Nie wiem jaka to szkoła ale miałam podobne doświadczenia w prywatnej . Konkretniej w pwsh w Gdyni .
Co do pobieznego przerabiania materiałów to akurat jest normalne szczególnie jeśli jest się na studiach zaocznych , bo nie bardzo jest czas przerobić wszystko spotykając się 6 razy w miesiącu .
Mimo tak zadkich zjazdów faktem jest , ze wykładowcy i tak marnują czas na opowiadanie przez pół wykładu o platformie e-learningowej i co tam ciekawego znajdziemy i jak bardzo pomaga to w nauce .. To jakaś paranoja z tą platformą wystarczyłoby wrzucić tam materiały i dodać jakąs notke co i jak no a na zajęciach tylko powiedzieć zeby tam zajrzeć a nie gadać o tym w kółko ..
Dodatkowo zajęcia są prowadzone beznadziejnie . Ani jakiegoś wczesniejszego przygotowania ani pomysłu jak przeprowadzić te zajęcia . Poza tym nie wiem jak można tłumaczyć gramatykę w sali gdzie siedzi 100 osób a wykładowca niebardzo wie jak obsłużyc rzutnik .. Nie wiem czy w takich warunnkach ktokolwiek jest w stanie się czegoś nauczyć .
No i mając zjazd 2 razy w miesiącu każdy dzień zajęć powinien być od rana do wieczora przeznaczony na zajęcia a np w soboty nA SIĘ 2 LEKTORATY Z HISZPAŃSKIEGO I NIC WIĘCEJ .. albo 2 godziny technologi informacyjnej ( sama teoria ) i tak wychodzi na każdym zjexdzie 4 albo 5 godzin TI zamiast jakiegoś przedmiotu który czegos ma nauczyc przyszłych anglistów i germanistów..
Oh dużo by pisać ;) Odradzam tą szkołę ..