Studia w UK czy USA?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |
Hej! Jestem teraz w pierwszej klasie liceum ogólnokształcącego. Chodziłam do najlepszego liceum w moim mieście (wiedza ogromna- szczególnie widze to teraz kiedy poszłam do też dobrego liceum ale w klasie mam wiele dużo słabszych ocen które co ciekawsze miały same 5 i 6 w gimnazjum). Przeczytałam mnóstwo stron itp. a propos studiów zarówno w USA jak i w Anglii, doszłam do wniosku (szczególnie oglądajac wiadomości i czytając gazety;)), ze w sumie to nic mnie nie trzyma w Polsce i strasznie ciągnie mnie za granice. Mój angielski jest na dosyć dobrym poziomie (czytam książki po ang, oglądam filmy i seriale po ang i staram sie dokształcać jak moge +mam roz. ang w szkole) więc zdanie CEA czy TEOFL-a nie powinno być problemem. Ogólnie rzecz biorąc nie naleze do super geniuszy ale głupia tez nie jestem i jak mnie coś zainteresuje potrafie się na prawde postarać. Jeżeli zdecydowałabym się na Stany mogłabym iść tylko na jedną z uczelni Ivy Lague ze względu na koszty studiów, czyli musiałabym teraz wziąć się porządnie za naukę do SAT-ów. Zastanawiam się czy jest jednak sens, czy nie lepiej porządnie przyłożyć się do matury i próbowac na bardzo dobre uniwersytety w Anglii. Dlatego chce się spytać głw. osób które mają jakieś doświadczenia związane ze studiami w USA i UK i powiedziałyby szczerze czy polecają.
PS. Przepraszam za nieskładnosć tego posta (przynajmniej ja mam takie wrażenie jak go czytam;)) i za ewentualne błędy -klawiatura mi się ostatnio troche ścina. Z góry dziękuje za odpowiedź.
Zapomniałam zaznaczyć, że niewiem czemu ale ciągnie mnie troche do USA;) Ale też niewiem jak tam jest, sama nigdy nie byłam ani w UK ani w USA. Po za tym myślałam o takich kierunkach jak biochemia, biotechnologia, medycyna, psychologia, kryminologia i w sumie na upartego jeszcze pare by się znalazło;) I jeszcze jedno pytanie. Jakie są wymagania na studia 2 stopnia (graduate) a Stanach na Ivy Lague i czy mogłabym tez dostac stypendium jeśli skończyłabym studia pierwszy stopień w UK.
Z gory Ci powiem ze nie masz 'cat in hell chance' isc do Ivy League.
Drugie, musisz troche dorosnac i miec nogi na ziemi a nie byc przekonana ze Ci to wszystko sie uda. Bo sie nie uda.
Cytat: kaaiaa
Przeczytałam mnóstwo stron itp. a propos studiów zarówno w USA jak i w Anglii, doszłam do wniosku (szczególnie oglądajac wiadomości i czytając gazety;)), ze w sumie to nic mnie nie trzyma w Polsce

no to fakt... rzetelna i obiektywna wiedza z tych wiadomości i z gazet. lepiej po TSR pobuszuj i poszukaj znajomych z innych krajów.

Cytat:
próbowac na bardzo dobre uniwersytety w Anglii.

To w Anglii czy UK? Temat co innego, post co innego ;) Dobre uniwersytety w UK nie kończą się na Anglii.

Cytat:
Dlatego chce się spytać głw. osób które mają jakieś doświadczenia związane ze studiami w USA i UK i powiedziałyby szczerze czy polecają.

Mają, ale co Ci powiedzieć? 'Polecam serdecznie'? To wszystko zależy, na jaki chcesz iść kierunek, na jaką uczelnię i w jakim mieście chcesz mieszkać. Konkretnie zapytaj, chętnie odpowiem.


Cytat:
biochemia, biotechnologia, medycyna, psychologia, kryminologia i w sumie na upartego jeszcze pare by się znalazło;)

To musisz się bardziej określić. Nie da rady aplikować na wszystko na raz.
terri -Ale ja wogóle nie napisałam czegos na temat tego czy sadze czy mi się uda. Wręcz mysle że byłoby to bardzo bardzo trudne i pracochłonne ale z tego co wiem do zrobienia. A nie pisałam na ten temat ponieważ nie pytam się o to czy się dostane czy nie tylko o to jak jest na uniwersytetach a Anglii i USA. Już po za tym że nie masz prawa osądzac kogoś czy jest w stanie się gdzieś dostać czy nie nie znajac kogoś i nie wiedząc jaki jest. A co do "nóg na ziemii" to mam opinie wśród znajomych, rodziny i naczycieli bardzo mocno stojących na nogach i racjonalnych.

oliwkowa-oliwka- Przepraszam chodziło mi dokładnei o Anglie. Rozważałam rożne opcje w całym UK ale z wyszczególnieniem na Anglie. Znajomych z innych krajów mam wielu (interpals) nawet paru którzy byli na uczelniach Ivy Lague oraz Oksfodzie i Cambridge ale chciałam popytać kogoś jeszcze. Informacje mam z przeróżnych gazet, forum, ze stron uczelni, ze strony naharvard oraz wielu innych. Nie chce sie bardziej okreslać ponieważ jezeli chce wysłuchac opini ludzi którzy studiują/owali jeden z tych kierunków żebym mogła porównać to z wiadomościami i informacjami które sama mam.
kaaiaa, ja rozumiem, ze chcesz sie zorientowac, ale mimo wszystko podałaś sporo kierunków. a przeciez nie pojdziesz na jakis bo 'dwoch znajomych mowilo, ze ze fajnie'. plus pamietaj, ze nie mozna aplikowac jednoczesnie na Ox i Cam.
i nie denerwuj sie ani na mnie, ani na terri, zwyczajnie po forum przewija sie masa osob typu 'ja sie dobrze ucze, wiec mnie przyjma na ox z otwartymi ramionami, a z innych sie beda bic o mnie, bo chodze do elitarnej szkoly i mam szostke z matmy'. jest masa osob ktore maja tak niesamowicie z kosmosu wziete wizje mieszkania w UK/USA czy studiowania, ze glowa mala.
Wiem, że jest masa takich osób ale nei lubi jak ktoś tak jak terri od razu mówi że ci się nie uda. Wiadomo, że szanse są małe, ale ona nawet nie zapytała o jakiekolwiek infromacje dodatkowe na mój temat. Bo po za tym ze mam dobre oceny jestem wolontariuszka, pracuje, przygotowywuje sie do kangura i FOX-a (obydwa konkursy są znane i cenione a kangur jest konkursem międzynarodowym), a wrzyszłym roku będę brać udział w olimpiadzie albo z chemii albo z biologii. Jasne, że nie pójde na jakiś kierunek bo ktos powiedział, że fajnie ale ja zwyczajnei nei ejstem pewna na który bym chciała iść więc jak się w końcu zdecyduje to będę miec informacje na ten temat. I tym bardziej nie lubie oceniania, że ta to ma głowe w chmurach. A co do Oxfordu i Cambridge to pewnie z ciekawości spróbuje dac na jeden z nich plus dam na jakieś gorsze żeby meić pewnosć że sie dostane. A po za tym na UJ jest paredzieciąt osób na jedno miejsce (ok. 40) a na Harvard 10/jedno miejsce.
kaaiaa
Prove me wrong....come back in 20 years time and tell us all that you've made it...
Mam nadzieje że będe mogła to zrobić. Z ciekawości zapytam - uczysz się jeszcze (jak tak to w liceum, technikum, gimnazjum, studia) czy pracujesz (w jakim zawodzie)??
>>>Z ciekawości zapytam - uczysz się jeszcze...caly czas sie ucze
>>>czy pracujesz? w jakim zawodzie?
Pracuje i juz mam za soba prawie 40 lat (zaczelam prace w 1973) pracy na siebie...tak, ze cos tam wiem o zyciu i o marzeniach z ktorych moj Bog sie niekiedy wysmiewal. "If you want to make God laugh - tell him your dreams".
A jak chodzi o zawod...to w moim CV mam ze pracowalam w 7 firmach (nawet w Polsce 1994-1996) i mialam rozne zawody, tak ze prawie nic nie jest mi obce. I wiem co w zyciu mozna a co nie.

A teraz Ty sie pochwal czy sie uczysz...i gdzie siebie widzisz za 40 lat...
"A po za tym na UJ jest paredzieciąt osób na jedno miejsce (ok. 40) a na Harvard 10/jedno miejsce."
Co wywnioskowalas? Ze latwiej sie dostac na Harvard niz UJ??
lol
A teraz Ty sie pochwal czy sie uczysz... i gdzie siebie widzisz za 40 lat... <-- Trudne pytanie, czasami wyobrażam sobie siebie za 40 lat w jakims laboratorium, mając męża, dzieci itd. Kiedyś myslałam że będę genialna panią detektyw a la Sherlock Holmes albo lekarzem w stylu Dr. Housa (tak bym dalej chciała ;)). A po za tym to uczę się w liceum o czym wspomniałam wcześniej. A gdzie teraz mieszkasz/pracujesz?
siuniab - owszem wywnioskowałam że łatwiej się dostać na niektóre kierunki na Harvardzie niż na niektóre kierunki na UJ>
Pomyśl. To o niczym oprócz popularności danego kierunku/uczelni nie świadczy.

Przykładowo: załóżmy, że na pewien prestiżowy kierunek jest pięć miejsc na jedno miejsce. Prestiżowy, a więc kandydaci ze średnimi czy nawet ponadprzeciętnymi wynikami tam nie składają papierów. Tylko wybitni maturzyści decydują się tam aplikować. Skutkiem tego jest, że wśród tych pięciu osób nikt nie miał poniżej 90% z matury.

A teraz weźmy jakiś popularny kierunek np. turystyka czy europeistyka. Być może jest tam więcej chętnych na jedno miejsce (np. 10-20), ale ponieważ nie jest to absolutnie prestiżowy kierunek, (prawie) wszyscy kandydaci będą mieli nienajlepsze wyniki, np. między 40% a 70%.

I gdzie jest się trudniej dostać? Liczba osób na jedno miejsce o NICZYM nie świadczy.
Trochę świadczy po za tym nie miałam na myśli tylko liczby osób na jedno miejsce. Akurat nie mam uzasadnienia z Harvardu, bo zdecydowałam się na Anglię, ale za to z Oksfordu. Aby dostać się do Oksfordu z międzynarodową matura potrzeba 39/42 punktów a na UJ aż 40. Chodziło mi o takie kierunki na UJ jak np medycyna.
>>>>>Aby dostać się do Oksfordu z międzynarodową matura potrzeba 39/42 punktów a na UJ aż 40.

a ile ty myslisz ze otrzymasz?
To tak jakbym się zapytała Cię, a ile ty myslisz, że zarobisz za dwa lata mając dorywczą prace... Ja nie myslę nad tym ile otrzymam a robię wszystko żeby otrzymać jak najwięcej. A pytanie a ile ty myślisz jest głupie bo nie ma możliwości sprawdzić. Nawet jak ktoś sie nauczy 95% materiału to może sie okazać że bd to 5%. Ja się mogę teraz przykładać ale niewiem co będzie za 2 lata.
Cytat:
A po za tym na UJ jest paredzieciąt osób na jedno miejsce (ok. 40) a na Harvard 10/jedno miejsce.

Takie rozumowanie mnie rozbraja. Oto oplaty za rok studiow na Harvardzie:


Financial aid is awarded to help with all of these expenses, including an additional standard allowance for travel expenses.

Tuition $36,305
Health Services Fee $1,186
Student Services Fee $2,360
Room $7,811
Board $4,990
Subtotal
$52,652
Estimated Personal Expenses $3,348
Estimated Travel Costs $0-$4,200
Total billed and unbilled costs $56,000 - $60,200

In addition, health insurance coverage is required at a cost of $1,834 unless the student is covered under the family's health plan.


Czy juz domyslasz sie dlaczego na Harvard jest mniej chetnych niz na UJ? ;-)
Ci co się mają dostać na Harvard czy inny Ivy League to się na pewno dostaną; dla pozostałych dostanie się to loteria.
Na Harvard akurat w ogole nie ma minimalnych wymagań ani z poszczególnych egzaminów, ani średniej ocen. Czy to oznacza, że UJ jest lepszy i ciężej się dostać, bo dostają się tylko ludzie z najwyższymi wynikami matur? Na maturę można powkuwać i dobrze zdać, ale uczelnie typu Harvard nie szukają kujonów, tylko ludzi którzy mają jakiś plan, robią coś konkretnego i są w tym dobrzy, są w pewien sposób wybitni. Dobra średnia wiadomo, nie zaszkodzi, ale jest to tylko jeden z wielu kryteriów przyjęcia i wcale nie najważniejszy.

Małe uzupełnienie do tego co napisał arturolczykowski:
"All of our financial aid is awarded on the basis of demonstrated financial need – there are no academic, athletic or merit-based awards, and we meet the demonstrated need of every student, including international students, for all four years. We invite you to explore our web site for a detailed description of all aspects of our aid program, including our Harvard Financial Aid Initiative for low and moderate income students, under which families with incomes currently below $60,000 are not expected to contribute to college costs. Beginning in the fall of 2012, financial aid will be further expanded for low income students, when this income level will be increased to $65,000" - cytat z http://www.fao.fas.harvard.edu/icb/icb.do
Cytat: sha
ale uczelnie typu Harvard nie szukają kujonów, tylko ludzi którzy mają jakiś plan, robią coś konkretnego i są w tym dobrzy, są w pewien sposób wybitni.

Czyli praktycznie każdy, kto aplikuje na te uczelniel. Kujoni prawdopodobnie są odrzucani na wstępie. Siedzieć w domu i zakuwać to żadna sztuka.
To be considered for Harvard, your GPA must be 4.0 and SAT score north of 1500.
Am I right?
A zauważyliście że te dane były podane na temat Oksfordu nie Harvardu???
Otworzylas watek wpisem gdzie wspomnialas Ivy League. Harvard jest jadna z uczelni ktora "podlega" pod Ivy. /?/
No dobrze. No więc jak chcecie o Harvardzie to radziłabym sobie poczytać o tym jakie mają stypendia a mają je dla każdego kto się dostanie. A z wątku zboczyliście sami bo w łownym pytaniu pytam sie gdzie lepiej USA czy UK?
*głównym. A wymagania aby dostać 100% stypendium są tak małe że jeżeli co gonie przynają a przynajmniej całościowego to jesteś co najmniej bogaty.
Cytat: kaaiaa
Trochę świadczy po za tym nie miałam na myśli tylko liczby osób na jedno miejsce.

NIE ÅšWIADCZY. koniec tematu.
I to jest właśnie pokazuje inteligencje niektórych ludzi. Jak się nie ma powodów dlaczego tak a nie inaczej to wystarczy powiedzieć - Nie i już i wam się wydaje że wszystko w ten sposób możecie załatwić. Nie przyszło wam do głowy że nie ma sensu zaśmiecać forum wypowiedziami które nie są na temat?? Radziłabym się wypowiadać w miejscach do tego przeznaczonych a nie gdzieś gdzie ktoś potrzbuje zupełnie czwegoś innego. Jeżli nie możesz odpowiedzieć na dane pytanie -nie odpowiadaj. A jak się coś nie podoba to zróbcie sobei osobny wątek dla ludzi którym wydaje się że są 100 razy mądrzejsi od innych i mogą Ci powiedzieć ze stuprocentową pewnością do czego ktoś się nie nadaję tylko dlatego że sami nie są w stanie tego zrobić.
edytowany przez kaaiaa: 11 mar 2012
Haha. Pot calling the kettle black?

Sama napisałaś właśnie coś w stylu "nie bo nie". -> 'Trochę świadczy' (i żadnych merytorycznych argumentów w przeciwieństwie do mnie - ja podałem przykładową sytuację).

A swojego wpisu tak Å‚atwo nei usuniesz, dream on girl :)
No to nie usunę. Nie o moim braku wiedzy świadczy a o twoim. A jakbyśczytała ze zrozumieniem to byś znalazła argumenty. Ale duuużo lepiej jest wyławiać dwa słowa z kontekstu i twierdzić że masz racje.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Programy do nauki języków