poprawka z pnja na uam

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 59
poprzednia |
Jak pewnie niektórym z was wiadomo w poniedziałek 19.09 zaczynają się poprawki z ustnej części pnja na uam. Wszystkich, których ta wątpliwa przyjemność z różnych względów nie dotyczy błagam o wsparcie duchowe :) keep your fingers crossed cobyśmy wszyscy pozdawali :) thx from the mountain, bye
ps. te kciuki trzymajcie przez 4 dni jeśli łaska :) thx once again
Jak wygląda ustny do pnja.I z czego korzystaliście na konwersacjach w ciągu roku?
kciuki oczywiscie trzymam?
A i jeszce jedno za co oblewają na ustnym? czy podane były wcześniej jakies kryteria lub coś w tym rodzaju?
przez cały rok dostawaliśmy od prowadzącego szalone ilości kserówek na najprzeróżniejsze tematy i to wszystko złożyło się na listę zagadnień, które obowiązują na egzaminie. A egzamin składa się z Twojej wypowiedzi na zadany przez komisję temat + opis obrazka. Oceniają fonetykę, słownictwo, gramatykę mówioną (czyli czy panujesz nad gramą jak mówisz) i generalnie to co mówisz. Ale i tak nikt nie wie co tak naprawdę kieruje komisją :)
Ja zdaję w poniedziałek i paraliżuje mnie lekko ta perspektywa... Ale cóż, będę walczyć :) dam znać po jak było. pozdr, papa :*
Są te cztery kryteria - fonetyka, słownictwo, grama mówiona + komunikatywność i argumentacja wypowiedzi. Każde jest warte 10 punktów, co razem daje nam 40. Przy 24 punktach razem zdaje się egzamin (przy czym 6 punktów z każdego czynnika jest zdające - ale można np. zdobyć za fonetykę 5 pkt, a za np. słownictwo 7 i się zdaje - liczy się suma).
Po samym egzaminie komisja wzywa z powrotem i dokładnie mówi nam co się podobało, a co nie - wymienia błędy, chwali za to, co zrobiliśmy ok - tak więc, wiadomo czym się kieruje, tak mi się wydaje. Jeżeli chodzi o mówienie, taki general english, to był (exam) mój pierwszy feedback w zyciu z prawdziwgo zdarzenia. Szkoda, że na co dzień nie zawsze wyszykim się chciało tak na zajęciach :(
a kciuki trzymam, zdaje tylu moich przyjaciół i nzjamoych, że aż serce się kraje. Udowodnijcie wszyscy komisji jak bardzo się mylili oblewając Was!!! Good luck!
zdane.ale takiego stresu to nikomu nie zycze.
ponoc statystyki z poprawki niewiele lepsze niz w czerwcu.
dziś masa moich znajmoych zdaje, od rana chodzę jak nakrcona. Myślałam, że na poprawkach może przepchną więcej ponieważ poziom przyjętych w tym roku pierwszaków jest raczej niski w porównaniu z poprzednimi rocznikami (wg komisji egzaminacyjnej i prof.Fisiaka - wywiad w lipcowym "Głosie Nauczycielskim"). Ale jeśli ma być taki pogrom jak w czerwcu... :(((
Jeśli ktoś teraz by nie zdał to:
1)czy czeka go komisyjny a jeśli ten tez obleje to wylatuje
2)czy powtarza cały rok
3)czy też może studiować na drugim warunkowo powatarzając dodatkowo przedmiot z pierwszego roku?
pozdr...
4) nie ma warunków ani komisów z pnja :( koniec studiów. sayonara.

może od nowa zdawać na 1 rok - niektórzy przed wrześniowymi poprawkami zabezpieczli się i pozdawali na pierwszy rok od nowa, na UAMie czy innych uczelniach. Ale genralnie do PNJA można podejść dwa razy: w czerwcu, w czasie normalnej sesji, i we wrześniu, czyli teraz w czasie sesji poprawkoej. Nie ma więcej prób.
Ok.Ale jest chyba jeszcze komis.
I czy można powtarzać tylko ten jeden przdmiot(mając jeszcze raz wszystkie ćwiczenia przez cały rok) idąc z innymi przedmiotami do przodu.
I jak to jest na innch uczelniach.Licze na różne wypowiedzi forumowiczów!! :))
Nie można.
zdałam :) ale nigdy więcej poprawek... masakra. w depresje maniakalną jakąś wpadłam przez tego exama... ;) a pogrom jest niemożliwy. mlja grupa liczy na razie 4 osoby a jeszcze 3 mają poprawkę jutro. A było nas 12 na początku... będą miały tegoroczne pierwszaczki za rok rzeźnię jeśli to prawda, że przyjęli ich w tym roku 171.
Anyway, dzięki za trzymanie kciuków. pomogło :)
GRATULACJE!!!!!
A o co cie pytali, i czy mogłabyś odpowiedzieć na moje pytania(Wyżej) o komisy i warunki( na niektórych coś takiego bywało)
pytali mnie o adhd (taka "choroba" objawiająca się przez albo hyperactivity albo inattentiveness) a potem miałam szalony obrazek. Gemeralnie mam wrażenie, że odpowiadałam gorzej niż w czerwcu bo się zestresowałam za bardzo, podejrzewam, że szanowna komisja miała już po pierwszym mym podejściu plan co ze mną zrobić a ta poprawka to tylko po to, żeby mnie trochę zmusić do roboty :)
Komis: możesz napisać odwołanie, które podobno w większości przypadków zostaje zignorowane (czyli odrzucone) ale jeśli już ci pozwolą zdawać, to masz duże szanse na to, żeby zdać - bo zdajesz przed obcymi ludźmi.
Nie da się powtarzać roku z niezaliczonym examem z pnja, po prostu się nie da. jak oblejesz poprawkę to jest to prawie równoznaczne z tym, że zakończyłaś karierę na uamie. niestety...
wydaje mi się, że ważne dla komisji jest to, jak zdalaś pozostałe części pnja. choc to nie reguła bo znam dziewczynę, która pisanie i grame zaliczyła na ponad 70% a na ustny weszła dość apatyczna i bez woli walki i ją oblali. a dobra jest w te klocki... trzeba walczyć jednym słowem :)
-> ...poziom przyjętych w tym roku pierwszaków jest raczej niski w porównaniu z poprzednimi rocznikami (wg komisji egzaminacyjnej i prof.Fisiaka - wywiad w lipcowym "Głosie Nauczycielskim")...

oj Thoma uważaj wkroczyłaś na cienki lód hehehehehe...

ale i tak pozdrawiam CiÄ™ gorÄ…co; natomiast za wszystkich zdajÄ…cych trzymam kciuki. POWODZENIA!!!
A wiesz Fuki, że coś w tym może być.

Byłam jakiś czas temu na spotkaniu z panią, która była w komisji egzaminacyjnej na anglistykę (ale nie uam).
Mówiła, że znacznie większe znaczenie miały wyniki z matury niż wyniki rozmowy kwalifikacyjnej.
Że zdarzało się, że musieli przyjąć osobę, która kiepsko mówiła po angielsku, a odrzucić tych którzy wypadli świetnie na rozmowie kwalifikacyjnej... bo tak wychodziło z punktacji.

Dlatego może to i prawda?
maybe... ale moja stara matura nic mi nie dała zadnych punktow (podobnie jak 43 innym osobom) więc nie generalizowałbym ;-)
Bye!
Nie pamiętam czy w wywiadzie prof. Fisiak powoływał się bezpośrednio na nowe matury, ale powiedział, że dopuszczając (na podsatwie wyników z nowej matury) do postępowania kwalifikacyjnego ustnego, mieli ogromne problemy z wybraniem przyszłych studentów. Myslę, że można to uznać za pośrednią krytykę nowej matury. Osobiście uważam ją za pomyłkę.
Fuki, Ty to akurat powinieneś tam wymiatać ;) Ale nie spoczywaj na laurach, bo ani się obejrzysz jak Cię wszyscy dogonią :P
bo problem polega na tym, że w nowej maturze ważne jest żeby się komunikować/ przekazać to co się ma na myśli etc.

ok, to bardzo ważne
i jak ktoś jest na kursie językowym, albo usiłuje sobie jakoś radzić zagranicą, to można mu bić brawo i się cieszyć.

no ale jak ktoś 'taki' chce studiować filologię (jakąkolwiek) - a wielu chce - to już jest pomyłka.
Niestety nowa matura z angielskiego jest trywialnie prosta. Poziom podstawowy to po prostu nieporozumienie - tak się złożyło, że mam w rodzinie tegorocznego maturzystę, więc mogę sobie porównać jego 82% z podstawowego z jego znajomością języka. Matura rozszerzona jest trochę trudniejsza, ale na pewno łatwiejsza od starej matury - jak pisała moja poprzedniczka, kłania się nacisk na komunikację. Dlatego nacisk MENiS na odejście od stawiania dodatkowych wymogów poza maturą przy rekrutacji na anglistykę uważam za nieporozumienie pierwszej wody - zresztą ministerialni urzędnicy nie pierwszy raz pokazują, że nie rozumieją, na czym polegają studia filologiczne.
no niestety nie udalo mi sie.......moje drogi z uam sie rozeszly. eh:( teraz pozostała jaka prywatna nle
hej Kasiu:) Ciesze sie niezmiernie ze jeszcze moge sie tak zalogowac:) ja tesh zdałam, tesh jestem szczesliwa i nadal odczuwam atmosfere poprawki (zal, rozpacz i łzy innych). Do miłego zobaczenia w nowym roku akad. w niestety 5-osobowej grupie;/
czy serio jest tam taz zle?? ja za tydzien zaczynam 1 rok i troche przerazajace sa te wpisy:/ systematyczna nauka nie wystarczy zeby zaliczyc 1 rok?? jest jakis zloty srodek?pozdrawiam!!
>systematyczna nauka nie wystarczy zeby
>zaliczyc 1 rok??

słowo 'systematyczna' jest tu słowem kluczowym
:)))

powodzenia!!!
heheh... dzieki:-)
-> ...poziom przyjętych w tym roku pierwszaków jest raczej niski w porównaniu z poprzednimi rocznikami (wg komisji egzaminacyjnej i prof.Fisiaka - wywiad w lipcowym "Głosie Nauczycielskim")...

Zdecydowanie zgadzam sie z powyzsza opinia. Co wiecej, ja jestem taka osoba ktora sie dostala na uam, ale nie mialaby szans przy starej rekrutacji. I etap rekrutacji nie byl dla mnie trudny do przejscia. Z poziomu rozsz. mialem powyzej 90% ale nie ma to zadnego przelozenia na egzaminy z poprzedniego roku. II etap (rozmowa) rowniez nie byl dla mnie trudny a to dlatego ze kazdy mogl sie wykuc historii i literatury krajow anglojezycznych, i sadze ze komisja niewielka uwage zwracala na opanowanie jezyka, raczej na wiadomosci merytoryczne. Sadze ze nowomaturzysci powinnbi zwrocic uwage np. na olimpiade... Bo dla mnie nawet I etap jest nie do przejscia - tzn. nawet teraz, tuz przed I rokiem nie otrzymalbym wiecej niz 60%. I wogole nie wiem co ja robie na tym uam...! Mam zamiar ciagle zakuwac i nie chcialbym odpasc zbyt predko, ale czarno to widze. Sadze ze pod moim wpisem mogloby sie podpisac 50% przyjetych - bez obrazy dla nikogo.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 59
poprzednia |

 »

Pomoc językowa