Proszę o pomoc

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 100
I nie mow mnie o gramatyce w ten sposob, nikt nie zan wszystkiego,
ty znasz rzeczy ktorych ja nie znam , ja znam rzeczy ktorych ty nie znasz nawet jak jestes doktorem czy kimkolwiek jestes i twoj ten "barking lapdog' tylko roznica jest w czsie, komus zajmuje kilkanascie lat zeby to oswoic a ktoos to moze zrobic w dwa lata, rozimiesz
>ludzi >ktorzy mnie grozili w przeszlosci maja duze klopoty

To Ty mi grozisz.

Ja nie wyrażam się o Tobie nawet w połowie tak ordynarnie, jak Ty sie wyrażasz czasem o niektórych.
O co chodziło z terminologią? Wytłumaczę Ci, chociaż już raz to zrobiłem, ale mnie nie zrzoumiałeś:
daleś cytat, gdzie się pojawił termin dynamic modality. ten termin odnosi się do zdań z can wyrażających ability. Potem dałeś kolejny cytat, z którego wynika, że w takich zdaniach can nie jest modalne. To znaczy, że nie rozumiesz terminologii, której używasz. na tematy gramatyczne wolę dyskutować z Engee.
Mozliwe ze mnie to uknelo, to sobie dyskutuj z kim chcesz
Nie to ty mnie grozisz, mowisz ze mnie przywalisz z grubej rury
Ja ci nie groze, ja moge sie bronic

Sprobuj mnie przywalic
Ja rozumime ta terminologie liepiej niz tobie sie wydaje , ale cos mozliwe ze mnie umknelo jak powiedzialem, tu nie chodzi teraz o niektorych tylko ociebie,
czy ja kiedykolwiek zle sie o tobie wyrazilem, aty mnie teraz chcesh dowalic

Nie gorz mi czlowieku m ja ci to mowie
rzeczywiscie pomieszalem terminologie i sie pogubilem i to przyznaje oczywiscie po raz ktorys ale to sobie wbije do glowy i poukladam i wbije sobie wiecej do glowy i poukladam.
porwadzilem grzeczna dyskusje moze bylem troche zaostry ale nigdy o tobie zle sie nie wyrazilem, ja mam taki styl poprostu ale ty teraz przesadziles z tam swoja "uwagą".
idź spać ,kolego.
tak jest , " kolego ".
tylko nie zapomnij mnie walnac mocniej dobrze ?
Jestes odwazny jak trzeba ale jak ktos poniza kogos ponizajacaym uszczypkiem to siedzisz cicho kjak myszka
Nie obrażaj innych, bo teraz masz ze sobą problem.
Ok , nie chce nikogo obrazac ale jaki mam problem ?
to ty mnie obraziles bardzo z ta parada i oblawa, ty wiesz co ty zrobiles w ogóle ? Ja z toba zartowalem a ty wiesz co ty zrobiłeś ?
A wiem , lubisz Polanskiego bardzo tak ? ale nie lubusz policji, co ci oni zrobili, niektórzy policjanci traca zycie za takich jak ty,
Jak bedzie taka oblawa na te padliny to 'napisze" ze ktos moze wiedzeic jakie miejsca trzeba odwiedzic , to wtedy bedziemy kwita
>I nie mow mnie o gramatyce w ten sposob, nikt nie zan wszystkiego,
>ty znasz rzeczy ktorych ja nie znam , ja znam rzeczy ktorych ty nie
>znasz nawet jak jestes doktorem czy kimkolwiek jestes i twoj ten
>"barking lapdog' tylko roznica jest w czsie, komus zajmuje
>kilkanascie lat zeby to oswoic a ktoos to moze zrobic w dwa lata

tak cos czulem, ze chodzi ci o ta wiedze gramatyczna - ktos taki, jak ja potrzebowal kilku dobrych lat, aby ja posiasc, i wciaz ja doglebiam
a ty mi piszesz cos o dwoch latach, jakoby ktos (mniemam, ze piszesz o sobie samym) mialby sie tego nauczyc? przeciez to jest zalosny text - jezeli ty uczys sie, aby z kims w temacie z gramatyki rywalizowac na poglady, to duze z tego nie zyskasz
nie dorownasz mi wiedza nigdy, bo nie uczyles nigdy gramatyki innych - kilkuletnie doswiadczenie sprawilo, ze ta wiedza sie po prostu utrwalila, i przyswajanie coraz to nowszych pojec nie sprawia mi zadnego klopotu
nie dorownasz mi nigdy wiedza, bo nie masz takiej pasji do gramatyki, jaka ja okazuje - ty to robisz, aby komus 'dowalic z grubej rury' w razie wystapienia jakiejs dyskusji, ja to robie, bo to uwielbiam robic
nie dorownasz mi wiedza nigdy, bo nie masz w sobie krzty pokory - z tych twoich postow jestem sklonnny przyznac sie, ze jestem pod pewnymi wzgledami do ciebie podobny; cale dziecinstwo spedzilem na uprawianiu sportow, i znam doskonale zasade 'atak jest najlepsza obrona'; ja tez, jak mam jakis konflikt z 'dylemetem' to go od razu staram sie 'unicestwic', ale brak pokory i okazywania szacunku innym zawsze sie zle konczy dla takich, jak ty

moze zmienisz sie (w co watpie, bo ludziska chodza po tej ziemi z zepsuta krwia na codzien) to powyzsze moje wypociny szlag trafia
ale jakos mam wewnetrzny spokoj mowiacy mi, iz zawsze bede mial racje co do tego, co napisalem

it's time for you to change your behaviour towards the world around you, mate

aha, faktem jest, ze moj lexis jest slaby, ale to wcale nie oznacza, ze mialbym problemy z dogadaniem sie po angielsku

chill out, mate it's not worth wasting your time like that
>tak cos czulem, ze chodzi ci o ta wiedze gramatyczna

A ja tak cos czuje czytajac ten watek ze savager oblal egzamin z gramatyki opisowej i teraz za wszelka cene stara sie komus cos udowodnic.
wstałeś już?
napisałem coś, czego nie zrozumiałes, bo to była własnie uszczypka. Walić z grubej rury, tzn. wyjaśniac otwartym tekstem, na czym miał polegać mój dowcip, już mi się nie chce - musztarda po obiedzie.
Ale widzę, że poułem Ci humor, tak jak Ty psujesz innym. O to chodziło.
Przekroczyles granice ktore nir powinines byl przekraczac, Ja nie psuje humory tym ktorzy na to nie zasluguje, I nie obrazam tych ktorzy na to nie zasluguja , jesli tal sie zdarzyło tp przepraszalem. I nazywalem ci doktorem nie zpowodu twojego tytulu tylko z powodu "twojego stawiania mylnych diagnoz."
kilka razy obraziłeś np. Engee. Wystarczy.
Miło, że masz o sobie wysokie mniemanie, ale jeżeli kilka osób mówi Ci, że jest inaczej, to weź to pod uwagę.
Bez przesady. Nie powiedzialem mu zlego slowa poki kogos nie obrazil. I nie mam takiego mniemania w odroznieniu od niektorych, mam realistyczne,moze nawet mniej, jak masz pamiec to powinienes pamietac. Nie wiem wielu rzeczy ale wszystko co wiem i co bede wiedzail zawdzieczam sobie , tez nie jestem automatycznym robotem regulkowym i sie nie "boje" pomylic.
Wzajemny szacunek jest potrzebny jak ktos to rozpoznaje ale jak nie to nie. Mam juz pare lat wiec nie ucz mi zycia. Masz wiedze z ktora sie trzeba liczyc ale tez juz cie znam troche jako czlowieka i do czego mozesz byc zdolny. Ty wiesz o jaka uwage mi chodzi, nie o te gramatyczne sprawe.
A z humorem to jest wzgledne, dzis jest , jutro nie ma, pojutrze znow jest.
Popsules nie popsules, kogo to obchodzi.
>. Nie powiedzialem mu zlego slowa poki kogos nie obrazil.

'złego słowa' to miły eufemizm. Własnie o szacunek mi chodzi. Nie obraził nikogo w sposób, który uzasadniał typową Twoją reakcję.
No moze i eufemizm, ale pozniej powiedzail cos gorszego, ale tez nie jest sztuka powiedzieć four letters i kogos zjechac w ten sposob a tylko nie uzyć zadnego przeklenstwa i "uszczypnac ? Przeciez to twoja praktyka to biore z ciebie przyklad, ty jestes "sprawiedliwy" jak ci jest wygodnie ale w tym moze nie jest nic zlego, nikt od nikogo niczego nie wymaga. Moze czasami moje "metafory" sa przesadne, przyznaje, ale sie poprawie.
Jak bedziesz chcial mnie przywalic z grubekj rury albo nawet rura,( czy w przenosni czy nie) to ja sie nie uchylam, podstawie ci nawet kark. Tylko daj znać. Jestem blizej ciebie niz tbie sie wydaje, nawet 2 km nie bedzie, przejezdam kilka razy w tygodniu.
>>Nie obraził nikogo w sposób

Tego nie wiesz i w tym jest problem.
>Jak bedziesz chcial mnie przywalic z grubekj rury albo nawet rura,( czy w przenosni czy nie) to ja sie nie uchylam, podstawie ci nawet kark. Tylko daj znać.

Nadal nie rozumiesz.' gruba rura' to miało być powiedzenie inaczej tego, co już powiedziałem, a Ty nie zrozumiałeś.


>>Nie obraził nikogo w sposób

Tego nie wiesz i w tym jest problem.

Czego nie wiem?
Ja wszytko zrozumialem,daj spokoj z ta "rura", wszystko co sie tu dzieje jest rzeczywistoscia wirtualna ale takie uwagi jak twoja ostatnia w stosunku do mnie moze spodowoac ze ta rzyczywistosc moze sie stac realna. Jestes inteligetnym czlowiekiem i musisz to wiedziec.

Czego nie wiesz ?.. że moja odpowiedz mogla buc adekwatna do obrazy jaka ta osoba mogla poczuc. Wiec to nie jest takie oczywiste.
czyli Ty się możesz obrażać naprawdę, ale inni nie.
a komentarza o adekwatności obrazy nie rozumiem.
Nie,nie, nie, to co powiedziales o tym nalocie to cos zupelnie innego.
To dotyczy takiej kwestii ze mnie to nie obraza, mnie od razy 'noz sie w kieszeni otiera'.( przenosnia) Kazdego mozna obrazic i kazdy sie moze obrazac, jestesmy lidzmi, mamy emocje to jasne.
Mozna mnie"roznie" pojechac ja sie troche inaczej obrazam, mam kamizelke kuleotporna ( w sensie mentalnym i fizycznym tez, nie jest taka droga, but I'm not a bad guy, I'm one of those good ones if you know what I mean :) ale takie uwagi sa ponizej pasa, to trzeba eliminować w zarodku.
ktora moja uwaga byla ponizej pasa, bo juz nie wiem.
ale ja wiem, nie udawaj ze ty nie.

Z adekwatnoscia- nie trzeba komus powiedziec , you slime-bag-turd-face-walk-up dilberry dragon lady zeby kogos bardzo obrazic, wystarczy lekka uszczypliwa uwaga jaka twoj kolega rzucil zeby kogos tak upodlic i obrona tej osoby wymaga jak najsotrzejeszego ataku.
>ale ja wiem, nie udawaj ze ty nie.

Nie wiem.

>i obrona tej osoby wymaga jak najsotrzejeszego ataku.

i będziesz mu to coś pamiętał do końca życia, nie mówiąc o tym, że lubisz najostrzejsze ataki. Tylko jak się do tego ma rozmowa o gramatyce? I lexical density?
Przeczytaj swoj post o "kwita" to bedziesz wiedzial.
Ja bede to pamietal ale to wyjdzie z głwoy jak wszystko bo przeciez wiesz ze nowa informacja "wypiera" stara.
Nie mieszaj wszystko w jedna kupe, ja nie pretenduje na miano experta czy extraordinary talented L2 learner. Ale pewne rzeczy "juz" dostrzegam.
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 100

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia