passive form i rozsypanka

Temat przeniesiony do archwium.
Hej, nie jestem pewna czy udało mi się to dobrze rozwiązać. Czy jakaś dobra dusza mogłaby sprawdzić?
Passive.

1. The gym is closed this week- it ..... (redecorate) - is being redecorated
2. Chelsea refused .... (beat) and ended up winning the match. - to be beated
3. Fish and chips used to .... (wrap) in old newspaper. - be wraped
4. That restaurant .... (say) to be one of the best in Europe. - is said

rozsypanka.

1. my/going/out/tooth/have/I'm/bad/to/tomorrow/taken
I'm going to have my bad tooth taken out tomorrow.
2. it/my/checked.i/fully/sold/had/car/I/before
I had fully checked my car before I sold it.
3. house/you/some/ecactly/your/will/painted/have/colour/the
You will get your house have painted exactly the same colour.
4. bigger/anyone/get/why/lips/to/made/would/want/their/?
Why would anyone want to get their lips made bigger?
5. our/installed/heating/two/we're/new/system/weeks/having/in
We're having our new heating system installed in two weeks.
2 nie ma takiego slowa
3 ortogr.

2. sama skontrolowalas samochod?
3 jakie get? i tam nie ma znaku zapytania?
Dzięki :)

2. kurcze, to jak to będzie brzmiało w takim bądź razie?
3. nie wiem skąd wzięło mi się get, a znaku zapytania właśnie nie ma
2 mialam przeglad samochodu
w takim bądź razie

w takim razie
Cytat: jahstis
2. kurcze, to jak to będzie brzmiało w takim bądź razie?

"beat" ..czasownik nieregularny, znjadź trzecią formę
Cytat: zielonosiwy
w takim bądź razie
w takim razie

Widze, ze czytales dzisiaj na Interii jak ktos zwrocil uwage na to zdanie. :-)
serio ktos zwrocil? nie, nie wchodze na interie
edytowany przez zielonosiwy: 01 lut 2015
Sorry, to byla Gazeta Krakowska z dnia [tel]

Nie mówi się "doszłem", "wziąść" i "co tu pisze", tylko "doszedłem", "wziąć" i "co tu jest napisane". Na nowosądeckich ulicach przypomina o tym mgr Mors. Za pomocą graffiti.

Ciemnozielone tło, tak jak na szkolnej tablicy. U góry biały napis, niczym kredą - "Lekcja 1". A poniżej powyginane litery tworzące słowo "wziąć". Tak w formie graffiti artysta o pseudonimie "mgr Mors" tłumaczy mieszkańcom Nowego Sącza, że forma "wziąść" jest niepoprawna. W kolejnych lekcjach, w podobnej stylizacji, artysta wpaja, że należy mówić "włączam", "lubić", "jest napisane", "doszedłem" oraz pisać "w ogóle", "na pewno" i "ale ślisko".

Skąd pomysł na wykorzystanie sprayu do nauki poprawnej polszczyzny? - W długich rozmowach o sztuce pomysł na tworzenie napisów w przestrzeni publicznej podsunął mi Mr Styles (to przyjaciel, z którym maluję). Styles aktualnie przebywa w Londynie - tam zwrócił uwagę na problem naszego języka. Szczerze? Wcześniej nie zwracałem na to szczególnej uwagi. Chociaż były słowa, które mnie raziły, np.: "przyszłem", "co tu pisze", "wziołem" czy proste "se" - tłumaczy mgr Mors.

Artysta przyznaje, że sam popełnia wiele błędów językowych. I właśnie żeby to zmienić, postanowił malować graffiti. - Pisząc różne słowa na ścianach, uczę się poprawnej polszczyzny, a przy okazji ci, którzy to czytają, uczą się razem ze mną - przekonuje.

Mgr Mors prowokuje

Poza wskazywaniem na słowa w poprawnej językowo wersji mgr Mors również prowokuje. Gdy na swojej stronie na Facebooku umieścił graffiti z napisem "W każdym bądź razie, nie cofam się do tyłu", pojawiły się komentarze wskazujące błąd autora. - To jest poprawna forma? A nie powinno być "w każdym razie" bez "bądź"? - pisano.

Mgr Mors zapewnia, że słowa, które umieszcza na ścianach, wybiera sam. Dostaje jednak wiele propozycji błędnych form, które warto sprostować. - Od pierwszej lekcji, którą opublikowałem na moim Facebooku, pojawiły się komentarze i propozycje słów. Dostaję prywatne wiadomości z błędnymi formami, pomysły podsuwają też rodzina, znajomi - mówi grafficiarz.

Choć - jak zapewnia - wszystkie graffiti, które wykonuje, są legalne, to zdania na temat jego działalności są podzielone. - Są osoby, które również walczą o piękno polskiego języka, popierają ten projekt i mogą się też przy tym czegoś nauczyć. Inni się denerwują. Szanuję zdanie każdego, w końcu - ile ludzi, tyle interpretacji. Jedni oceniają je tylko pod względem estetycznym, inni zwracają uwagę na treść. Staram się wybierać zniszczone ściany. Chcę, żeby projekt nie był tylko zwykłym napisem, ale został też estetycznie wykonany - zaznacza mgr Mors.

Kiedy Polacy przestaną "włanczać"?

Lekcje poprawnej polszczyzny na murach Nowego Sącza spodobały się nawet Waldemarowi Domańskiemu, który w Krakowie walczy z pseudograffiti. - Tego rodzaju działalność jest pozytywna, bo służy czynieniu dobra, czego nie można powiedzieć o mowie nienawiści, którą mamy w Krakowie. Tym bardziej że mgr Mors wszystko robi legalnie. Dodatkowo dla samych mieszkańców Nowego Sącza to codzienna ściągawka poprawnej polszczyzny. Może warto wprowadzić to w Krakowie - proponuje Domański, szef stowarzyszenia "Pogromcy Bazgrołów".

Edukacyjne walory przedsięwzięcia sądeckiego artysty docenia też prof. Jerzy Bralczyk. - Graffiti to sztuka raczej związana z obrazem niż z językiem. Jeżeli jednak jest to wszystko estetyczne i poprawne, to wolę to niż obsceniczne i wulgarne hasła. Dodatkowo, gdy kogoś te napisy nauczą mówić poprawnie, to czapki z głów. Ale czy doczekamy się, że Polacy przestaną "włanczać"? Nie sądzę. Zresztą są większe grzechy językowe niż "włanczanie" i "przełanczanie" - kwituje językoznawca.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia