O jacie :) 3 lata mnie tu nie bylo a forum nadal żyje j nadal jest nas tyle pragnących zaznac choc troche lepszego zycia :)
My wyjechalismy z nażeczonym, teraz już mężem w grudniu 2014. Trafilismy do Londynu i tam zaczelo sie zupelnie inne zycie. Z perspektywy czasu powiem tak... prace mozna znalezc na kazdym rogu, trzeba tylko chcieć :) spędziłam w Londynie najwspanialsze 2 lata mojego zycia, odlozylismy na ślub, kupilismy nowy laptop (głupota ale jednak nigdy nie pomyslalabym ze bedzie mnie stać na laptopa za 5k) ale po ślubie jak to wiadomo czas na dzieci i tak też się stało, w październiku 2016 zaszłam w ciąże i zaczelam sie powaznie zastanawiac co dalej... objawy ciąży nie pozwalały mi na dalszą pracę (a raczej na dojazdy do niej, które trwały 1-1.5h) wiec zasiedzialam sie w domu a z jednej wypłaty ciężko by było wszystko ogarnąć. Podjęlismy wiec decyzje o powrocie do Polski. Mamy tu mieszkanie, za oszczedzone pieniadze zrobilismy remont, wyprawke dla dziecka i kupilismy samochod. Jednak dzis córka ma 7miesiecy i ja znów zasnatawiam się nad powrotem na wyspy... mimo ze mąż jak na polskie zarobki ma całkiem konkretne wynagrodzenie to mi zwyczajnie brakuje tego duzego miasta, tych tłumów ludzi w metrze czy na stacjach w godzinach szczytu a z drugiej strony nie wiem, czy chciałabym ciągnąć dziecko w taki syf jaki tam jest na ulicach gdzie co chwila czuć zielsko a na chodnikach lezy sto tysiecy porozrzucanych gazet i śmieci... mimo to wciąż bije sie z myślami bo wiem, że wracając tam, daje córce szanse na lepsze życie, na łatwiejsze życie przede wszystkim.
Pisze to wszystko bo chcialabym wiedziec czy jest tu ktoś, kto zdecydował się na wyjazd posiadając dziecko? Jest opcja żeby mąż wrócił i na nowo przetarł nam szlaki ale nie chce zabierac mu chwil, które może spędzić z córeczką póki jest malutka :( więc w grę wchodzi tylko wyjazd całą trójką. O tyle dobrze ze mąż ma ciągle mozliwosc powrotu do poprzedniej pracy