proszę o pomoc osoby kulturalne, żeby takie elementy jak Ty się nie wypowiadały.
Cytat: chequers
Czytałem kilka Twoich postów Terri i mam pytanie. Czy Ty byłaś chociaż jeden dzień w jakimś kraju anglojęzycznym i czy masz pojęcie o tzw. języku użytkowym bo sprawiasz wrażenie że nauczyłaś się angielskiego książkowego i udajesz specjalistę w zakresie

...Odpowiedz na twoje pytanie....Nie, NIGDY nie bylam w ZADNYM kraju anglojezycznym.
To już nic nie mam do dodania
http://pl.wiktionary.org/wiki/sarkazm
Sarkastyczny Paki?
Cytat: chequers
To już nic nie mam do dodania

...no to moze nam zdradzisz ile lat Ty przebywasz w anglojezycznym kraju, ile lat tam juz pracujesz i na jakim stanowisku....
Przebywałem w kraju anglojęzycznym wystarczająco długo ( teraz mieszkam w Polsce)żeby doszlifować język, poznać kulturę a nawet parę rzeczy więcej. I nie pracowałem na jakimś zmywaku.. nie łudz się. To forum jak i parę innych jest po to żeby komuś pomóc i bezinteresownie. Jeżeli chcę to dokonam wpisu a jeżeli nie to nawet nie będę tutaj zaglądał. Myślę również że pomiędzy partycypantami powinno panować porozumienie typu: zdarzył mi się lapsus to ktoś mnie poprawia i odwrotnie. A to każdemu się zdarza. Inwektywy nie mają sensu. Trzy lata temu dwóch anglojęzycznych wykładowców wyższej uczelni ( pewnie i tak nie wiesz kto i o co chodzi) do spółki z redaktorem gazety Wyborczej zgłosili pewien precedens. W materiałach maturalnych corocznie pojawia się całkiem spora ilość błędów. Jednak CKE uznała że błędów nie było i wszystko jest w porządku. Czyli komu wierzyć: Angielce z tytułem profesorskim czy polskiemu magistrowi anglistyki? Ja wierze tej pierwszej. Chodzi mi o to że my jako Polacy zawsze będziemy popełniać błędy bo nie jesteśmy nativami. Dla mnie osobiście większym autorytetem w kwestii języka mówionego, potocznego będzie pierwszy z brzegu angielski builder którego znajomość gramatyki własnego języka jest uboższa od szanującego się polskiego gimnazjalisty niż ktokolwiek z tytułem mgć. jakiejś polskiej uczelni. To forum jednak zostało opanowane przez grupę (nazwijmy ich umownie Kozodoje) którzy uważają że tylko oni są wyroczniami w tej dziedzinie. Z języka, sposobu wyrażania się a także używania nagminnie angielskiego nawet to rozmów pomiędzy sobą wnioskuję że to jakaś grupa pomywaczy z Londyńskich knajp z wybujałym ego ( eva74, nq, pakk i paru innych). Taka typowa przypadłość Polaków po dłuższym pobycia za granicą. Jeżeli natomiast chodzi o Ciebie to jak chcesz komuś pomóc to po prostu to zrób, bez wymądrzania się i obrażania partycypantów. To nie jest forum dla sfrustrowanych gospodyń domowych czy pań w średnio-starszym wieku

Pozdrawiam
Cytat: chequers
To forum jak i parę innych jest po to żeby komuś pomóc i bezinteresownie.

Tak własnie pomagamy. Natomiast dla większości z tych, co pomagają, pomoc to nie jest 1. odrabianie za kogoś prac domowych, 2. pisanie po angielsku z błędami.
Pomoc doraźna, tzn. poprawianie wszystkich błędów, nie ma sensu pedagogicznego, bo nie zmusza proszącego do wysiłku - on się w ten sposób nic nie nauczy, a przyzwyczai się, że będzie mieć odrobione zadanie. Dopiero poprawienie trudniejszych błędów i wskazanie pozostałych tak, żeby piszący poprawił, ma sens, bo czegoś uczy.
Ty na razie pokazałeś, że nie mas zkontroli na dswoją angielszczyzną - zapytaj swojego ulubionego buildera, czy mozna powiedzieć 'there is no one there' i rózne inne rzeczy, które wyśmiewałeś, ośmieszając w ten sposób samego siebie. Komentarze niejęzykowe były poniżej poziomu. Czy już np. zorientowałeś się, że pisząc o law of violations, zwracasz się do niewłaściwej osoby? Jeżeli nie, tym śmieszniej dla nas. Nie pokazuj znajomym swoich tutjeszych dokonań.


Cytat:
To nie jest forum dla sfrustrowanych gospodyń domowych czy pań w średnio-starszym wieku

"co ty, Bogiem jesteś?"

Na pewno fora internetowe nie są dobrym miejscem dla frustratów, do których się zaliczasz.
A kim ty jesteś dla tych ludzi? Rodzicem? Nauczycielem? Pedagog się znalazł na misji internetowej. Mniejsza nawet o to. Jeżeli nawet komuś pomagasz to nie znaczy że musisz tą osobę łajać, karcić i pouczać co zresztą Ty i Twoi znajomi ( z którymi podobno spotykasz się w 'realu') robią.
Cytat: chequers
To nie jest forum dla sfrustrowanych gospodyń domowych czy pań w średnio-starszym wieku

Jestem panią w średnio-starszym wieku (raczej starszym). Mam zabronione wejście? Szkoda. Podoba mi się tu...
Cytat: chequers
A kim ty jesteś dla tych ludzi? Rodzicem? Nauczycielem? Pedagog się znalazł na misji internetowej.

Tak, jestem nauczycielem i pomagam tym, którzy chcą się czegoś nauczyć. Jeżeli ktoś jak frajer odrabia za innych prace domowe to karcę, łajam i pouczam. Podobnie jeżeli ktoś wymaga leczenia z manii wielkości.
Miałem na myśli sfrustrowane panie i podałem przykład a nie konkretna grupę wiekową
Czyżby Jezus?
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 70
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia