Speak Up komunikat

Temat przeniesiony do archwium.
31-47 z 47
| następna
Zdecydowanie odradzam chyba ,że chcecie mieć problemy i wyrzucić kasę w błoto.
Na tym forum ( i nie tylko na tym ) napisano wszystko co było do napisania o tej szkole - jak nie wierzysz słowu pisanemu to zawsze możesz przekonać się na własnej skórze
Nie wiem czy dobrze uczą czy nie i nie wiem ile tam kosztuje nauka, natomiast pod względem namolności i wciskania swoich usług biją rekordy. Głupio podałam swój numer telefonu, skuszona jakąś ofertą języka gratis. Zostałam zaproszona do szkoły, gdzie niestety wszystkiego się dowiedziałam jaka to świetna szkoła i zero konkretów ile mnie ta przyjemność ma kosztować. Po godzinie słuchania głupiej gadki nienaturalnie uśmiechniętego lalusia i rozwiązywaniu czegoś na komputerze pożegnałam się, niestety szkoła nie chce się ze mną pożegnać i przez półtora roku cały czas do mnie wydzwaniają, żebym się zgłosiła, bo jak się zapiszę to mogą być książki gratis, albo miesiąc nauki gratis itp. Nie mówiąc o tym, że nie ma tygodnia, żebym nie dostawała reklamy tej szkoły. I tutaj też pełno ich reklam. No to jacyś chętni są i szkoła się kręci.
Szukam osób,które podobnie jak ja mają (lub miały) problemy z rozwiązaniem umowy o świadczenie usług ze szkoła językową "Speak Up"

Proszę o pilny kontakt:

[email]
Nikt nie mówi, ale Ty chyba umiesz czytać?? Bo w umowie przy wyborze formy płatności masz wybór i nikt Cię nie zmusza żebyś wybrał opcje z kredytem
Cytat: BarbaraKa
Nikt nie mówi, ale Ty chyba umiesz czytać?? Bo w umowie przy wyborze formy płatności masz wybór i nikt Cię nie zmusza żebyś wybrał opcje z kredytem

Ale czego nikt nie mówi? I dlaczego piszesz żebyś wybrał, chociaż nick jest płci żeńskiej?
Znasz tą osobę i wiesz, że jest mężczyzną?
Cytat: panijozia
No coz, po prostu twoje nazwisko wciaz jest w bazie danych.

A według ustawy o ochronie danych osobowych - jeśli sobie ktoś nie życzy to powinni jego nazwisko usunąć.
Cytat: BarbaraKa
Nikt nie mówi, ale Ty chyba umiesz czytać?? Bo w umowie przy wyborze formy płatności masz wybór i nikt Cię nie zmusza żebyś wybrał opcje z kredytem

UOKiK - uznał to za klauzule niedozwolone.

www.uokik.gov.pl/download.php?plik=5263

Dałam się również nabrać na "cudowną" szkołę Speak Up. Nabrałam się również na ich elastyczność (ha ha ha). Informuję również, że nie przedstawiono mi żadnej innej opcji płatności po za kredytem. Przetestowano moją wiedzę po czym zostałam przydzielona do grupy, która była na książce nr 3. Podczas lekcji z lektorem ćwiczyliśmy w parach rozmowy. Jakież było moje zdziwienie jak okazało się że mój lekcyjny partner ni w ząb nie wie o co chodzi, ze słówkami też marnie (a rozpoczął naukę w tej szkole od samego początku). Nauczycielka jedynie błogo się uśmiechając powiedziała iż ma mimo wszystko mówić.Więc wiele sobie nie poćwiczyłam. Tak złożyło się jednak w mojej pracy, że musiałam zrezygnować z kursu. Napisałam odpowiednie podanie, złożyłam je w sekretariacie. Dowiedziałam się że za maksymalnie trzy dni zadzwoni do mnie pani, która przygotowuje rozliczenie kursu. Minął trzeci dzień, czwarty dzień a telefon milczał. Zadzwoniłam z przypomnieniem. Oczywiście miła Pani poinformowała mnie lada dzień zadzwonią do mnie jak tylko przygotują. Dopiero moje pismo z dopiskiem do informacji Rzecznik Praw Konsumenta zmotywowało ich do wystawienia nieodpowiedniego rozliczenia z dniem mojej rezygnacji. Pieniążki z kredytu miały być zwrócone w ciągu 14 dni do banku. Po miesiącu zadzwoniłam i okazało się że pieniądze nie wpłynęły. W centrali Speak Up dowiedziałam się że to jest wynikiem błędu systemowego, ale na pewno pieniążki wpłyną na konto jak najszybciej (pani nie potrafiła mi wyjaśnić co to jest dokładnie za błąd). Zadzwoniłam do banku po kolejnym miesiącu i okazało się że błąd systemowy nadal istnieje i nie ma chyba na niego mocnych. Dopiero po interwencji Rzecznika Praw Konsumenta i wizji złożenia sprawy do sądu okazało się że pieniądze szybko wpłynęły z powrotem do banku.I jakież było moje miłe zdziwienie, kiedy okazało się że mam nadpłatę, którą mogę odebrać w banku. Ludzie nie dajcie się. Jeżeli macie problem ze zwrotem pieniędzy to warto porozmawiam z Rzecznikiem.
Cytat: Sachmet1
Dałam się również nabrać na "cudowną" szkołę Speak Up. Nabrałam się również na ich elastyczność (ha ha ha). Informuję również, że nie przedstawiono mi żadnej innej opcji płatności po za kredytem. Przetestowano moją wiedzę po czym zostałam przydzielona do grupy, która była na książce nr 3. Podczas lekcji z lektorem ćwiczyliśmy w parach rozmowy. Jakież było moje zdziwienie jak okazało się że mój lekcyjny partner ni w ząb nie wie o co chodzi, ze słówkami też marnie (a rozpoczął naukę w tej szkole od samego początku). Nauczycielka jedynie błogo się uśmiechając powiedziała iż ma mimo wszystko mówić.Więc wiele sobie nie poćwiczyłam. Tak złożyło się jednak w mojej pracy, że musiałam zrezygnować z kursu. Napisałam odpowiednie podanie, złożyłam je w sekretariacie. Dowiedziałam się że za maksymalnie trzy dni zadzwoni do mnie pani, która przygotowuje rozliczenie kursu. Minął trzeci dzień, czwarty dzień a telefon milczał. Zadzwoniłam z przypomnieniem. Oczywiście miła Pani poinformowała mnie lada dzień zadzwonią do mnie jak tylko przygotują. Dopiero moje pismo z dopiskiem do informacji Rzecznik Praw Konsumenta zmotywowało ich do wystawienia nieodpowiedniego rozliczenia z dniem mojej rezygnacji. Pieniążki z kredytu miały być zwrócone w ciągu 14 dni do banku. Po miesiącu zadzwoniłam i okazało się że pieniądze nie wpłynęły. W centrali Speak Up dowiedziałam się że to jest wynikiem błędu systemowego, ale na pewno pieniążki wpłyną na konto jak najszybciej (pani nie potrafiła mi wyjaśnić co to jest dokładnie za błąd). Zadzwoniłam do banku po kolejnym miesiącu i okazało się że błąd systemowy nadal istnieje i nie ma chyba na niego mocnych. Dopiero po interwencji Rzecznika Praw Konsumenta i wizji złożenia sprawy do sądu okazało się że pieniądze szybko wpłynęły z powrotem do banku.I jakież było moje miłe zdziwienie, kiedy okazało się że mam nadpłatę, którą mogę odebrać w banku. Ludzie nie dajcie się. Jeżeli macie problem ze zwrotem pieniędzy to warto porozmawiam z Rzecznikiem.

No właśnie. TAK SIĘ ZAŁATWIA CWANIACZKÓW!
Zastanawiam się też, w jaki sposób Speak Up weryfikuje wiedzę swoich uczniów skoro uczniowie uczęszczający do nich od samego początku, a będący na poziomie 3 książki nie są w stanie pracować na słówkach które już poznali.
I co jest jeszcze ciekawe: Byłam na 5 lekcjach z lektorem z 25 lekcji - które miałam wykorzystać; na komputerze zrobiłam może 3 rozdziały z książki, a rozliczeniu końcowym okazało się że wykorzystałam ponoć 74.41% poziomu 3. Jak oni to wyliczyli pojęcia nie mam. Spek Up zresztą też nie miał pojęcia skąd im to wyszło.
szkoda, ze nie poczytalam opini o tej szkole zanim sie do niej zapisalam... na poczatku listopada zlozylam rezygnacje, a oni do tej pory nie splacili kredytu tlumaczac sie problemem z systemem, ale po przeczytaniu kilku wpisow z tej strony juz wiem, ze to zaden problem tylko zwykle kretactwo!!! odradzam te szkole kazdemu, niczego mnie nie nauczyli, a na dodatek mam przez nich same problemy.
Cytat: minako777
szkoda, ze nie poczytalam opini o tej szkole zanim sie do niej zapisalam... na poczatku listopada zlozylam rezygnacje, a oni do tej pory nie splacili kredytu tlumaczac sie problemem z systemem, ale po przeczytaniu kilku wpisow z tej strony juz wiem, ze to zaden problem tylko zwykle kretactwo!!! odradzam te szkole kazdemu, niczego mnie nie nauczyli, a na dodatek mam przez nich same problemy.


Miałam ten sam problem. Tłumaczono mi najpierw że to błąd systemowy. Mówiono mi że wysyłają pieniądze w każdy wtorek. Więc interweniowałam we wtorek. I za każdym razem ta sama śpiewka albo zdziwienie że nie ma przelewu dla mnie i nie wiadomo jak to się stało. W końcu 4 stycznia po kolejnej mojej interwencji i kolejnej wymówce centrali Speak Up zainterweniował tego samego dnia Rzecznik Praw Konsumenta. Centrala SU znowu chciała przesunąć płatność na następny wtorek. Rzecznik wiele nie dyskutował - poinformował o tym, że jeżeli płatność do końca tygodnia nie będzie dokonana to sprawę kieruje do sądu. I wyobraźcie sobie że nagle błąd systemowy 4 stycznia zniknął. I nawet nadpłata się zrobiła. Dziewczyno nie daj się i wal do Rzecznika Praw Konsumenta.
Ja niestety też nie czytałam opinii na temat tej szkoły i dałam się wmanewrować.
Kiedy jednak napiszesz prawdę o spekulant up, reklamiarze z tej szkółki będą ci wmawiać, że sobie coś wymyślasz, że jesteś dziwna, sfrustrowana itd., itp., czyli trzy po trzy para piętnaście.
Poobserwuj różne fora, zawsze po negatywnej wypowiedzi, znajdziesz ze 3, które jej przeczą.
Robią to pracownicy szkoły, prostując pogniecioną reputację spek up...
Kiedy ktoś trzeżwy wreszcie zauważy, że nie warto się tam pakować za żadne skarby!
no proszę, a ja myślałam, że to tylko u mnie był ten błąd ;)
ponad 2 miesiaceczekałam aż raczą zwrócić pieniądze do banku i potrzeba było zapowiedzenie, że sprawa trafi do prokuratury, aby po 15 minutach przelew został dokonany.
tylko że w moimp rzypadku nie ma nadpłąty, lecz niedopłata wynikłą z odsetek...ciekawe kiedy to raczą zapłacić
Cytat: nemmeziss
no proszę, a ja myślałam, że to tylko u mnie był ten błąd ;)
ponad 2 miesiaceczekałam aż raczą zwrócić pieniądze do banku i potrzeba było zapowiedzenie, że sprawa trafi do prokuratury, aby po 15 minutach przelew został dokonany.
tylko że w moimp rzypadku nie ma nadpłąty, lecz niedopłata wynikłą z odsetek...ciekawe kiedy to raczą zapłacić

Jak zgłosisz sprawę do sądu.
To widzę, że mnie moja czujność nie zawiodła. Zostałam zaproszona na rozmowę z konsultantem ponieważ chciałam się czegoś dowiedzieć o tym kursie ponieważ niewiele jest na ich stronie. Na początku było miło, pani przedstawiła ofertę szkoły skupiając się na zaletach itd. Nie dziwię się, że ludzie pod wpływem super rozmowy i super oferty mogą się skusić. Pomijają istotną kwestię jak dokonuje się płatności bo tak moderują rozmowę aby przedstawić formę płatności na samym końcu. I tu nastąpił kulminacyjny punkt kiedy Pani zapytała się od kiedy chciałabym zacząć. Stwierdziłam, że jak najszybciej, po czym pani wyciągnęła jakieś papiery i chciała przejść do wypełniania wniosku, na którym widniał napis: Wniosek o kredyt. Zapytałam się więc co to ma być, bo ja nie życzę sobie żadnych kredytów. Pani starała się przekonywać, że to jest do rozliczenia kursu, gdzie jest rachunek i szkoła sobie z niego sciąga kwotę miesięcznie i kredyt jest na 0%. Oraz że mam zapłacić 220 zł na poczet zaliczki. Powiedziałam, że nie byłam przygotowana na wpłacanie zaliczek (bo tak też mi przekazano telefonicznie, że takie spotkanie nie jest zobowiązujące i że mogę się zapiać na lekcję próbną z lektorem i dopiero potem podjąć decyzję). Pani chciała odratować sytuacje i przekonywała że oferta była ważna do wczoraj i że mogę się z nią umówić że do dnia jutrzejszego może poczekać z zaksięgowaniem kwoty i mogę zaliczkę donieść. Ja powiedziałam, że chcę się zastanowić bo ten kredyt mi nie pasuje. Powiedziałam, że chciałabym zobaczyć najpierw umowę. Pani powiedziała, że zanim nie wypełni tego wniosku kredytu to nie będzie mogła wydrukować umowy. Podziękowałam. Nie chcę mieć jakiegoś obciążenia kredytowego, wolę mieć normalnie konto do wpłat podobnie jak to się odbywa na uczelniach. Tam można zrezygnować w dowolnym momencie nie mając jakichś adnotacji w BIK-u. £A jak już się ten kredyt otrzymało to w banku w którym się otrzymało kredyt można odstąpić od kredytu do 10 dni bez podawania przyczyny. Z tego co wiem to Speak up korzysta z Żagla, ING i Lukasa. Więc jak już ktoś się dał złapać do oprócz tego, że poinformował szkołę to najlepiej udać się do oddziału takiego banku i poprosić o wniosek o odstąpienie od umowy kredytu i wysłać do centrali do 10 dni od takiego kredytu£. Bo zanim szkoła odstąpi to może to się przeciągnąć lub sama celowo tego nie zrobi wcześniej by wyłudzić kasę za rabat.
Temat przeniesiony do archwium.
31-47 z 47
| następna

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie