Ja jestem na UŁ już 4 rok i zastanawiam się nad przeniesieniem na prywatną uczelnię. Nie mogę znieść atmosfery rzucania sobie nawzajem kłód pod nogi; chyba już wyrosłam ze studiowania i chciałabym być traktowana z szacunkiem, jako i ja tak innych traktuję (mowa o niektórych wykładowcach).
Tylko też nie wiem co wybrać. Myślałam o studiowaniu zaocznym, jako że kurs metodyczny i CPE mam a języka używam na co dzień w pracy więc nic nie stracę dojeżdżając tylko 2x w miesiącu na zjazdy (prócz pieniędzy), praktycznie tylko po to żeby napisać pracę magisterską. Na przykład na WSHE ceny są niższe za studia zaoczne niż za takie same studia na UŁ.
Pozdrawiam.