Kilka wskazówek dla początkującego na dobry start z nauką języka

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, jest to mój pierwszy temat, więc proszę o wyrozumiałość. Jeśli temat jest w złym dziale to proszę o przeniesienie.
Nigdy nie uczyłem się języka angielskiego w szkole (niestety). Język angielski znam jak większość głównie z filmów, gier i muzyki. Chcę się zabrać do nauki rozsądnie, jako że będę się uczył póki co sam, nie chce uczyć się ze złymi nawykami, o które pewnie nie trudno.
Może zacznę od tego na ile znam język angielski. Trudno mi ocenić swój poziom, np. A2, B1 itd... Ale sporo rozumiem, mogę oglądać filmy i seriale z napisami angielskimi i sporo rozumiem, z kontekstu jestem w stanie zrozumieć o co chodzi w filmie. Z muzyką jest podobnie, jak leci sobie piosenka i czytam jej tekst to rozumiem dużo, bez tekstu trochę mniej, ale też nie jest źle. Moim głównym problem jest to, że kiepsko u mnie z mówieniem niestety, ale to dlatego że nie mam z kim porozmawiać w tym języku (planuje wykupić korepetycje nastawione na konwersacje jak wrócę we wrześniu z wakacji).
W przyszłym roku w maju chcę wylecieć do USA w ramach programu Work&Travel. Do tego czasu muszę co najmniej w stopniu komunikatywnym nauczyć się języka angielskiego bo po prostu z wyjazdu nic nie wyjdzie. Póki co uczę się za pomocą fiszek czyli wiadomo słownictwo, dziwnych wynalazków typu "1000 najczęściej używanych słów" oraz programu na komputer Prof. Henry.
Kolega, który był już w USA w ramach W&T powiedział mi, abym nauczył się 4 podstawowych czasów, których się głównie używa w mowie potocznej, uczył się słówek i będzie dobrze. Które to są te "najczęściej używane czasy"? Ewentualnie ma ktoś dla mnie jakieś lepsze porady?
Aby w ogóle mówić komunikatywnie, należy znać 2 czasy(present, past), bo tylko takie istnieją w języku angielskim.:)
Staraj się dużo czytać w tym języku.
napisałeś, że masz problemy z mówieniem. Na czym ten problem polega? nie potrafisz wymawiać jakiś słówek? czy po prostu "myślisz po polsku" i niekiedy trudno coś Ci powiedzieć po angielsku?
Dwa? Jak to dwa? A np. past simple, present perfect, future continuous? To nie są czasy? Mam pewny problemy z wymową, jak nie potrafię wymówić jakiegoś słowa to wtedy wchodzę na jakąś "stronkę" i powtarzam po nativach aż uznam, że "w miarę" to jakoś brzmi, niemniej uważam że nauka wymowy konkretnych słów chyba nie do końca jest dobra. Tak jak napisałeś Adamo, mam problem z "polskim myśleniem". Nie tylko w angielskim, w hiszpańskim i w niemieckim jak się kiedyś w szkole uczyłem było to samo... Nie wiem właściwie w czym tkwi problem, bo czytając coś rozumiem tekst i niby znam słowa, ale ciężko by mi było samemu powiedzieć to co przeczytałem i zrozumiałem. Jak napisałem, za rok chcę polecieć do USA i muszę przygotować się możliwie jak najlepiej. Jakieś wskazówki? Co z tymi czasami? Jakich się nauczyć, jakie odpuścić. No i problemy z mówieniem, da się to jakoś rozwiązać bez konieczności uczeszczania na korki przez najbliższe 2 miesiące? Nie będzie mnie w Polsce.
tak to dwa:)
powinieneś zacząć od definicji, czym tak naprawdę jest pojęcie czas gramatyczny
Czas gramatyczny wyrażany jest przez czasownik, który wskazuję nam czas zdarzenia, w stosunku do innego punktu odniesienia.
tu masz coś po angielsku
"Tense is a grammatical category, typically marked on the verb, that deictically refers to the time of the event or state denoted by the verb in relation to some other temporal reference point."

Ludzie często mieszają pojęcie czasu gramatycznego z aspektem.
Aspekt kategoria gramatyczna wyrażająca sposób przedstawienia czynności lub stanu. wyraża opozycję dokonaności i niedokonaności.
"Aspect is a grammatical category associated with verbs that expresses a temporal view of the event or state expressed by the verb."

Future nie jest czasem gramatycznym, ponieważ nie jest wyrażany przez formę czasownika. jak cie wiadomo, przyszłość w języku angielkim wyrażana jest przez różne konstrukcje gramatyczne, czasowniki modalne no i czas teraźniejszy w rzeczy samej.



Prośba do MG, jak znowu coś pomyliłem, popraw mnie:)
Pozdrawiam:)
Tak jak napisałeś Adamo, mam problem z "polskim myśleniem". Nie tylko w angielskim, w hiszpańskim i w niemieckim jak się kiedyś w szkole uczyłem było to samo.

może to głupie co napiszę, ale mów jak najwięcej, nawet do samego siebie, opisuj pogodę, co się dzieje za oknem.
Mam prawo nie wiedzieć co to jest "czas gramatyczny". Jak napisałem nigdy nie uczyłem się niestety angielskiego, teraz chcę zacząć i chcę się uczyć poprawnie. Dlatego proszę o wskazówki dotyczące nauki. A teraz co do "aspektów", muszę znać wszystkie żeby porozumiewać się w stopniu komunikatywnym? Nie chodzi o język, którym posługują się naukowcy NASA, tylko zwykłą, potoczną mowę, myślę że tyle mi na początek wystarczy no i umożliwi wylot do USA w maju przyszłego roku.
a na polski chodziłeś?
Chodziłem, ale widać nie uważałem odpowiednio :D nie będę się kłócił bo na pewno masz racje :) powoli odbiegamy od tematu, a nie o to chodzi. Masz dla mnie jeszcze jakieś wskazówki? Na które aspekty mam zwrócić szczególną uwagę ?
jeśli chcesz mówić poprawnie to najlepiej wszystko. Mi trudno jest napisać, czego masz się uczyć, a czego nie. Kup sobie dobrą książkę i przerabiaj wszystko po kolei. Przede wszystkim dużo czytaj po angielsku i często zaglądaj na forum:)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa