Nie wiem czy to obrazuje jakieś ogólniejsze trendy, czy lokalną sytuacje w tym mieście czy osiedlu, ale myślę, że rynek korepetycji bardzo się rozrósł. I jest duża rozpiętość cenowa, ale też jakościowa na tym rynku. Co dziwniejsze dyplom ukończenia anglistyki niekoniecznie przekłada się na dobry akcent, ani biegłą znajomość języka, a tym bardziej na rzetelne, solidne nauczanie.
Dlatego jest coraz mniej chętnych na zajęcia w szkole językowej, skoro można za mniejsze pieniądze (a często z lepszym skutkiem) uczyć się u siebie w domu, i mieć tego samego dnia poprawione wypracowanie odesłane mailem ze szczegółowymi wskazówkami a nawet napisanym modelowym, a nie za dwa tygodnie z zaznaczonymi błędami.