death penalty

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 82
poprzednia |
Mam problem i w związku z tym prośbę ogrooooooomną. Napisalam wypracowanko na temat kary smierci i moja korepetytorka mi je troszke popoprawiala ale zamotała i już sama nie wiem :( Moje danko brzmiało \"... and that is why it is absurd to employ death as a punishment\" no i tu maam problem poniewaz nie wiem czy do kary smierci moge zastosowac \"employ\" czy jest cos odpowiedniejszego ? I to absurd to... mi jakos podejrzanie brzmi
Z góry przepraszam za kłopot.Jeśli ktoś może mnie naprowadzić i tym samym pomóc to byłabym baaaaaaaardzo wdzięczna
Wg mnie zdanie jest w porzadku. \"Employ\" znaczy \"uzyc, zastosowac\" np. w odniesieniu do metod analizy. \"The ABC method was employed to analyse the experimental data\".
Ale poczekaj na zdanie native\'ow.
Dziękuję Panu/Pani... ?Panu? Baaaaaardzo !
PANU!
Panu, panu, ale tutaj wszyscy mówią sobie na Ty, prawda, psze Pani?

M.G.

PS. A kto wie?
ktoś kto puszcza sygnał kiedy prosi o odbiór maila :)))
Wszystko jasne!
:)))))
employ the death penalty jest poprawne
inaczej wyrazisz to jako:
employ capital punishment
death sentence
you can also
apply death penalty
support the death penalty or opposite: abolish the death penalty
bardziej kolokwialne jest tez
put to death penalty

od koloru do wyboru wyrazen na ten upiorny temat brrrrrrrrr....
>bardziej kolokwialne jest tez put to death penalty

A nie samo \"put to death\"?
>A nie samo \"put to death\"?

oczywiscie mozna tez tak uzyc kolokwialnie, ale to wyraza golnie\"death\" a mowa nie w ogole o smierci ale Death PENALTY.


Dodaje Penalty bo o Penalty tutaj mowa.
Pytaczka ma pisac o KARZE smierci w prawnym zastosowaniu, wiec pytanie bylo o KARZE SMIERCI (death penalty)wymierzanej przez JUSTICE, A NIE SMIERCI(death) czyli ogolnym znaczeniu.


brrrrrrrrrrrrr co za przedmiot......
Mnie chodzi o poprawnosc jezykowa zwrotu \"put sbd to death penalty\", bo nie slyszalem, zeby ktos tak mowil, a Google tez wskazuje, ze jest to bardzo rzadko uzywany zwrot.
\"Put to death\" w tekscie o karze smierci bedzie jednoznaczne.
m.g., ależ ja Cię lubię za tę Twoją dociekliwość i akkuratnost\' :)
A ja mam w takich chwilach przed oczami MB na wiadomym sympozjum :-(
za bardzo wierzysz google. Ja sama tworze strony internetowe i sa na google. Trony internetowe pisza tez nader niewyedukowani ludzie. I to co google w pierszej kolejnosci wyswietla zalezy czy ktos oplacil i ile za so called SureList, co neikoniecznie oznacza ze jakas organizzacja umeiszcza je wg powagi. Moja znajomosc jezyka opiera sie nie na google ale na tym ze NIKT wokol mnie nie mowi po polsku, niestety nawet moje pol-polskie dzieci lepiej mowia po ang niz po polsku.
\"put sb to death penalty\" jest jak najbardziej poprawne. Nie bede podejmowac sporow w tym zakresie, bo szkoda mi czasu na \"hair-splitting\" czy ma pisac -put to death- czy - \"put to death penalty\".
Drobiazgi, drobiazgi....
aha.

i sad tez moze po prostu: give sb the death penalty....


no ale to juz najprosciej
I to
>co google w pierszej kolejnosci wyswietla zalezy czy ktos oplacil i
>ile za so called SureList, co neikoniecznie oznacza ze jakas
>organizzacja umeiszcza je wg powagi.

Google daje raptem 4 trafienia na \"put to death penalty\" i 4 na \"put * to death penalty\", z czego przynajmniej po jednym pochodzi ze stron napisanych z wieloma błędami. Kolejność wyświetlania nie ma tu więc znaczenia.

Zdaje się, że wiele piszących tu osób, które są otoczone luźmi nie mówiacymi po polsku, uważa, że pozostali znają angielski z Google czy z podręczników gramatyki.
To dobrze ze dociekliwy.

Blogoslawieni dociekliwi bo czegos sie doszukaja i ego podbuduja.

Jednak polecam uzyc jeden z tych opaslychwielotomowych slownikow. ktory niewatpliwie masz wiele na polce. Google jest niezbyt wiarygodnym zrodlem, bo html niekoniecznie uzywaja tylko spece od angielskiego.
W każdym razie chciałbym usłyszeć jeszcze zdanie kilku innych osób, bo nie czuję się przekonany.
chyba żartujesz! porównanie Ciebie do MB to trochę jakby porównywać Suzuki Hayabusa do Jawy. oczywiście pod względem rozwijanej szybkości (broń Boże nie chcę powiedzieć niczego złego na Jawę, to żyjąca (jeżdżąca) legenda dla wielu tradycjonalistów). ale widziałem dziś w Modlinie co potrafi Hayabusa i wiem co potrafi Jawa (oczywiście pod względem prędkości) i mogę śmiało zaproponować takie właśnie (powyższe) porównanie: MG ma się do MB tak jak Hayabusa do Jawy. rzekłem.
Teraz sprawdziłem w słownikach, ze szczególnym uwzględnieniem słowników kolokacji. Nigdzie nie ma \"put to death penalty\"
yeah! my nigger!!! i co Wy na to???
ja nie jestem Pytia, pomagam ludziom jak widze pytanie, gdy wizytuje wloski potal Lukasza.

nie jestem tez dociekliwa tak jak ty.
Wiesz, napisac cos tutaj na forum mam tez prawo. Mysle ze raczej powinnismy eliminowac stad wulgarnosc( oj czasem sie pojawia), albo drastyczne bledy jakie mlodziez robi, zamiast sie przekrzykiwac i zastanawiac na odleglosc kto zna lepiej angielski. Dla Towjego spokoju przyznam , ze TY.
Po prostu rozsadnie radze uwazac z Google, a lepiej jak juz to z slownika. Mysle zreszta, ze to dla Ciebie oczywissat sprawa i nei ma co o tym pisac. A zreszta zmykam,bo zycie siee toczy i wazniejsze sprawy mam na glowie.Humbly zwieszam glowe i ide robic cos sensownego. Pozostawiam pole do popisu, triumph dla specjalistow w zakresie jezyka angielskiego jak Pani lub (Pan) MG.
Chwala mu za service for ang.pl! Ave MG!

Pozdrawiam i milego buszowania w slownikach, i porownywania z autorytetem google tez zycze.
Poczekajmy aż ktoś jeszcze się wypowie.
o nie, nie ma mowy :)
idę spać, jutro muszę wcześnie wstać i objechać pół Polski. miłego przekomarzania się z forumowiczkami/ami!
Się wypowiedział Google
\"put to THE death penalty\"
Jestem przekonany, zwracam honor, Renee.
Ja nie mam czasu na to.
Dziewczyna pyta, odpowiadam na pytanie jak umiem i zmykam dalej.
Nie mam czasu na jakies tam \"rozdwajanie wlosow\":)

A swoja droga, MG czy tu tutaj przychodzisz na ten portal, aby pomagac, czy tez droczyc sie? Czy poszerzasz wiedze kwestionujac wszytko droczac sie z kims ?
Jestes tzw.
1.Poszukujacy prawdy i lubiacy sprawdzac by poszerzyc wiedze. ( here: my deepest respect)
2.Czy tez typ usilnie starajcego podbudowac ego?

Prosze sie nie obrazic tym pytaniem bo nie jest ono bynajmniej sarcastic, ale z czystej ciekawosci pytam. Jesli typ nr 1. To milo, warto razem z Toba podyskutowac i Cie blizej poznac, ale jezeli typ 2.( ohhh jakze czesty w Polsce brrrrr) to unikac bede jak ognia!
Co do mnie, to jestem typem czlowieka wierzacego w pomoc mlodziezy ,a poza tym jesli chodzi o wizyty tutaj to ucze sie wloskiego i francuskiego. Nie uwazam sie za Oracle w dziedzine jezyka angielskiego.Powiedzmy ze znam go na tyle jak kazdy przecietny po studiach smiertelnik w USA.
Pa Pa.
Przestan z tym google jako autorytetem co do jezyka angielskiego!!!

W Polsce jest tez czesto na internecie znajdziesz np. \"wziaść\". Jak wiadomo to bledne. A Amerykanie czy Anglicy bywaja jeszcze bardziej niechlujni w jezyku ojczystym niz Polacy.Ja tam tym wielotomowym slownikom raczej ufam, ale jak wiadomo czesto w nich wszystkiego nie ma... bo jezyk jak zywy organizm ciagle sie zmienia itp oczywiste sweeping statements.
>
>A swoja droga, MG czy tu tutaj przychodzisz na ten portal, aby
>pomagac, czy tez droczyc sie? Czy poszerzasz wiedze kwestionujac
>wszytko droczac sie z kims ?
>Jestes tzw.
>1.Poszukujacy prawdy i lubiacy sprawdzac by poszerzyc wiedze. ( here:
>my deepest respect)
>2.Czy tez typ usilnie starajcego podbudowac ego?


Hm, nie wypada mi odpowiadac na takie pytanie. Zdecyduj sama. Ale mam podpowiedz:-) przeprosilem, kiedy okazalo sie, ze nie mam racji.

Dobranoc.
>Przestan z tym google jako autorytetem co do jezyka angielskiego!!!

Nie przestane. Google dostarcza materialu jezykowego. Oczywiscie sama liczba trafien o niczym nie przesadza, ale jak czlowiek przeczyta 1-2 akapity tekstu, to moze sie zorientowac, czy autor ladnie sie wyslawia, czy nie.
Codziennie sprawdzam wiele rzeczy, bo tlumacze na angielski, i rzadko sie zawodze.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 82
poprzednia |

 »

Praca za granicą